Luz czy nie luz...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie!

Dawno tutaj nie zaglądałem, nie miałem czasu, troche mi mania na auto minęła i miałem z nim sporo problemów co troche zmniejszyło mój zapał. Fotele się wycierają, odpowietrznik od chłodnicy pekł i musiał być zaklejony i inne bzdury mi głowę zaprzątają :/ A dzisiaj na dodatek jak wracałem z wymiany visco poczułem na trasie luz w kierownicy. Cały czas go nie czułem i od stało się :/ Kolejne zmartwienie mam i nie mogę się cieszyć autem. Jak ojciec patrzył to mi powiedział że prawie nie ma luzu ale chyba raczej tak powiedział żebym myśleć o tym przestał. Chciałbym zasięgnąć Waszej opini czy to jest poprostu moim przewrażliwieniem czy to jest spory luz. Powiedzmy, że na samej obręczy kierownicy zrobiłbym pomiar tego luzu, dla mnie jest to koło 1 cm. W obrębie tego mogę spokojnie przekrzywić kierownicę jadąc szybko na wprost i nie ma absolutnie żadnej reakcji, dopiero na granicy pojawia się opór.

Jak daleko posunięty jest luz ;] ? I czy w razie czego jestem w stanie sam coś podkręcić (pamiętam że stary mechanik coś tam poprostu dokręcał delikatnie) ? Dzisiaj się przeżuciłem na zupełnie innego mechanika bo stary niestety opuszczał tyle szczegółów że szkoda gadać :/ Olewał mnie nawet jak o coś prosiłem to nie chciało mu się sprawdzać o.O Do nowego mechanika mam kilkanaście km więc wolałbym to sam załatwić jeżeli nie jest to jakieś fanatyczne zadanie xD

Pozdrawiam!
  
 
Sprawdź łączenie krzyżaka (przegub idący od drążka kierowniczego do listwy wspomagania). Niech ktoś rusza lekko kierownicą a Ty obserwuj czy jest luz na krzyżaku.
Jesli to jest to o czym piszę to jeśli chodzi o naprawę to chyba tylko wymiana. Jeśli jesteś już zmęczony naprawami auta to olej to. Nic groźnego (no może przy 200 km/h).
Pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: biem dnia 2006-06-14 09:27:50 ]
  
 
Ok nie przejmuję się w takim razie i przy okazji poproszę żeby mi to zrobili dzięki i pozdrawiam