Podłączyłem nowe bezpieczniki i sprzęt zaczął chodzić :/. Czy jest to możliwe! Kolega mowil ze wzmacniacz sam się wyłącza jak jest zagrzany. Ale ten dym?? I dlaczego wszystkie bezpieczniki poszły?? Teraz wydaje mi się że sprzęt chodzi ciszej... . Może coś się jednak zepsuło spaliło?? Nie mam pojęcia. A wzmaka nie moge dac do naprawy bo w piatek wyjeżdźam w trase. Mam nadzieje, że nic mi sie nie przytrafi:/. Ale może być tak, że sprzęt gra normalnie tylko ja mam jakies male wątpliwości. Co sądzicie?? Acha i jeszcze w ostatnim czasie zauważyłem że prąd kopie na blachach auta. Może też coś w tym tkwi??
Co do zwarcia hmm. Mam tyle tych kabli że elektryk za znalezienie zwarcia wziałby nie małą kase. Do tego te kabelki są pochowane tak że nawet ja nie wiem gdzie one są:/. Ale zwarcia chyba nie ma bo dzisiaj już 1h sprzęt chodził i nic nie przerywało. Nie wiem o co mogło wtedy chodzić:/
Dzięki za odpowiedź
[ wiadomość edytowana przez: adik2 dnia 2006-04-12 18:21:39 ]