Historia modelu A3 sięga roku 1996, a jej pięciodrzwiowej odmiany zwanej prosto: „Sportback” – roku 1999. My kilkanaście lat później testujemy kolejną generację tego modelu. Z założenia ma być to auto większe niż podstawowe A3, ale czy coś oprócz nazwy nawiązuje również do sportowych A5 i A7?
Nowy Sportback ma być pięciodrzwiowym hatchbackiem ze sportowym zacięciem. W tej generacji nie wygląda on jednak jak duże kombi różniące się znacznie od zwykłego A3. Najlepiej świadczy o tym sama stylistyka samochodu, ponieważ wąski, przeszklony słupek C, spojler oraz lusterka na drzwiach nadają agresywności, a znane ze wszystkich modeli: wyrzeźbiony grill oraz lekko klinowate światła wraz z diodami LED przypominające brwi, podkreślają elegancję i prestiż auta. Ciekawostką jest to, że układ szkła do reszty nadwozia układa się w skali 1/3, tak jak w każdym nowym Audi. Zgodnie ze sportowymi trendami auto również przeżyło lekkie odchudzanie, ponieważ prawie każda odmiana A3 jest lżejsza o 90 kg. Dlatego też nasze testowe Audi pokryte czerwonym lakierem wyglądało dość elegancko i dostojnie. Niestety ciężko je odróżnić od zwykłego A3.
Wnętrze oraz wyposażenie samochodu jest bardzo bogate jak na samochód tej klasy, ale zbyt klasyczne. Wiele zależy jednak od wybranej wersji oraz dodatkowych opcji, ponieważ może zmieniać ono kolory, siedzenia, czy wygląd konsoli centralnej. Bazowo jest to ciemne wnętrze z dobrej jakości plastików, które nie trzeszczą i są przyjemne w dotyku. Audi nie zapomniało jednak o sportowym zacięciu, ponieważ wnętrze przecina wszędobylskie aluminium, fotele z alcantarą oraz ścięta kierownica, za którą czają się czytelne zegary wyglądające fantastycznie. Gorzej natomiast, jeśli przy zawracaniu albo mocnym skręcie zacznie brakować Ci tej części kierownicy. Jak dla mnie wnętrze mogłoby być bardziej szalone, ale nie zapominajmy, że to przecież niemiecka szkoła, więc ergonomia stoi na pierwszym miejscu.
Sporback jest też bardziej „do życia” dzięki temu, że w A3 jest 380 litrowy bagażnik, który urósł o 15 litrów (po złożeniu jest to 1220l) oraz dość sporo miejsca, zarówno z przodu i z tyłu. To dość dobry wynik, jak na auta tej klasy, które czasem służą całym rodzinom. Możliwe jest to dzięki dłuższemu i szerszemu nadwoziu niż poprzednik (4310mm i 2636 mm). Wygodne rozwiązania, jak składana, tylna kanapa lub dwie pozycje podłogi w bagażniku oraz dodatkowe światła i zaczepy ułatwiają codzienne użytkowanie.
Opisując wnętrze nie sposób pominąć najnowszych wynalazków, w które Audi wyposażyło naszego testowego Sportbacka. Niestety windują one cenę o niemałe kwoty, ale są bardzo ciekawe. Przykładowo Audi Connect, który to wykorzystując kartę SIM daję nam dostęp do Internetu w czasie jazdy wraz z jego dobrodziejstwami jakimi jest Facebook, Twitter, informacja PKP, lotnicza i wiele innych. Samochód wykorzystując technologię UMTS (już niedługo LTE) może służyć wówczas jako Hot Spot dla innych urządzeń. Te magiczne funkcje wyświetlane będą na wysuwanym, płaskim jak smartphone, ekranie o wysokiej rozdzielczości 800×600. System MMI oferuje ciekawe rozwiązanie nawigacji ze zdjęć. Wystarczy, że zrobisz fotkę jakiemuś ciekawemu miejscu, oznaczysz je geotagiem, wgrasz do samochodu poprzez kabel lub stronę myAudi.de i możesz spokojnie jednym kliknięciem tam się skierować. Wszystko oczywiście w języku polskim, a to jeszcze nie koniec! Zapewne często korzystasz z telefonu komórkowego. Dzięki Audi Phone Box, możesz używać antenę samochodową zwiększającej zasięg, a funkcja odczytywania i pisania smsów oszczędzi niebezpieczeństw podczas podrózy. Testując samochód korzystałem z tych ułatwień i Audi A3 Sportback niezbyt słuchało moich komend, aczkolwiek może to po prostu wina mojego głosu. Brawa natomiast za sterowanie tymi systemami, ponieważ „Touchwill” jest fenomenalny. Skróty przycisków „enter” i „back” przyśpieszają pracę, a czułość pokrętła jest odpowiednia. Dodam jeszcze, że można po nim rysować literki, które tym razem Audi rozumie doskonale.
Razem z „bajerami” przyszły właściciel Audi otrzyma wiele systemów, które pozwolą ochronić nas podczas podróży. Przecież ABS, ESP i poduszki powietrzne to teraz już tzw. pikuś. Audi proponuje nam system aktywnego tempomatu (ACC) działający idealnie dopóki auto jadące przed nami się nie zatrzyma oraz system awaryjnego hamowania (Audi Pre Sense), który może nas ochronić przed dysfunkcją tempomatu.
Po akapitach powyżej widać, że Audi faktycznie jest dobrym samochodem na co dzień. Ale co tym sportem? Służą temu możliwości wyboru trybu pracy. Pierwszy z nich: Dynamic utwardza zawieszenie, przyśpiesza reakcję na gaz oraz zmienia odgłos silnika i wysokość amortyzatorów na bardziej sportowe. Jeśli jesteście rajdowcami, to o wyłączeniu ESP możecie zapomnieć – nigdy w pełni to się nie spełni.Tryb Efficiency ratuje nasze portfele oszczędzając działanie ogrzewania, klimatyzacji, czy skrzyni biegów. Pozostałe tryby: Auto oraz Indyvidual są swoim przeciwieństwem, ponieważ albo to my dostosujemy samochód do siebie albo odwrotnie. Pozostaje jeszcze tryb Comfort, który połączony z dwustrefową klimatyzacją oraz pełną elektroniką włączając system Start&Stop przynosi pełną przyjemność z jazdy.
Najważniejszym aspektem sportu jest jednak sam benzynowy motor Audi, który z mocą 180 KM i turbodoładowaniem oferuje kierowcy ogrom możliwości. Wystarczy spojrzeć na dane techniczne, które mówią o 7,3 sekundach do przysłowiowej setki, a także 232 km/h prędkości maksymalnej. Oczywiście nie sprawdziliśmy tej drugiej wartości, ale słysząc dźwięk silnika oraz migające obrazy za oknem podczas przyspieszania – wierzymy producentowi. Kolejnym argumentem może być automatyczna skrzynia biegów S-tronic, która jest błyskawiczna i tak samo doskonale przekazuje intencje kierowcy na koła. Naprawdę ciężko ruszyć spod świateł nie wywołując boksowania kół. Dodatkowo auto spala umiarkowane ilości paliwa – ok. 8 litrów na 100 kilometrów.
Jeśli chodzi o zawieszenie i sposób prowadzenia Audi A3 Sportback jest pośrodku między komfortem, a dynamiczną jazdą. Nieźle tłumi nierówności, ale również nie przechyla się nadmierne na zakrętach. Oczywiście zmiana trybów pracy przesuwa ten złoty środek w jedną lub drugą stronę, ale auto prowadzi się pewnie! Jest tak nawet przy szybkich prędkościach (których notabene w środku nie czuć).
Okiem przedsiębiorcy
Bazowy model A3 Sportback kosztuje od 89900 złotych. Jest to kwota dobrze skalkulowana jak na kompakt klasy Premium, który wygląda dobrze i wykonany jest bardzo solidnie. Niestety w standardzie samochód nie posiada wszystkich nowinek technicznych, a zaznaczanie kolejnych opcji podnosi kwotę nawet to 180000 zł. Fakt, że opcji dodatkowego wyposażenia jest kilka kartek A4. Dla planujących kupno, Audi przygotowało ciekawe kredytowanie (6,98% wkład własny już od 0% elastyczny okres kredytowania – 12-84 msc) oraz pakiet ubezpieczeń z atrakcyjnymi stawkami do 5 lat.
Podsumowując Audi A3 Sportback świetnie spisywało się podczas testu. Dzięki systemom bezpieczeństwa spokojnie dowiezie ono całą rodzinę na ferie lub wakacje w dość żwawy i dynamiczny sposób korzystając z zapasu mocy i sportowego charakteru. Niestety rodzina ta, musi być zamożna, bo koszt w okolicach 200 tysięcy złotych za pełne wyposażenie tak małego samochodu troszkę przeraża i lekko rozczarowywuje. Dlatego też trudno odpowiedzieć na pytanie z tytułu tekstu, ponieważ A3 Sportback ma i jedno, i drugie.