Diagnostyka zawieszenia

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Byłem Wczoraj na stacji diagnostycznej celem kontroli wozu. Co prawda nie mam dobrej opinii o fachowcach z tej stacji ale tam miałem kupon na gratisową kontrolę. Oto wyniki:

Test zawieszenia:.......Oś przednia.........Oś tylna
..............................Lewy......prawy.....lewy.....prawy
przyczepność:.........57%........58%......62%......61%
CSI - stosunek........0,29........0,37......0,39.......0,39
tłumienia

Test siły hamowania:.......Oś przednia..........Oś tylna
....................................Lewy......prawy....lewy.....prawy
opory toczenia [N].........131.........112.......102.......102
max siła ham. [N]........1904.......2132......1599.....1676

Skuteczność hamulca zasadniczego 53 %

Test uślizgu osi przedniej: +10 m/km

Badanie na urządzeniu SDL 300 V.3.0

Teraz potrzebowałbym jakichkolwiek informacji na temat powyższych parametrów, bo nawet nie wiem jakie wartości powinien osiągać samochód osobowy (zwłaszcza siła hamowania), może ktoś dysponuje parametrami fabrycznymi, lub granicznymi kwalifikującymi auto do ruchu. Zwłaszcza zależy mi na danych jakie siły hamowania powinien osiągac poldzio na osiach.

Jesli ktoś potrafiłby właściwie zinterpretować "test uślizgu" wyrażony właśnie w metrach na kilometr (metr znoszenia bocznego na kilometr drogi) bo diagnosta twierdził że to ocena zbieżności i zapraszał na stanowisko do ustawienia za 80,- zł. ale mnie to pachniało wyciąganiem kasy. Zresztą ... co to za ocena zbieżności na płycie hamulcowo/szarpakowej.

Jeżeli któryś z klubowiczów dysponuje danymi fabrycznymi byłbym zobowiązany


[ wiadomość edytowana przez: Hubiszon dnia 2005-06-30 17:27:14 ]
  
 
hmm robiles na czachowskiego u panow od karetek ?? czy to moze SATAL ?
osobiscie "NIE POLECAM" tylko rogu przy 1905 roku i mlodzianowskiej pomimo kilkunastu ladnie oprawionych certyfikatow ktore wisza na poczekalni


[ wiadomość edytowana przez: rdt dnia 2005-07-01 01:35:30 ]
  
 
Z tego co widac to masz najbardziej zuzyty lewy przod (najwieksze obciazenie od kierowcy) czyli siada amortyzator, dodatkowo masz wieksze jak na innych kolach opory toczenia (sprawdz cisnienie, lozysko i klocki), oba prawe kola mocniej hamuja, wiec samochod powinien wyraznie sciagac przy hamowaniu a zbieznosc tez wypadaloby sprawdzic. Inna sprawa jak to reguluja. Robili to u mnie juz rozni ludzie tyle razy, ze teraz po remoncie sam zaczne to robic.
  
 
Jeżeli chodzi o przyczepność to są to bardzo słabe wyniki, powinieneś obok mieć wydrukowane wartości graniczne w jakich powinno się mieścić, ja pamiętam że kiedyś sieć stacji KWIK-FIT teraz SHELLAUTO robiło promocyjne badania zawieszenia i u mnie parametry zawieszenia były ponad 75% i diagnosta stwierdził że to b.dobry wynik jak na poloneza

właśnie wkurza mnie powiedzienie "jak na poloneza" ostatnio podjechałem na stacje i nie zaciągnąłem ręcznego, po wyjściu z auta zaczeło się toczyć a nie wydawało się że jest lekko z górki - pompiarz był zaskoczony że auto nie stoi, i mówi że polonez nie ma zapieczonych hamulców ja mu na to "jak się dba to się ma"
  
 
No właśnie robiłem na satalu, ale mam takie samo zdanie o nich jak rdt.
Amortyzatorami bym się nie przejmował, te przednie mają 30.000 km i posiadam dane z których wynika że nowe mają 80%-70%, do wymiany to kwalifikują się te poniżej 40-30 %. że mam większe opory toczenia? u mnie też się toczy nawet na niewielkiej pochyłości, łożyska po wymianie mają rok ... A Ty Ambrosios jakie masz opory ?

Ostatnio miałem awaryjne hamowanie: suchy alsfalt, gorący dzień, godz. 15:00 - depnąłem hamulec z czuciem ale stanowczo i zablokowałem koła + pisk opon ale bez ściągnięcia - słuchał kiery, to trzeba mi większej siły?

Różnicy w oporach toczenia i siłach hamujących nie dostrzegam, prosty test:
100 - 120 km/h puszczam kierownice i idzie jak po sznurku, po wyznaczonym liniami przerywanymi pasie, deptam hamulec: ściąga losowo lekko w lewo lub w prawo albo wcale - zależy które koło w nierówność wpadnie. Zbieżność po przeliczeniu cosinusów wychodzi w normie, 34 minuty.

Szukam rzetelnych danych fabrycznych lub dopuszczalnych


[ wiadomość edytowana przez: Hubiszon dnia 2005-07-01 11:49:48 ]
  
 
Cytat:
2005-07-01 08:36:28, GDA pisze:
ostatnio podjechałem na stacje i nie zaciągnąłem ręcznego, po wyjściu z auta zaczeło się toczyć a nie wydawało się że jest lekko z górki - pompiarz był zaskoczony że auto nie stoi, i mówi że polonez nie ma zapieczonych hamulców ja mu na to "jak się dba to się ma"


to ja się spotykałem częściej z sytuacją odwrotną, kiedy parkuję na wzniesieniu i słychać jak zaciągam ręczny niektórzy są zaskoczeni, że w Polonezie ręczny działa i nie musze auta na biegu zostawiać ... tak jakby nie wiem jakie to dziwne było ..ehh
  
 
Cytat:
2005-07-01 11:43:55, Hubiszon pisze:
A Ty Ambrosios jakie masz opory ? Ostatnio miałem awaryjne hamowanie: suchy alsfalt, gorący dzień, godz. 15:00 - depnąłem hamulec z czuciem ale stanowczo i zablokowałem koła + pisk opon ale bez ściągnięcia - słuchał kiery, to trzeba mi większej siły? Różnicy w oporach toczenia i siłach hamujących nie dostrzegam, prosty test: 100 - 120 km/h puszczam kierownice i idzie jak po sznurku, po wyznaczonym liniami przerywanymi pasie, deptam hamulec: ściąga losowo lekko w lewo lub w prawo albo wcale - zależy które koło w nierówność wpadnie. Zbieżność po przeliczeniu cosinusów wychodzi w normie, 34 minuty



Oporow to ja nie mam zadnych, zwlaszcza jak chodzi o dziewczyny A mojego Poldka przebadam jak mu skoncze remont blacharki. Na razie wymienilem ta plywajaca obejme hamulca od strony kierowcy bo sie zatarla lekko (Lucas), wszystkie drazki i sworznie, zmienilem klocki, przy okazji zdjalem tarcze, spilowalem im ranty i dokladnie oczyscilem srodkowa wewnetrzna czesc, to samo piasty. Bylo tyle syfu ze na wywazenie na pewno to wplywalo. Jeszcze tylko polatac wszystkie dziury w blachach, usunac ruda i wzmocnic przod i wtedy dopiero zaczne wszystko ustawiac A jak juz to zrobie to powrzucam tu zdjecia z roboty i wyniki z pomiarow.
Odnosnie zachowania samochodu, to polecam jeszcze w zimie przejechac sie po rownej drodze jak jest szklanka. Od razu widac na ktorym kole jakie sa opory i jak sie ustawia samochod po ruchach kierownica: wylazi i zbieznosc i geometria Jak bedzie cos z geometria to sie bedzie obracal w osi, a jak zbieznosc to lekko zjezdzal bokiem albo skrecal mimo prostych kol.



[ wiadomość edytowana przez: Ambrosios dnia 2005-07-01 12:30:39 ]
  
 
Nie zgodze się Twoim twierdzeniem wyrazonym w ostatnim zdaniu. Moja wersja:
Jak będzie coś z geometrią to będzie to bedzie go ściągać,
jak będzie szedł prosto ale kiera będzie krzywo wisieć to będzie nieustawiony punkt centralny kierownicy (niebale ustawiona zbieżność mimo prawidłowych kątów)
A jak zbieżność będzie spaprana to będzie ciął opony, ale podczas jazdy nie zawsze będzie to zuważalne.

Czekam na pomiary Twojego wózka
  
 
tandeta - przy zastotosowaniu smd wszystko miesci sie we wtyczce - po drugie skoro przeplacac 70 zeta skoro mozna miec za gratis +koszt czesci - nie przewyzszy 8-9 zeta
  
 
Więc nikt nie zna odpowiedzi ?

Dotarłem do źródeł tzn do Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 16 grudnia2003 r. (Dz. U. nr 227 poz. 2250). Rozporzadzenie jest długie i zawiłe (48 stron) ale najważniejsze rzeczy to (w skrócie - nie wdawalem się we wszystkie niuanse):

Oceny amortyzatorów dokonuje się metodą EUSAMA polega ona na ocenie przyczepności koła podczas wymuszenia drgań o zmiennej częstotliwości i wys 6 mm. Pomiarowi podlega siła nacisku koła z badanym amortyzatorem, wynik to stosunek siły minimalnej do maksymalnej wyrażony w procentach. W samochodach o masie własnej większej niż 900 kg za sprawne uznaje się amortyzatory których ten wskażnik jest wyższy niż 20 % a róznica tego wskaźnika na jednej osi nie przekracza 15 %

Hamulce bada się na urządzeniu rolkowym lub płytowym (dopuszcza się pomiar opóźnienia lub długość drogi hamowania).
Ocena skuteczności ma ścisły związek z masą samochodu, bo:

skutecznośc wyrażona w % = (stosunek siły hamowania z wszytkich kół do stosunku siły nacisku samochodu)* 100 %

aby wyznaczyć siłę nacisku samochodu, przyjmuje się 1000 N na każde 100 kg masy samochodu (rozporządzenie przyjmuje uproszczenie F= m*g [siła to masa razy przysp ziemskie g zaokrąglone do 10 m/sek kwadrat.])

Hamulce uznaje się za dopuszczone jeśli ich skuteczność jest większa niż 50 % - roboczy i 25 % awaryjny, a zmierzone siły hamowania kół po obu stronach osi nie różnią się więcej niż 30%.
Oczywistym jest że siła hamująca jest wprost proporcjonalna do siły nacisku na pedał hamulca - a tę rozporządzenie określa na 500 N, ale to rzecz czysto umowna.

Tak więc ze sposobu oceny skuteczności hamulca wynika, że jeśli ktoś ma problem z hamplami, to najlepiej wywalić z wozu przed badaniem wszystkie graty + koło zapasowe (będzie lżejszy) i pojechać z rana na czczo