Utwardzanie amorow 126p - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
My też jeździliśmy na hipolach i spisywały się całkiem dobrze , potem jeździł na nich PitusK i też był zadowolony
  
 
a ja mam delphi olejowe utwardzone mineralem na tył do spylenia
Pterock chetny ?
  
 
najpierw przyjade i sobie je ponaciskam i porozciagam co?
ale wstepnie chetny
  
 
krauzerku a nie chcialo by ci sie przerobic amorkow....?
  
 
moze wprzyszlym tygodniu by mi sie chcialo
zgadamy sie na gg

a Ty pterock wpadaj i se naciskaj

[ wiadomość edytowana przez: KrauzeR dnia 2006-06-02 18:58:48 ]
  
 
Cytat:
2006-06-02 18:55:02, KrauzeR pisze:
moze wprzyszlym tygodniu by mi sie chcialo zgadamy sie na gg



ołkej :]

  
 
Cytat:
2005-05-29 00:07:03, _Szary pisze:
Wiem że najlepszym rozwiązaniem są bilki (ewentualnie gazoofki od Brawy) ale narazie mam bobre KYB'y. Jak je zamęcze to będę myślał. Może trochę rozcięczyć HIPOL olejem z amorka Tak ze 10-20% go dać



tylne gazówki od 106 tez pasują a koszt od 69 wzwyż za sztuke na gazie
  
 
odswiezam. na czas regeneracji bili poki co experymentalnie zakupilem okazyjnie takie oto amorexy





tylko wydaje mi sie ze do malca z mala gleba z tylu beda chyba za dlugie?? bo niewiem czy je montowac wogole na tyl, czy od razu na przod???
  
 
ludzie napiszcie jak wam sie udało te otwory zaspawać
ta blacha w amorku jest zajebiście cieńka i normalną spawarką na najniższych amperach lubi blache przepalić a moj blachaz z migiem powiedział ze sie za to nie weźmie bo boi się że mu cos wybuchnie przez ten olej. w piątek do innego speca pojade
napiscie jak wam sie to udało albo jakieś wskazówki bo jak narazie bez żadnego amorka jeżdze co nie jest przyjemne
  
 
normalnie mig'iem.
Trzeba tylko chłodzić olej żeby się nie zagotował
  
 
jak go chłodzić ??
  
 
ja tez sie balem ze moze cos wybuchnac ale wziolem przygotowalem sobie kombke zamoczona na maxa w wodzie przylozylem spaware cyklem raz i dziura do polowy sie zaspawala przylozylem gabke ale nawet sie blacha dobre nei zagrzala drogi raz i juz dziurka byla zasklepiona potem zwiekszylem amperaz i walnolem do okola na szybko i szybko do wiadra z woda temperatura wzenia oleju jest wysza wiec nie ma sie o co bac mnei nic nie wybuchlo
  
 
Ja w swoich wspawałem nakrętki.
Dzięki temu wlałem olej po spawaniu i wkręciłem sruby z podkładką miedzianą i w każdej chwili teraz mogę dolać bądź upuścić oleju.
  
 
a ja mialem rozbieralne w klasykach takie byly
  
 
Cytat:
2008-03-25 23:21:58, 34 pisze:
Ja w swoich wspawałem nakrętki. Dzięki temu wlałem olej po spawaniu i wkręciłem sruby z podkładką miedzianą i w każdej chwili teraz mogę dolać bądź upuścić oleju.



w ktorym miejscu nawierciles i dasles ta nakretke?
  
 
Poniżej osłony w momencie zamknięcia amortyzatora , gdzieś miałem fotki ale nie mogę odnaleść