Producent zapowiada, ze pod względem osiągów będzie mógł konkurować z najszybszymi pojazdami na rynku, lecz wyróżniać się ma również niskim zużyciem paliwa i emisją CO2 na poziomie niższym nić 99g/km.
Przypomnijmy, że koncepcyjny Jaguar C-X75 zadebiutował zaledwie parę miesięcy temu, w podczas październikowego salonu motoryzacyjnego w Paryżu – więcej informacji na ten temat tutaj. Jego produkcyjna wersja ma powstać we współpracy z teamem Williams F1, który ma wnieść do tego projektu swoją wiedzę z zakresu inżynierii, aerodynamiki, produkcji kompozytowych tworzyw przy wykorzystaniu włókna węglowego i technologii hybrydowych.
Finalna wersja ma bazować na ramie konstrukcyjnej z włókna węglowego, stanowiącej niezwykle lekką, lecz sztywną i mocną strukturę. Jeśli chodzi o napęd, to kiedyś być może będzie to mikroturbina gazowa, jaką mieliśmy okazję oglądać w pojeździe koncepcyjnym. Jaguar kontynuuje prace nad tą technologią, a jego spółka-matka – Tata zakupiła właśnie sporo udziałów w firmie Blandon Jets, projektującej i produkującej mikroturbiny gazowe. Jednak, aby wprowadzić C-X75 do sprzedaży w rozsądnym terminie Jaguar będzie musiał stworzyć inny, równie innowacyjny napęd. Dlatego brytyjska marka zapowiedziała, że produkcyjna wersja supersamochodu będzie korzystać z silnika spalinowego wzmocnionego przez jednostki elektryczne - po jednej przy każdej z osi. Napęd będzie przekazywany na wszystkie koła.
Zakładane osiągi to – przyspieszenie 0-100 km/h w mniej niż 3 sekundy, przyspieszenie 0-200 km/h w mniej niż 6 sekund i prędkość maksymalna większa niż 322 km/h. W trybie napędu elektrycznego zasięg po jednokrotnym naładowaniu baterii ma przekraczać 50 km.
Powstanie zaledwie 250 egzemplarzy Jaguara C-X75, a ich cena ma mieścić się w zakresie 700 000 - 900 000 funtów szterlingów, w zależności od kraju.