Trudno się wyróżnić w otoczeniu najlepszych, najbardziej luksusowych i najciekawszych modeli na świecie, dlatego wystawcy prezentujący swoje motoryzacyjne dzieła na Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Genewie często chwytają się drastycznych środków, by przyciągnąć uwagę zwiedzających i mediów. Dobrym przykładem jest tutaj niemiecka firma tuningowa Hamann, która w szwajcarskim mieście wystawiła Range Rovera Sport Mystere. Standardowego Range Rovera Sport zaopatrzono w nowy „body kit”, obręcze i coś, co sprawia, że trudno przejść koło niego obojętnie. To nadwozie w całości oklejone wyjątkowo błyszczącą, chromowaną folią w odcieniu intensywnego różu lub (jak powiedziałyby nasze redakcyjne koleżanki): „amarantu”.
Przyznajemy się bez bicia, że ten rodzaj “indywidualizacji” jest nam trudno przełknąć, choć poza chromowaną, różową folią Hamann zaproponował całkiem porządny pakiet modyfikacji. Range Rover Sport wzbogacił się o nowe zderzaki przednie i progi. Rozstaw kół poszerzono o 80 mm, a zawieszenie obniżono o 40 mm, ale zapewne mało kto to zauważy, bo różowy chrom dosłownie „bije po oczach”. Specjaliści z Hamann Motorsport podarowali też Range Roverowi w nowe, 23-calowe obręcze z lekkich stopów w dwóch wariantach stylistycznych: Edition Race lub Unique Forged.
Nie wiemy, co skłoniło panów z Hamann Motorsport do wyboru akurat takiego, a nie innego wykończenia nadwozia – zapewne względy marketingowe (i tu z pewnością cel został osiągnięty). Na szczęście przedstawiciele firmy zapowiedzieli, że na życzenie klienta samochód może zostać polakierowany na dowolny, inny kolor.