Silnik jako część zamienna

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od 1 października będą wydawane nowe dowody rejestracyjne, a co za tym idzie nie będzie w nich miejsca na nr silnika - tym samym staje się on częścią zamienną jak inne podzespoły

hm ciekawe czym to się skończy - obawiam się że wzrostem kradzieży aut niestety
  
 
wymogi UE
podobnież w uni nie wzrosły kradzieże z tego powodu ale nasz piękny kraj zawsze skutecznie opiera się zachodniej modzie
  
 
No to trzeba będzie "zgubić" DR po zasadzeniu DOHC'a - termin nawet mi pasuje .
  
 
Podzielam wasze obawy,ale...
Plus jest taki,że wszelakie przekładki silników staną się dużo prostsze,a nieukrywajmy,że dla części z nas jest to ważna sprawa.
Poza tym nie oszukujmy się - obecnie gdbym wkładał silnik np.1.6 GSI polonez,olałbym numery i nabił obecne... (ciiiicho)
I śmiem twierdzić,że czyni tak większość...
Poza tym skoro przeciętny most kosztuje 400zł a silnik tyle samo,to niby dlaczego most nie ma numerów wbitych w dowód,a z silnikiem ma byc inaczej?
Jestem (raczej) za...
  
 
Ale słyszałem gdzieś że owszem, w dowodzie nie będzie numerów silnika, natomiast pozostaną w ewidencji Wydziałów Komunikacji. Jeżeli tak rzeczywiście będzie to super pomysł - kupując od kogoś auto nigdy nie będziemy wiedzieć czy auto ma oryginalny silnik czy jakąś lewiznę. Natomiast podejrzewam że Policja będzie miała dostęp do tej ewidencji i będzie mogła to sprawdzić. Czyli pewnie przed zakupem trzeba będzie dać włapę za wyciąc z ewidencji coby sprawdzić czy auto jest OK.
Cała Polska!!!!!
  
 
E raczej nie będzie tak żle. Zawsze przed zakupem można sprawdzić samochód i silnik na policji / ja tak zrobiłem i dlatego nie kupiłem ostatnio volvo/ . Poza tym jest jeszcze tabliczka znamionowa. Zastanawiam się tylko nad pewnymi dodatkowymi sprawami:

1. Czy zmiane silnika trzeba będzie zgłaszać w wydziale komunikacji ? a jeśli tak to czy zawsze czy tylko przy zmianie pojemności ?

2. Jak będzie wyglądać sprawa stawek OC ? np. wsadze sobie 2.0 a płacić będe nadal jak za 1.6 ? czy w umowie z ubezpieką bede musiał podawać numer silnika ? czy może będzie to na zasadzie stawka dla modelu samochodu taka a dla innego taka ?




[ wiadomość edytowana przez: keen dnia 2004-07-27 01:39:11 ]
  
 
Cytat:
2004-07-27 01:22:06, andrzej_krakow pisze:
Ale słyszałem gdzieś że owszem, w dowodzie nie będzie numerów silnika, natomiast pozostaną w ewidencji Wydziałów Komunikacji. Jeżeli tak rzeczywiście będzie to super pomysł - kupując od kogoś auto nigdy nie będziemy wiedzieć czy auto ma oryginalny silnik czy jakąś lewiznę. (...)



Nie no, to bajera! No ale to troche bez sensu - skoro nr nie jest ujęty w dowodzie i silnik jest traktowany jako część zamienna to chyba logiczne, że ktoś może zmienić tą część. Wtedy na pewno nie będzie się nr zgadzał z żadną ewidencją.

A jeszcze taka kwestia drobna, odnośnie SWAP'ów - co z OC??
Skoro nadal pozostaje naliczanie od pojemności, to zapewne można wymienić silnik tylko na taki, który mieści sie w tym samym przedziale pojemnościowym. Albo jeszcze gorzej - będzie można zmieniać tylko na taki o identycznej pojemności i konstrukcji...

To jak to jest dokładnie - ktoś zna szczegóły?? Bo samo stwierdzenie "nie ma nr w DR" nie wyczerpuje tematu - pozostaje sporo kwestii do rozstrzygnięcia
  
 
Silnik nie jest i NIE BEDZIE czescia zamienna - nadal trzeba bedzie zglaszac swapy w wydziale komunikacji - po prostu tylko jego numery nie beda figurowac w dowodzie rejestracyjnym - jaki to ma sens nie wiem wiec mnie nie pytajcie...

Co do OC to przeciez podpisujesz ze podales dane zgodne ze stanem faktycznym a co za tym idzie jak sie dopatrza to moga nawet pociagnac cie do sadu za podanie nieprawdziwych danych...
  
 
Nie rozumie tego całego zamieszania. Jeżeli producent przewidział do DF-a dwa silniki, a do mojego Opla aż 4 (słownie cztery - 1500, 1700, 1900 i 2300) a potem dorobił piąty (2000) i szósty (2300D) to chyba ze względów technicznych nie ma przeciwskazań. Dlaczego więc do końca dni swoich mam mieć 1300 i 1700.
Unia mnie ani ziębi, ani grzeje. Boję sie tylko, że nasze głupki z Wiejskiej znów coś wymyślą i powiedzą, że to wymóg unijny.
Kradli z numerami to pewnie będą kraść i bez numerów.
  
 
Cytat:
2004-07-27 07:08:51, Plush pisze:
Silnik nie jest i NIE BEDZIE czescia zamienna - nadal trzeba bedzie zglaszac swapy w wydziale komunikacji - po prostu tylko jego numery nie beda figurowac w dowodzie rejestracyjnym (...)


Czyli tylko na przegląda trzeba bedzie mieć te same numery? Eeee, nie - przecież na przeglądzie też nie będą znać nr silnika więc nie sprawdzą czy jest ten co powinien. To kiedy będzie sprawdzena zgodność tych numerów - podczas kontroli drogowej? Policjant będzie przez centrale (czas...) sprawdzał jaki numer silnika powinien być w danym samochodzie i czy takowy jest tam faktycznie . Czy może dla policji te dane też nie będą dostępne tak na każde zawołanie??
  
 
Wg.mnie jedyna sensowna sytuacja to traktowanie silnika jako części zamiennej,bez żadnej ewidencji numerycznej.
Chociaż nawet gdyby w takiej postaci przepis ów wszedł w życie,już widzę diagnostów/policjantów mówiących "ten samochód nie ma homologacji na ten silnik".Coś wymyślą...
  
 
no to jak to w koncu jest ktos wie? bo bym se wtawil innny silnik tak bez niczego
  
 
W dowodzie rejestracyjnym może nie być podawany numer silnika. Gdy więc kupiłem silnik z legalnego źródła za kwotę mniejszą niż 1.000,- zł to nie muszę go nigdzie rejestrować tylko zachować dokumenty żeby w razie problemów udowodnić legalność pochodzenia silnika.
  
 
hmm, czyli teoretycznie byc moze wystarczy umowa kupna/sprzedazy na dany silnik o numerach xxx, nawet bez koniecznosci posiadania papieroow typu dowod rejestracyjny itp, tyle ze poprzedni wlasciciel potwierdza legalnosc deklarujac to na pismie...

albo faktura/rachunek ze zlomowiska
  
 
Ja na wszelki wypadek mam xero dowodu rejestracyjnego z numerem silnika żeby ktoś się za kilka lat nie przyczepił. Ale nigdzie nie zgłaszałem.
  
 
Cytat:
2006-02-12 14:52:10, Realdoom pisze:
no to jak to w koncu jest ktos wie? bo bym se wtawil innny silnik tak bez niczego



Jest tak.... (CLICK)
  
 
Czyli co kupuję silnik wkładam, i nie trzeba tego nigdzie zgłaszać ?
  
 
Cytat:
2006-02-14 15:09:21, SCHIL pisze:
Czyli co kupuję silnik wkładam, i nie trzeba tego nigdzie zgłaszać ?



Wysokość ubezpieczenia zależy m. in. od poj. skokowej (ubezpieczyciel bierze te dane z dowodu rej. poj.), a my dajmy na to mamy w 125p silnik 2.0 DOHC.

Może na przeglądzie mogą sie czepnąć, w końcu to jest dla ubezpieczyciela-złodzieja (mam na myśli towarzystwo ) kolejny wyrwany grosz nam z kieszeni...

Ktoś to sprawdza teraz??
  
 
Na przeglądzie nie pytają o polisę (przynajmniej mnie ), jeśli kupisz kradziony to możesz odpowiadać za paserstwo. Kończy się era państwa opiekuńczego które dbało o to żebyś nie mógł kupić rąbanki od baby ze wsi albo części kradzinej. Każdy sam ma sprawdzić czy silnik pochodzi z legalnego źródła a jak ma wątpliwości to nie powinien kupować.

W związku z tym jeśli silnik umowa nie podlega opłacie skarbowej nie musisz go zgłaszać. Jeśli go nie zgłosisz do ubezpieczenia a masz tylko OC to towarzystwo nie poniesie straty z tego powodu że masz inną pojemność. Przy AC jeśli nie zgłosisz to przy ew. likwidacji szkody możesz dostać odmowę wypłaty odszkodowania bo tylko wtedy mogą się dowiedzieć.
  
 
Wreszcie w Polandii jest pod tym względem normalnie.Uff.
Od bodajże października 2004 w moim Kiziorze siedzi inny silnik niż wbity w dowód.Z właściwym sobie olewczym stosunkiem, jeździłem tak aż do przeglądu w lipcu 2005.Wtedy to przebywałem już w UK i na przegląd pojechał Tata.Wtedy też pierwszy raz sprawdzili w moim Fiacie numer silnika Po sporej kołomyji z załatwianiem materiałów legalizacyjnych (dzięki Lafaar), silnika...i tak nie wbito w dowód bowiem gdy byłem w PL, wydział komunikacji powitał mnie 4 godzinną kolejką i opryskliwą panią, której koniec końców zjebkę spuściłem i udałem się do Kierownika (magiczne słowo,doskonały emulator uprzejmości w urzędach), który bardzo grzecznie wytłumaczył, żebym lepiej poczekał, bo "zaraz" zmienią się przepisy Jako poradził tak zrobiłem,hehe.
Głosy "teraz się zaczną kradzieże" są śmieszne.Uważam np skrzynię biegów za element podobnie istotny dla pojazdu.Dlaczego więc nie "numerować" skrzyń biegów?Dziś nawet producenci nie przewidują nad/podwymiarów naprawczych.Remont silnika polega więc na jego wymianie.W UK nie występują np.nadwymiarowe tłoki do silników K Rovera...