Problem z beną nareszcie rozwiązany, tylko co dalej...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nareszcie udało mi się pokonać opory mojego Poldka związane z jeżdżeniem na benie. Wbrew naszym przypuszczeniom i próbom ratunku nie padło TBI (tu wielkie dzięki dla Jerry'ego za pomoc!!!), ani pompa paliwowa. Jak się okazało po dokładnym przetrzepaniu i wgłębieniu się w okolice baku, przewód paliwowy i guma wokół pompy były całkiem zeżarte, tak że bena była przepompowywana z baku do baku z powrotem. W związku z tym mam pytanie, jak to się mogło stać- trefne paliwo, kiepska guma? Dodam że bak był wymieniany 2 lata temu...
  
 
Przecież mówiłaś że ciśnienie paliwa było sprawdzone więc o tym nie myślałem. Paliwo zawiera sporą ilość wody - rekordzista miał 25% paliwa w wodzie i sprzedawał to jako benzynę.

Ja dodaję odpowiedni szuwaks który 1. wytrąca wodę z paliwa, 2. smaruje pompę i układ paliwowy.

Szczególnie poleca się to osobom które jeżdżą na LPG i mają mały stan beny w zbiorniku.

  
 
bo jak było sprawdzane to było ok, ale chodzić nie chciał. jak sprawdziłam następnym razem to już nic lecieć nie chciało
  
 
Dawałem Ci namiar do Waldka na Jagiellońską, ja zalałem tym płynem od niego wszystkie moje samochody i o wiele lepiej pompa pracuje (ciszej). Bez tego już bym miał nową pompę w poldku bo jechałem na gazie ok. 25 km bez grama beny więc normalnie pompa by się pięc razy zatarła.
  
 
u mnie pompa nawet dobrze chodzi, szczególnie biorąc pod uwagę jej wiek, ale dalej mnie intryguje, czemu przewód i gumę zeżarło
  
 
Skład paliwa
  
 
Cytat:
2005-12-01 13:55:34, iquest pisze:
Skład paliwa



Tu się z Toba zgodzę.