Problem z uruchomienie Escorta. Nikt nie wie co jest grane!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Objeździłem już kilku mechaników w celu usunięcia awarii w Escorcie i niestety nikt nie wie co to może być, więc opisze to tutaj:

Zawsze gdy zaczyna się troche wilgotny okres auto nie daje się uruchomić. Przekaźnik nie cyka i nie chodzi pompa. Pierwsza diagnoza była, że to przekaźnik. Kupiłem nowy na jesieni, ale wtedy również problem znikł więc go nie zakładałem. Stary działał, pomyślałem zmienie jak znowu przestanie działać. Tak przejeździłem aż do teraz. Po ostatnich dość silnych opadach znowu przekaźnik przestał cykać więc pompa nie podawała paliwa, założyłem ten nowy i niestety to samo. Też nie działa. Co dziwne jak otworze skrzynke z przekaźnikami przekręce stacyjke i stukne w ten przekaźnik rękojeścią od śrubokrętu to zaskoczy i można auto zapalić.

Prosze o pomoc w tej sprawie wszystkich którzy spotkali się z czymś takim.

Pozdrawiam.
  
 
Zimne luty w skrzynce bezpieczników. Daj do przelutowania.
  
 
Więc wszystkie miejsca lutowane trzeba poprawiać?? Czy może tylko te gdzie przekaźnik z pompy przychodzi?? A co z gniazdami na wiązki kabli??
  
 
motonews.pl/forum/?op=fvt&t=100326&c=45&f=20


[ wiadomość edytowana przez: toradek dnia 2005-06-10 18:49:27 ]
  
 
było wałkowane parę postów temu.
  
 
Dzięki. Spróbuje z tymi lutami. Szukałem po starszych postach, ale wpisywałem w szukaj "przekaźnik". Nie miałem pojęcia, że to mogą być również zimne luty.
  
 
I naprawdę polecam poprawić wszystkie. Bo za chwilkę coś innego może wyskoczyć.
  
 
No i niestety kilka godzin pracy na marne. Cała skrzynka przelutowana poskładana na nowo i nic auto nie zapala. Nawet stukanie po przekaźniku już nie pomaga. Jedynie jak go palcami zewre to słychać pompe.
Brak mi już siły do tego, chyba czas się z nim pożegnać.
  
 
Cytat:
2005-06-11 18:51:28, zielon pisze:
No i niestety kilka godzin pracy na marne. Cała skrzynka przelutowana poskładana na nowo i nic auto nie zapala. Nawet stukanie po przekaźniku już nie pomaga. Jedynie jak go palcami zewre to słychać pompe. Brak mi już siły do tego, chyba czas się z nim pożegnać.



Mam nadzieję, że żegnasz się z przekaźnikiem, a nie z Escortem
  
 
Przykro mi ale przekaźnik jest Ok. Ponieważ kupiłem nowy.
Nawet iskry nie ma. Przed chwilą sprawdzałem.
Ręce opadają, a najgorsze jest to, że nikt nie wie co jest grane.
  
 
Next week. Daj mi adres na priv. Podjadę.
  
 
muszę się dołączyć, bo mnie męczy ta sprawa... u mnie jest identycznie, po pierwszym takim numerze byłem bez auta ponad tydzień i 2 elektromechaników nie wiedziało, co z tym zrobić... Trzeci stwierdził, że to komp, zersetował go (tak podejrzewam, bo nie chciał powiedzieć) i chodziło...jeździłem 2 miesiące i teraz znów mnie dopadło. Auto znów u mechanika, ale tym razem się nie udało. Wszyscy twierdza, ze to kwestia immobillisera, bo jego dioda miga szybko, co oznacza, ze nie rozpoznaje kluczy...
Będę sprawdzał, czy da się podłączyć kompa bez immo, może wtesy będzie chodził, ale ponoć komp kosztuje ok 300 zł... pożyjemy, zobaczymy. Po auto idę w sobotę... z duszą na ramieniu
  
 
Na bank że to skrzynka - kup na szrocie drugą i będzie śmigać, u mnie też po przelutowaniu nie pomogło a po wymianie wszystko OK
  
 
ja miałem podobnie i siedział mi "moduł zapłonu"(chyba tak sie nazywa taka czarna prostokątna skrzynka pod maska chyba z prawej strony) tez kilku mechaników szukało i nie mogli dojsc co jest
  
 
też bym stawiał na skrzynkę, bo to już przeżyłem i koledzy podpowiedzieli
  
 
Trzeba sprawdzić wyjscie z kompa, pamiętając o tym kiedy pracuje pompa. Może być że komputer nie widzi obracającego się wału i nie włącza pompy (wtedy też nie byłoby iskry).
  
 
Cytat:
2005-06-10 18:32:17, zielon pisze:
Witam. Objeździłem już kilku mechaników w celu usunięcia awarii w Escorcie i niestety nikt nie wie co to może być, więc opisze to tutaj: Zawsze gdy zaczyna się troche wilgotny okres auto nie daje się uruchomić. Przekaźnik nie cyka i nie chodzi pompa. Pierwsza diagnoza była, że to przekaźnik. Kupiłem nowy na jesieni, ale wtedy również problem znikł więc go nie zakładałem. Stary działał, pomyślałem zmienie jak znowu przestanie działać. Tak przejeździłem aż do teraz. Po ostatnich dość silnych opadach znowu przekaźnik przestał cykać więc pompa nie podawała paliwa, założyłem ten nowy i niestety to samo. Też nie działa. Co dziwne jak otworze skrzynke z przekaźnikami przekręce stacyjke i stukne w ten przekaźnik rękojeścią od śrubokrętu to zaskoczy i można auto zapalić. Prosze o pomoc w tej sprawie wszystkich którzy spotkali się z czymś takim. Pozdrawiam.



Witam. Odnowię troszkę temat, bo bardzo mnie to interesuje co to wkońcu było i co pomogło?
Ja z moim Escortem też walczę, nie chce zapalać.
  
 
U mnie kiedys chyba byl podobny problem. Prychodze rano przekrecam kluczyk i....nic! nie slychac pompki paliwa, o iskrze mozna zapomniec. Sprawdzilem przekazniki i byly dobre. Magik od elektroniki meczyl sie caly dzien, ale zrobil. Wedlug niego nie bylo zasilania na sterowniku od zaplonu. Blizszych szczegolow nie chcial podac. Moze to cos pomoze. Owocnej pracy
  
 
Wiecie co...chyba cholerki dostanę i wykończę się zupełnie... Moje auto stoi u mechanika już 11 dzień... i co każdego dnia okazuje się, że jednak nie odpala...
Szkoda gadać, nigdy więcej forda...żadnego!!!
A poza tym ciągle jakieś małe, denerwujące awarie... zespolony, ostatnio zacięty sygnał...sam trąbi i wkółko, otwierający się bagażnik, wlatujące odłamki liści z wentylatora, łączniki stabilizatora, gumy w przednim zawieszeniu i wiele innych udziwnien...
  
 
tak zeby auto było mocne, tanie, bezawaryjne... to panu tylko w erze dopasują...

Ja miałem przedtem malucha a teraz Mk3... Zależty co sie lubi ja np lubie grzebać przy aucie... A jak w swoim troche powymieniasz nie bedzie sie psuło... Czasem sie zdarza coś co sie robi i robi ale w końcu dojdziesz do tego co to było i do tego że TYLKO FORD

Takie małe OT