Porsche Panamera Turbo trudno nazwać pojazdem, który nie rzuca się w oczy, jednak dla tunera edo competition standardowy wygląd Panamery był zbyt skromny, więc zadbał o to, by stał się nieco ciekawszy. Specjalista z niemieckiego Ahlen ma swoim portfolio sporo przeróbek modeli takich marek, jak Aston Martin, Bentley, Ferrari, Laborghini i Porsche właśnie. Teraz najwyraźniej przyszedł czas na czterodrzwiowego sedana tego ostatniego producenta. Niemieccy specjaliści nadali mu literacki przydomek “Moby Dick”.
Ważną zmianą od strony wizualnej było zastosowanie pakietu poprawiającego aerodynamikę – dzieła innego tunera: Mansory. W elementach zamontowanych w tyle przewidziano sporo miejsca na końcówki rur ze stali nierdzewnej należące do wyczynowego układu wydechowego stworzonego przez edo competition.
Elektroniczny moduł obniżający zawieszenie – również marki edo competition – poprawił dynamikę pojazdu. Nowe 22-calowe felgi z kolei, nadały Porsche bardziej atletyczny wygląd. Na życzenie mogą zostać polakierowane na kolor nadwozia lub wręcz przeciwnie – w kontrastowym odcieniu.
Tuner skupił się jednak najbardziej na poprawieniu osiągów Panamery Turbo. Technicy z edo competition pracowali nad jej silnikiem przez prawie dwa lata. W rezultacie jednostka V8 imponująco zwiększyła swoją moc z seryjnych 500 KM/368 kW do 750 KM/551 kW. Czterodrzwiowy sedan po kuracji w edo competition mknie teraz z miejsca do 100 km/h w mniej niż 4 sekundy i osiąga ograniczona elektronicznie prędkość maksymalną 340 km/h.
Tuner nie zapomniał także o wnętrzu kabiny. Połączono w nim skórę i tkaniny z powierzchniami wykonanymi z drogich gatunków drewna, włókna węglowego i metalu. Wszystkie wykończenia wykonano na specjalne zamówienie klienta.