Znosi na prawo

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od jakiegoś czasu, jak jadę prosto po równej drodze(trudno taką znaleźć ale się udaje , gdy puszczam kierownicę, samochód lekko ściąga na prawo i muszę kontrować kierownicą. Byłem u mechanika i powiedział, że zawieszenie jest OK (nowe końcówki drążków, silentblocki, łączniki stabilizatora, nie było dzwona ani woadki w dziurę). Sytuacja ta nie występuje, gdy żwawo przyspieszam (jak tylko możliwe w 2.0dth ) lub ruszam z miejsca. Nie potrafią zdiagnozować tego w kilku warsztatach. Jak myślicie, co to może być? Sprawdziłem na forum - wskazywane przyczyny nie występują w moim aucie.
  
 
Kiedyś miałem podobny problem w poprzednim samochodzie, tylko że on miał napęd na przód ,ale w kazdym razie był cholern.. luz na wachaczu może to jest to
  
 
A zamien opony z lewej strony na prawa i odwrotnie
  
 
Mechanicy twierdzą, że nie mam luzów w zawieszeniu. Opony przekładane na wszystkie możliwości, kóła wyważone i doważone.
  
 
Cytat:
2006-03-31 20:08:15, Gozer pisze:
A zamien opony z lewej strony na prawa i odwrotnie


A jak ma opony kierunkowe ??
Po za tym opony przeklada sie z tylu na przod i odwrotnie, a nigdy z lewej na prawa.

Cytat:
2006-03-31 20:08:15, arturlobodzinski pisze:
(...)samochód lekko ściąga na prawo i muszę kontrować kierownicą(...)


Zadajesz pytanie tendencyjne czy po prostu ?

Moze "po prostu" jedz i sprawdz zbieznosc i niech diagnosta sprawdzi przednie zawieszenie.
Czasami, raz na jakis czas, warto to zrobic. Nawet dla zasady raz do roku.
  
 
A jak nie ma kierunkowych??
Poza tym na kilka kilometrow dla sprawdzenia mozna zamienic z lewej na prawa i raczej nic sie nie stanie a zobaczy czy cos sie zmienilo ze sciaganiem.
  
 
Co 20 zł szkoda żeby pojechać na stacje diagnostyczną i sprawdzić na szarpakach tuleje wahacza
  
 
Panowie, zbieżność ustawiana od momentu pojawienia sie tego ściągania kilkakrotnie, po każdej naprawie. Zawieszenie sprawdzane nawet na szarpakach. Czeski film, a mnie ściąga dalej.
  
 
A hamulec w lewym kole sprawdziłeś?
Może warto byłoby oczyścić zacisk. Tłoczek może nie odbijać, klocek w prowadnicach stoi itd,itp.....
A może łożysko?
Zwróć uwagę czy nie dochodzą jakieś dziwne odgłosy z tego lewego koła
  
 
Cytat:
2006-03-31 19:53:47, arturlobodzinski pisze:
Od jakiegoś czasu, jak jadę prosto po równej drodze(trudno taką znaleźć ale się udaje (...)


Znajdz inna "prosta" droge,
lub
jak nie pomoze, to wal do Nysy, tu diagnosci wykrywaja rozne awarie zawieszenia.
  
 
Cytat:
2006-03-31 21:14:14, kuba pisze:
A hamulec w lewym kole sprawdziłeś?


Też może być
A ściąga w czasie hamowania czy wcześniej już
  
 
Cytat:
2006-03-31 22:58:19, robert1x pisze:
Też może być A ściąga w czasie hamowania czy wcześniej już


Jeśli będzie ściągało w trakcie hamowania , znaczy, że heble biorą mocniej z jednej strony a z drugiej słabiej. Więc chyba nie tedy droga. Chodzi mi tu bardziej o efekt nie "rozbrojonych" hamulców z jednej strony. Napisał przecież, że w trakcie jazdy Oma myszkuje po jezdni. Poza tym napisał, że zawiecha sprawdzona dogłębnie. No chyba że diagnosci byli do luftu lub auto było walone i wszystko sie porozchodziło. Wtedy choćby nie wiem jak wszystko sprawdzali i regulowali, to samochód bedzie prowadził kierowcę a nie odwrotnie
Acha. Jest jeszcze sprawa kapci. U siebie założyłem letnie 17. I potrzeba naprawdę bardzo równej drogi, żeby auto nie latało po jezdni.Równej, tzn. takiej bez najmniejszego śladu kolein.
  
 
Zgodze sie z toba Kuba.Tez mam 17-stki,moje pierwsze doswiadczenie z takim rozmiarem,jako kierowca.Szczerze,to do dzisiaj nie przestawilem sie jeszcze,Na trojmiejskich drogach tranzystowych dla tirow,puszczenie reki z kierownicy rowna sie jezdzie jak po torach i pewnie pierwszy lepszy slup... Co do problemu kolegi,jesli nie zbieznosci,nie tloczki hamulca z jednej strony,jesli nie bita omega To moze sprawdz felge?Jak jest moze,nie jajo,ale na boki chodzi,to tez bedzie stawiac opor..
  
 
Cytat:
2006-03-31 23:41:28, mario26DR pisze:
To moze sprawdz felge?Jak jest moze,nie jajo,ale na boki chodzi,to tez bedzie stawiac opor..


Tylko że w tym wypadku czułby ewidentne bicie na kierownicy i jego pytanie byłoby raczej zbędne
Poza tym, nie raz miałem bicie na kołach a samochód jechał prosto.
A tak a propo elg i kół w ogóle. Czy kolega przypadkiem sprawdził cisnienie w oponkach
  
 
No kolega wpadł na dobry trop-hamulce0sprawdź, czy czasem PRAWE nie trzymają, ale pewno na 90% będzie to uszkodzony wahacz albo gumy-ja tak u siebie miałem, po długich bojach ze ściąganiem.


pozdrawiam
  
 
Moim zdaniem, dopóki tylko znosi na prawo, to bym się tym nie przejmował. Jak zacznie znosić na prawo i sprawiedliwość to lepiej sprzedaj auto
  
 
albo po przejechaniu kilku km sprawdż czy prawa tercz nie jest cieplejsza od lewej jak bedzie to znaczy że trzyma szczęka
  
 
Dzięki za wszystkie rady. Co do wahacza - na 100% jest ok. Tuleje, sworznie, łączniki, drążki i końcówki, amortyzatory i łożyska amortyzatorów, łożysk kół, felgi, wspornik drążka są sprawdzone w 2 warsztatach - ok. Jutro sam sprawdzę zaciski na hamulcach i grzanie tarcz. Dam znać co i jak.
Dzięki jeszcze raz.
  
 
Dołanczam się to postu gdyż mam ten sam problem. Mam podobne objawy. Tracze sprawdzałem, końcówki drążka wymieniłem, klocki hamulcowe wymieniłem, zbieżność ustawiona i ściąga nadal. Zmieniłem opony z kołami z zimowych na letnie i nadal aczkolwiek mniej ściąga. Zimówki były na stalowych felgach a letnie mam na aluskach. Czy szanowne grono podpowie coś bo pomysły mi się kończą.
A jest coś jeszcze takiego: jak odpalę silnik i bardzo powoli ruszam i puszczę kierownicę to ona sama drobnymi skokami skręca w prawo czy to może być przyczyną?? Jeśli tak to co siadło??
 
 
Mam dokładnie ten sam problem. Lekkie ściąganie w prawo, odczuwalne nawet przy minimalnej prędkości.
Walczę z tym w wolnych chwilach od jakiś 5 lat

Naprawy zawieszenia nic nie dają, opony wyeliminowane gdyż wyjeździłem w tym czasie ze cztery komplety, geometria ustawiona idealnie, hamulce sprawdzane w tym czasie i naprawiane nieraz.

Efekt prawie w ogóle zniknął na dobrych kierunkowych oponach ale przyczyna ściągania nadal pozostała tylko jest mniej wyczuwalne.

Moje podejrzenia kierują się w jedynym możliwym kierunku tj. wspomagania, chociaż naprawdę nie wiem jak to możliwe.