Pierwsze 100 tys km mojego Poloneza - Strona 6

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2005-02-18 17:46:58, Lafaar pisze:
wczoraj wybiło 240.000 w drodze do Bydzi



Jak również wybiło alternator, rozrusznik i most?
  
 
jeśli miałbym mieć jakieś zastrzeżenia to jedynie do rozrusznika
  
 
Cytat:
2005-02-18 17:49:50, Lafaar pisze:
jeśli miałbym mieć jakieś zastrzeżenia to jedynie do rozrusznika



Wiem, przecież Cie holowałem
  
 
Cytat:
2005-02-18 17:56:50, t_kucyk pisze:
Wiem, przecież Cie holowałem



Nie masz się czym chwalić
Dzięki za pomoc
Na razie,odpukać, zapala bez kłopotu.
  
 
Cytat:
2005-02-18 18:00:46, Lafaar pisze:
Nie masz się czym chwalić Dzięki za pomoc Na razie,odpukać, zapala bez kłopotu.



Spoko, wydaje mi się że nie będzie problemów żebyś się z e mną zabrał do Bydzi. Tyle, że po spociku będe z Kaovcem wymieniał płyn chłodniczy. To znaczy Kao będzie wymeniał a ja będe patrzył i pomagał starająć się nic nie popsuć - najlepiej pomagał podając butelki z płynem
  
 
Ja tez miałem mały jubileusz.


-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
No i ja się pochwalę:

Minęło 200 km temu. Białobrzegi n/Pilicą.Ostatnie 30 tkm moje
  
 
Gratulacje

Jak dobijecie do 400.000 to pogadamy

  
 
Mak a większego zdjęcia to się nie dało wkleić
  
 
Niestety, ogranicza mnie matryca, buehehhehe

Ps. Jest thumbnail, więc o co Ci chodzi. Nie chcesz - nie otwierasz... i po sprawie...
  
 
Heloł!

Cytat:
2005-10-20 23:09:31, Makaveli pisze:
Gratulacje Jak dobijecie do 400.000 to pogadamy



Zdjęcie nr 4 w moim profilu. Wykręcisz tyle dezelem, to pogadamy

Pozdrawiam

-----------------
Może i stary, ale za to brzydki.
  
 
Makaveli - a czemu masz na pierwszym miejscu ni to 3 ni to 4? Takie cos pomiedzy 429 a 329 tys km

Tony - te 578 tys to na Astrze?

A tak w ogóle to macie problemy. Ja tam w ogóle nie wiem ile rzeczywiście przejechało moje autko (chociaż ciekawość cały czas nie daje mi spokoju). Na liczniku 80 tys km, podejrzewam, że powinno byc 100 tys km więcej. Samochód zszedł (jak się poźniej okazało) z taxi, tyle że był bez gazu. Stąd moje przypuszczenia.


[ wiadomość edytowana przez: MichalSW dnia 2005-10-21 17:50:27 ]
  
 
To jest ładny stan licznika

  
 
Mi też zbliża się mały jubileusz
  
 
Mi 100 000 km strzeliło w drodze powrotnej do domu z tegorocznego zlotu w Totuniu. Przejechany dystans Polonez znióśł bez żadnych problemów poza wymianą uszczelki pod głowicą przy 80 000 km (nadmierny wyciek oleju pod kolektorem ssącym). Na dzień dzisiejszy silnik jest w doskonałej kondycji i oby tak dalej się trzymał teraz do 200 000 km
  
 
Cytat:
2005-10-21 17:48:53, MichalSW pisze:
Tony - te 578 tys to na Astrze?



Tak. Teraz już jest ponad 581 tys. Co ciekawe, była już robiona skrzynia, zawieszenie przednie i tylnie, a silnik od nowości nie był rozbierany, nawet by uszczelkę pod głowicą wymienić. Przy stanie licznika 570 tys. zrobiłem pomiar kompresji: 14-14-13,5-14. Od nowości na oleju 0w50 mobila. Od wymiany do wymiany łyknie tyle, że dolewać nie trzeba. Jak to możliwe nie wiem, tym bardziej że 1.4 16V należy do raczej wysilonych silników, nie odznaczających się tym samym jakąś ponadprzeciętną trwałością.

Pozdrawiam

-----------------
Może i stary, ale za to brzydki.
  
 
Cytat:
2005-10-22 12:33:04, Tony pisze:
Jak to możliwe nie wiem, tym bardziej że 1.4 16V należy do raczej wysilonych silników, nie odznaczających się tym samym jakąś ponadprzeciętną trwałością


Jak dla mnie to po prostu umiesz jezdzic Ten silnik to akurat jeden z lepszych silnikow Opla, co prawda nie to samo co slynna dwulitrowka z GSi, ale i tak dynamiczny, prosty, malo pali i mimo ze wysilony to dosyc odporny. Mam wrazenie ze duzy wplyw mial na to naprawde dobry olej, ktory jest plynny nawet w niskich temperaturach i dziala praktycznie po uruchomieniu silnika Najlepszy poldek w moim zyciu, GSI z 1998 mial rok jak go kupilismy od mechanika z FSO i jezdzil na mieszance 5W50 i 0W40. Odpalal po dotknieciu kluczyka nawet przy -20st.C i zawsze bardzo rowno pracowal. Smiem twierdzic ze to dzieki prawidlowej eksploatacji i dotarciu na dobrym oleju.
  
 
W tym tygodniu Caro osiągnęło magiczną liczbę 100 kkm.




  
 
Ale fajne fotki

Gratuluje Maćku i życzę kolejnych stu tysiączków bezawaryjnej jazdy
  
 
jutro strzeli 190 kkm, c