Problem z odpalaniem TDS E-34

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Nie należę do klubu, ale uwielbiam BMW i swego czasu namówiłem ojca na zakup takowego. Teraz kiedy moja padlina stoi w warsztacie ojciec mi pożyczył swój samochód. Jest w nim parę rzeczy do zrobienia:
1. Coś strasznie świergocze przy niskich prędkościach. Dźwięk dochodzi jakby z tunelu pod podłogą. Czy to może być coś z wałem napędowym?

2. Czasem jest problem z odpalaniem. Ojciec odkrył, że jak się porusza jeden kabel (zdj), to pomaga. Nie wiem czy to przypadek, czy rzeczywiście coś nie tak z tym kablem, ale pomogło. Mi się ten problem pojawił rano i tylko rano. Może to ma jakiś związek.
Ojciec jest znad morza i tam żadem mechanik za to się nie chce wziąć. Może Wy pomożecie albo polecicie jakiś dobry warsztat w Krakowie. Ja nawet nie wiem co to za kabel.





Bardzo Was proszę o pomoc lub o wskazanie gdzie jej szukać.
  
 
Gdyby kazde pytanie było tak przygotowane żecie było by prostrze

Nie pomoge bo TDS nie sa moja mocna stroną

Ale gratulacje ze Post
  
 
Dzięki. Starałem się jak mogłem żeby było jasne i przejrzyste, bo w sumie jestem tu obcy i nie macie obowiązku mi pomagać. A i ochoty też nie mysicie mieć.
  
 
Czy nikt mi nie pomoże?

A może podacie adres jakiegoś kompetentnego warsztatu?
  
 
czasami cieżko jest zlokalizować usterke majac auto do testów a co dopiero świergotanie na odległość a co do kabelka to czysty przypadek
  
 
A może wiesz od czego ten kabel?
Jak poczytałem Wasze archiwum, to coraz bardziej się zastanawiam czy to nie pompa wstępna czy jakoś tak i czy nie wystarczy założyć zawór zwrotny. Czy da się gdzieś zobaczyć (w jakimś przewodzie) czy to paliwo się cofa czy nie? W którym miejscu się zakłada zawór i gdzie się taki kupuje?
  
 
Hmm z tego co ostatnio dowiaduje się ws mojej 524td to za złe odpalanie na zimnym raczej odpowiadają złe świece żarowe. Co do świergotania hmm jeżeli miałeś na myśli bicie o podłoge to może to być podpora wału, ale może np na wale coś jest nie tak - mam na myśli hmm nie pamiętam poprawnej nazwy-- miejsce jego połowy oraz te gdzie wchodzi do skrzyni i mostu - urzywająć chłopskiego gadania
  
 
Świece żarowe chyba są ok, bo dzisisaj rano było zimniej niż wczoraj i przedwczoraj, a odpalił lepiej. Tyle, że krócej stał na parkingu i dlatego zaczynam podejrzewać, że to może być ta pompa.
Rozmawiałem z ojcem i jego mechanik też powiedział, że ten kabel nie ma nic wspólnego z tematem. Ale jak ojciec zaczął przy nim ruszać tym kablem, to obroty zaczęły skakać i mechanik sam zaczął wątpić w to co mówi...

Gdzie kupiś taki zawór i jak sprawdzić czy jest potrzebny? W którym miejscu ga się montuje?

Jeśli chodzi o "świergotanie", to to nie bicie. Bicie słychać jak się zerwie przyczepność przy ruszaniu, ale to podobno normalne(?) Normalnie słychać takie piszczenie jakby metal tarł o metal. Tyle, że nie mam pewności czy to wał, czy tylko tak przenosi ten dźwięk.
  
 
Ten kabel nie jest od zaworu tylko od potencjonometru który steruje obrotami silnika (dawką paliwa) ten "zawór" czyli potencjometr nowy nie uzywany kosztuje 2 tys. zł ale myślę że to nie on jest odpowiedzialny za trudności w rozruchu.
  
 
Cytat:
2005-11-17 15:36:22, zlapmnie pisze:
Świece żarowe chyba są ok, bo dzisisaj rano było zimniej niż wczoraj i przedwczoraj, a odpalił lepiej. Tyle, że krócej stał na parkingu i dlatego zaczynam podejrzewać, że to może być ta pompa. Rozmawiałem z ojcem i jego mechanik też powiedział, że ten kabel nie ma nic wspólnego z tematem. Ale jak ojciec zaczął przy nim ruszać tym kablem, to obroty zaczęły skakać i mechanik sam zaczął wątpić w to co mówi... Gdzie kupiś taki zawór i jak sprawdzić czy jest potrzebny? W którym miejscu ga się montuje? Jeśli chodzi o "świergotanie", to to nie bicie. Bicie słychać jak się zerwie przyczepność przy ruszaniu, ale to podobno normalne(?) Normalnie słychać takie piszczenie jakby metal tarł o metal. Tyle, że nie mam pewności czy to wał, czy tylko tak przenosi ten dźwięk.



Ja stawiam na wał, czy spróbuj np przy ruszaniu lekko szarpnąć autkiem puszczając pulsacyjnie sprzęgło i słuchaj czy coś tam piszczy, jeżeli tak to KRZYŻAKI na wale.
  
 
Cytat:
2005-11-17 19:38:55, piotrfire pisze:
Ten kabel nie jest od zaworu tylko od potencjonometru który steruje obrotami silnika (dawką paliwa) ten "zawór" czyli potencjometr nowy nie uzywany kosztuje 2 tys. zł ale myślę że to nie on jest odpowiedzialny za trudności w rozruchu.


Pisząc o zaworze miałem na myśli zawór zwrotny paliwa. Czytałem kilka postów w archiwum, że z czasem pompa zaczyna puszczać paliwo i to spływa do baku. Pisaliście, że rozwiązaniem jest zamontowanie zaworu zwrotnego na przewodzie paliwowym żeby się nie cofało. Chyba, że coś źle zrozumiałem...

Co do potencjometru, to też ten temat był przerabiany. Mechanik mówił, że trzeba było cośtam przesunąć żeby chodził w innym miejscu (to samo czytałem na tym forum). Zrobił to - pomogło, ale trochę falują cały czas.
Tyle, że teraz dalej nie wiem czy winne słabego odpalania jest cofające paliwo czy ten kabel do potencjometru czy sam potencjometr.
  
 
Cytat:
2005-11-17 21:16:32, Aldik pisze:
Ja stawiam na wał, czy spróbuj np przy ruszaniu lekko szarpnąć autkiem puszczając pulsacyjnie sprzęgło i słuchaj czy coś tam piszczy, jeżeli tak to KRZYŻAKI na wale.


Droga to jest impreza? To się wymienia, maprawia czy regeneruje?
  
 
Zawór się montuje przed filtrem czy za? Zrobić samemu czy oddać w ręce mechanika?
  
 
Cytat:
2005-11-17 13:51:24, Aldik pisze:
Hmm z tego co ostatnio dowiaduje się ws mojej 524td to za złe odpalanie na zimnym raczej odpowiadają złe świece żarowe.


nie koniecznie, ja miałem napewno dwie świece, które nie grzały (na sześć), ledwo odpalałem, wysłąłem kumpla by mi kupił ale na SZCZĘŚCIE nigdzie nie mieli, okazało sie, że winny jest akumulator, podłączyłem nowy i na czterech sprawnych świecach(z sześciu) odpalił na dotyk. POSPRAWDZAJCIE SOBIE AKUMULATORY. Nawet z nowymi świecami, a z niedokońca sprawnym bądź takim jak nie trzeba akumulatorze nie będzie palić normalnie. Ja mam aku 92Ah 720. I nie mam problemów z odpalaniem nawet po nocy mroźnej. A miałem nie dokońca sprawny aku 90Ah 540. pzdr

PS: Oczywiście teraz już mam też nowe świece.


[ wiadomość edytowana przez: Jeztom dnia 2005-11-21 13:48:14 ]
  
 
No właśnie mój ojciec mówi, że ma tester do aku i zawsze pokazuje, że jest niedoładowany. Ale nie wiem co by mogło być winne temu. Akumulator jest prawie nowy, ale ojciec mówi, że coś mu w nim nie pasuje. Ja bym stawiał, że ten miernik jest nie za dobry.
Świece wykluczam, bo zauważyłem, że to jak długo trzeba go odpalać zależy od tego jak długo stał, a nie od temperatury zewn.

Chciałbym zamontowac ten zaworek zwrotny paliwa na początek, ale dalej nie wiem gdzie to kupić i jak to wygląda.

Jak nie pomoże to się będę martwił dalej.
  
 
Cytat:
2005-11-21 16:39:29, zlapmnie pisze:
No właśnie mój ojciec mówi, że ma tester do aku i zawsze pokazuje, że jest niedoładowany. Ale nie wiem co by mogło być winne temu. Akumulator jest prawie nowy, ale ojciec mówi, że coś mu w nim nie pasuje. Ja bym stawiał, że ten miernik jest nie za dobry.


Ty masz miernik a ja miałem jeszcze bardziej prymitywne urządzenie. Miernik nie koniecznie musi być sprawny jak i tez akumulator, to że nowy nic nie oznacza. Może masz źle dobrany aku i np masz zbyt "mocny" i alternator nie daje rady go naładowac. Dobrze by było gdybyś podał dane akumulatora czyli tak jak ja zrobiłem.
Cytat:

Świece wykluczam, bo zauważyłem, że to jak długo trzeba go odpalać zależy od tego jak długo stał, a nie od temperatury zewn.


Jeżeli masz uszkodzony aku to i jego wydajność spada wraz z czasem kiedy nie jest ładowany, a to oznaczać może np. że jest zbyt obciążony grzaniem świec i daje za mało mocy na rozruch, a może być tak, że masz słabe świece i słaby aku. Na Twoim miejscu najpierw bym sprawdził aku bo jest to najtańsze, podjedź do pierwszego lepszego elektryka-mechanika, może będzie mieć odpowiedni aku, zamień i spróbuj odpalić na innym. Każdy mechanik sprawdzi Tobie odrazu świece czy mają odpowiednia temp w odpowiednim czasie i będziesz wiedział na czym stoisz. JA STAWIAM NA AKU LUB/I ŚWIECE. A zaworek zwrotny to najlepiej kombinowany założyć, ponoć z Poloneza pasuja i koszt z robocizną około stu paru złotych. Zresztą to też mechanik sprawdzi... pzdr

PS: i radze Ci jak najszybciej rozwiązać ten problem bo rozrusznik wieczny nie jest, a jest problem ze znalezieniem używanego, przerabiałem to niedawno, właśnie poprzez odkładanie wymiany świec, rozrusznik cenią na około 200zł(jeżeli znajdziesz) Na allegro były dwa z czego nie wiedzieli czy działaja. pzdr


[ wiadomość edytowana przez: Jeztom dnia 2005-11-21 17:29:17 ]
  
 
Cytat:
2005-11-21 16:39:29, zlapmnie pisze:
No właśnie mój ojciec mówi, że ma tester do aku i zawsze pokazuje, że jest niedoładowany. Ale nie wiem co by mogło być winne temu. Akumulator jest prawie nowy, ale ojciec mówi, że coś mu w nim nie pasuje. Ja bym stawiał, że ten miernik jest nie za dobry.


Sprawdz napięcie alternatora,może on nawala i nie ładuje dostatecznie,może regulator pada. Co do aku to td lubią spore pojemności,ale ważniejsza jest moc rozruchowa akumulatora. Ja mam w tej chwili aku od Transita 90Ah, rozruch 55A
  
 
Cytat:
2005-11-22 13:27:51, kiddy pisze:
Co do aku to td lubią spore pojemności,ale ważniejsza jest moc rozruchowa akumulatora.


dokładnie
Cytat:

Ja mam w tej chwili aku od Transita 90Ah, rozruch 55A


a nie 550A?
Czyli masz taki jaki ja miałem wcześniej teraz mam 92Ah 720
  
 
Cytat:
2005-11-22 14:38:18, Jeztom pisze:
a nie 550A? Czyli masz taki jaki ja miałem wcześniej teraz mam 92Ah 720


Zabrakło tam zera
  
 
Byłem z ojcem na Szczecińskiej. Sprawdzili wszystko, co im przyszło do głowy - świece, pompę wstępną, aku... Diagnoza 2 świeczki spalone. Wymienili świece, ale to nie był jedyny powód problemów, gdyż dalej nie odpala jak trzeba. Jak sprawdzali pompę, to powiedzieli, że jest ok, ale man się wydawało, że za wolno leci paliwo.
Następnego dnia przekręciłem kluczyk na zapłon żeby pompa pracowała i czekam tak z 2-3 minuty. Potem jeszcze raz podgrzałem świece i odpalił od razu. Mój wniosek jest taki, że chyba paliwo się cofa do baku bądź pompa za wolno je podaje.