Jak przygotować motocykl na 10-15 lat postoju?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, posiadam dwa motocykle SHL których sprzedawać nie zamierzam. Problem w tym że w chwili obecnej nie mam czasu/ kasy na remonty.

Jak zabezpieczyć motor na prawdopodobnie kilkadziesiąt lat postoju, tak by upływ czasu dał jak najmniej o o sobie znać?

Zamierzam kupić kilka plandek i owinąć nimi motocykle, czy to dobry pomysł?

Może jest jakaś chemia pomocna w tej materii?
  
 
mnie to chyba sie w oczach mieni? na ile lat??

raczej mało realne.. tyle stać nie da rady... musisz go konserwować co roku.. i odpalac conajmniej raz na rok wymieniać paliwo i olej bo wietrzeje....
  
 
silnik wrzuć do beczki z ropą. ramę owiń naoliwonymi szmatami pociętymi w pasy i owiń folią. postaw ją w suchym miejscu, drobne elementy metalowe też do ropy. plastiki umyj i suche zawin w folię, gumę obsyp talkiem i też zawiń. wszystko trzymaj w suchym przewiewnym pomieszczeniu.


opisany sposób został przetestowany na zundapie który dziadek mojego kolegi w podobny sposób zabezpieczył 48 roku i przeleżał do lat 90.
  
 
Plandeki to bardzo dobry pomysł, ale i tak uważam, że lakier motocykla bardzo się zniszczy. Może jest ktoś, kto mógłby czasem pojeździć motocyklem?