Obniżenie fiaciorka 125p???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Robił to ktos???Prosze o pomysły i sugestie???Chodzi mi o przód.
  
 
Przód, obcinasz fabryczne sprężyny o 1, 1.5 zwoja
Tył, niewiem, mam fabryczne tak stare i tak niskie ze mi chyba nie potrzeba...
  
 
napisze krótko spręzyny z poldiego trucka i obciąć je o 2 zwoje nieźle trzyma na zakrętach a tył hmmm ściągnij resorki i do kowala niech wyprostuje i utwardzi i oczywiście amortyzatory nie ma dużego wyboru ale proponuje firmy Delphi DuoControl są twardsze. troche cię to będzie kosztować ale warto.
  
 
POCZYTAJ STARE TEMATY!!!!!!

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
tak chyba bedzie najlepiej! Tylko jedno pytanie po co obnizac?? Owszem wyglada fajniej, ale przy wysokim krawulcu w DFie i tak zawadzam kolankiem z wydechu... efekty widac na 1szym zdjeciu u mnie w profilu.
  
 
KiLeR zapomniałeś wspomnieć o spojlerku
Ja też uważam, że nie potrzeba obniżać...
  
 
Witam serdecznie !

Startując w poplularkach też miałem ten problem z DF (wysokość). Znajomy mechanik , który też jeździł DF w KJS'ach przygotował mi zawieszenie. Tak więc :

Przód:
- obcięte sprężyny o 1.5 zwoja
- włożone uszytywniacze sprężyn ( na allego za grosze można takie nabyć)
- Amortyzatory Monroue ST ( sprawdzają się w DF tylko z obniżonymi
sprężynami , przy normalnym zawieszeniu DF pływa)
- W razie jakby co założone pasy na zawieszenie (przerobiony pas bezpieczęństwa przykręcony do górnej podłużnicy i do wachacza).

Tył:
- Amortyzatory przerobione na dwu stronnego działania.
Nie była przerabiana podpora pióra (podobno daje niezłe efekty)
Gdzieś na stronce internetowej wyczaiłem stabilizator poprzeczyny montowany z tyłu , podobno spisuje się rewelacyjnie.

Zalety i wady

Przy tak przygotowanym zawieszeniu zrobiłem ok 45 tyś KM .
DF prowadzi się jak gokard 120 w zakręt i nic go nie buja.

Ale:

Biorąc pod uwage iż DF nie jest już młodym autkiem , trzeba brać pod uwagę to że się będzie sypać. np:
- pękanie dachu przy środkowym słupku (jest za cięki do przenoszenia dużych obciążeń)
- Wszystko czeszczy i tłucze

Dodatkowo trzeba mieć znajomego dentystę , bo przy jeździe po kosce brukowej wypadają plomby z zębów


Podsumowując , fajnie jest ale do takich experymenów dobrze mieć klatke bezpieczeństwa z zaszczałami na gówne punkty zawieszenia.


  
 
Cytat:
2005-03-14 08:36:07, pae pisze:
- W razie jakby co założone pasy na zawieszenie (przerobiony pas bezpieczęństwa przykręcony do górnej podłużnicy i do wachacza).


coś więcej na temat tej przeróbki
  
 
znowu powraca upierdliwe pytanie, po co? nie przecze, ze moze to korzystkie sie odbic na stabilnosci samochodu, ale z pewnoscia odbije sie na budzie, ktora zacznie pekac i misce olejowej, ktora bedzie szurac o wystajace studzienki. jania bliski sercu szwagier, ze tak powiem, hehe! ma obnizone espero jednak wiekszosc drog w warszawie jest dla niego nieprzejezdnych. swiadczy to tylko o jednym. proponuje kase jaka miala byc wydana na obnizenie fiata przepic, poniewaz bedzie z tego wiekszy pozytek. poza tym fiat niech sie buja przy tych znakomitych osiagach V max 150km/h przez 5 minut, a jak ma sie wyleciec z drogi to tylko i wylacznie z niedostosowania predkosci do warunkow na drodze.
  
 
Cytat:
2005-03-14 08:36:07, pae pisze:
W razie jakby co założone pasy na zawieszenie (przerobiony pas bezpieczęństwa przykręcony do górnej podłużnicy i do wachacza).


Jak pasy, jakby zawieszenie się urwało, jeszcze o czymś takim nie słyszałem
Sam jezdziłem z powiązanym tylnym linką holowniczą, ale to insza inszość
A podłużnice nie popękały?

Cytat:
z pewnoscia odbije sie na budzie, ktora zacznie pekac


Racja, rózne rzeczy można mówić o 125, ale na pewno nie że ma sztywną budę, raczej jest dośc luzacka
  
 
Pas w przy dużych przechyłach przytrzymuje wachacz żeby sie zabardzo nie wychylał , daje to efekt podnoszenia koła do góry i nie odbijania autka od asfaltu , choć z mojej praktyki wynika że się nie zdażało bym z nich korzystał .

Podsumowyjąc: zgadzam się z kolegą że przeróbka DF (cięcie sprężyn + inne extemalne przeróbki) nie mają większego sensu - Nie w DF. Auto staje się powoli klasykiem i wszystkie zmiany doprowadzą do jego zajechania.

Z sugestji : proponuje dobre amortyzatory (gdzieś na stronkach można znaleść "bilstain'y") i dobre oponki + szerokie felgi ,a da się DF w miarę sprawnie prowadzić. Pokusił bym się tylko o zmianę konta kół na od 0 do -0.5 i ewentualnie o podłożenie kawałka blachy pod gumy stabilizatora poprzecznego (są trzoszeczkę za luźne ) daje to naprawdę niezłe efekty.
  
 
Cytat:
2005-03-15 08:17:04, pae pisze:
Pas w przy dużych przechyłach przytrzymuje wachacz żeby sie zabardzo nie wychylał , daje to efekt podnoszenia koła do góry i nie odbijania autka od asfaltu , choć z mojej praktyki wynika że się nie zdażało bym z nich korzystał .


jak dla mnie hardcore pewnie w komplecie stosowac nalezy fele 16 4x108, odwrócone i przykrecone na zwykłe śruby. no i nie zapominam o dystansach i kapciach 205 conajmniej...