Wtrysk w DOHC

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Niejednokrotnie zastanawiano sie tutaj nad zaadaptowaniem Abimexa do DOHC (w celu spelnienia norm emisji spalin). M
jesli zle kombinuje, niech ktos mnei poprawi.

pozdrawiam
  
 
Z tym kombinował Mrozek,trzeba by poszukac na forum bo gdzieś to jest
  
 
Jest i na forum i w bardziej czytelnej postaci w dziale Warto Wiedzieć :

SILNIK DOHC FIAT - Abimex w DOHC
  
 
'Witam.Niejednokrotnie zastanawiano sie tutaj nad zaadaptowaniem Abimexa do DOHC (w celu spelnienia norm emisji spalin). Mnie zastanawia nieco inna kwestja- Jak powszechnie wiadomo w Argentach stosowany byl wtrysk wielopunktowy Bosh L lub LE jetronic. Wpadla mi dzis w rece ksiazka serwisowa od BMW 3 i jest tam opisany system LU - Jetronic (LE + sonda lambda). Moze lepiej byloby zastosowac taki uklad (o ile sie nie myle taki uklad posiadal tez fiat 124 spider produkowany na USA). zaleta takiego rozwiazania bylby fakt, ze mozna stosunkowo anio kupic argente z L lub LE jetronic, jezeli daloby sie to polaczyc z komputerem np z bmw (ktory raczej mozna bez wiekszych problemow znalezc na szrotach) uzyskiwalibysmy wtrysk wielopunktowy a zakres modyfikacji bylby sporo mniejszy niz w przypadku abimexa. jesli zle kombinuje, niech ktos mnei poprawi. pozdrawiam'

Sorki za cytat, ale wyswietla mi sie bardzo okrojona wypowiedz- jesli. chodzi mi nie o Abimexa (bo o tym czytalem, z tego co mowil moj znajomy fabryczny wtryskiwacz ma za maly wydatek paliwa i sa z nim problemy, mowil cos o wtryskiwaczu od opla), Chodzi mi o aaptacje LU- jetronica z BMW z wykorzystaniem podzespolow z LE jetronica z Argenty.

[ wiadomość edytowana przez: kosa131 dnia 2003-05-15 23:20:13 ]

[ wiadomość edytowana przez: kosa131 dnia 2003-05-15 23:22:23 ]
  
 
Nie bądź taki szybki . Nie myśl, że wystarczy podmienić komputer z LU do układu wtryskowego L/LE. Co z tego, że podmienisz, jak musisz wiedzieć pod które piny podchodzi sygnał z sondy lambda. Poza tym mogą pomiędzy tymi komputerami występować niewielkie zmiany jak np. pomiędzy komputerami do silników GLI Poloneza AF/CF (bez katalizatora – z potencjometrem CO) a AE/CE (z katalizatorem i sondą lambda) – chodzi o to, że nie wystarczy sama wymiana komputera i zastąpienie potencjometru sondą. Minimalnie inaczej wygląda schemat wiązki wtrysku i układ in/out wtyczki do komputera. Więc w przypadku próby zamiany komputera z L/LE na LU też może nie być tak prosto – generalnie nie ma co tu gdybać, tylko trzeba mieć schemat obydwu wiązek wtrysku (tak na marginesie L rożni się dość znacznie od LE i nic w nich nie „podmienisz” – to prawie zupełnie inne układy) i charakterystyki elementów układu wtryskowego, żeby dokładnie ocenić możliwość takiej „podmianki”. Do tego dojść mogą różnice w charakterystyce czujników, rezystancji wtryskiwaczy itp. Ja bym sobie to odpuścił, bo zresztą nie cierpię układów wtryskowych boscha – zawiodłem się na nich i stwierdzam, że to shit.
  
 
Nareszcie trafiłem na post dla mnie i mam pytanie.

Jako że mam Plusa z wtryskiem boschowskim, jakie mam szanse na dwulitrowy silnik, ale zrobiony tak aby przechodził test spalin na preglądzie rejestracyjnym.

Prosiłbym klubowych speców o wyłożenie mi tego w prosty i przystepny sposób.
  
 
Jakiś czas temu nasz ekspert Mrozek mówił o montażu do Poldka silnika 1.6 DOHC i założeniu do niego wtrysku Abimex od 1.6GLI. Miało tak być przerobione jego autko. Ponieważ nie tylko mnie to interesuje - zadam pytanie: jak tam Mroziu? Czy już "przetarłeś szlak"?
  
 
Ehhhh... Wszystko rozbija się o to co zwykle – czyli pieniądze. Potrzebuję około 1500 zyli na zrobienie remontu swojego dohc – z czego najdroższe pozycje to nowe tłoki i modyfikacja głowicy (chodzi głównie o napawanie i obróbkę wałków rozrządu, ale będę też wymieniał i modyfikował prowadnice zaworowe oraz zawory na większe oczywiście – wszystko only for power rzecz jasna ) – samej „gołej” serii 1.6 dohc nie założę, bo wspólnicy z SMP mi będą ciągle uciekać swoimi 2.0 i będą marudzić że prze ze mnie będziemy się ciągle spóźniać . Tak poza tym prawie wszystkie potrzebne bzdurki do „adaptacji” dohc pod abimexa mam już skompletowane i czekają tylko na meritum „operacji” i nie dopuszczam myśli do swojej głowy, że to nie zadziała – nie ma takiej możliwości ;P .
Tak poza tym najpierw muszę zrobić blacharkę w swoim atu a to już paląca rzecz, bo ostatnio nawet skiereszowała mi się maska – już drugi raz otworzyła mi się w czasie jazdy (nie „trzyma” hak zabezpieczający) i się porobiło. Na remont budy też potrzeba co najmniej z 1000 zyli na same materiały. Ehhhh... proza życia.

Jeśli jest ktoś zainteresowany to bez ceregieli zespół SMP podejmuje się wykonania operacji po kryptonimem „dohc abimex” – tak nawiasem mówiąc wstępnie mamy już klienta na taką właśnie przeróbkę (więc to nie ja chyba będę miał pierwszego dohc z abimexem pod maską, ale co się odwlecze to nie uciecze ).
Qbk – szanse są duże, nie ma rzeczy niemożliwych. Jedyne co może być konieczne, to wymiana wtryskiwacza na wydajniejszy (o resztę, czyli prawidłowy skład mieszanki zadba komputer, i na podstawie sygnałów z sondy lambda dobierze właściwe porcje paliwa). Ale do boscha jest ich cała masa do wyboru do koloru, więc nie sądzę, żeby się nie udało czegoś sensownego znaleźć. W przypadku abimexa i większych pojemnościowo silników (1.8 lub 2.0) też istnieje możliwość wymiany wtryskiwacza na wydajniejszy, gdyby seryjny nie „wydoił”. Więc jak są chętni (ale poważnie zdecydowani) to proszę składać zamówienia na silniki dohc lub samemu je zacząć szukać i umawiać się na przekładki. Zrobimy tak, że będzie działać jak zegarek szwajcarski – chyba nie macie wątpliwości? . Gramy w otwarte karty – koszt (robocizna) adaptacji dohc pod GLI (z rozbiórką silnika dohc w celu weryfikacji jego stanu oraz jego ponownym montażem z wymianą wszystkich uszczelnień i uszczelek, oraz oczywiście skrzyni i wału) wynosi u nas 1200 zł – jak za drogo, to trudno za mniej nam się nie opłaca, bo jest to co najmniej tydzień niezłej harówy i kombinowania, dopasowywania i szukania odpowiednich części i mniej lub bardziej potrzebnych pierdułek (to nie to samo co gaźnik) do podziału na trzech. Kto chętny i może sobie na to pozwolić to zapisywać się na listę.
  
 
ja bym sie zastanowił nad propozycją jako opcji dla weberów ale najpierw musze zobaczyć wasze dzieło zanim dam pod skalpek mój silnik chyba ze jako 1 chetny dostane zniżke experymentową w wysokości 30 %
  
 
1200 zł to wcale niedużo. Jako królik doświadczalny sie nie zgłoszę. Ale jako jeden z następców królika chętnie.
  
 
ad bodziot: co to znaczy? opcja dla weberow?wtrysk nie jest zadna alternatywa(szczegolnie jednopunktowy). a calkowicie inne zalozenia. wtrysk ekonomiczny, a gazniki mocne. chyba ze cos zle pojmuje...
  
 
Walezy dobrzej pojmujesz – jednopunkt to żadna alternatywa dla weberów pod względem osiągów silnika, ale po prostu wygoda – zero bawienia się w regulacje, ustawienie zapłonu itepeitede... odpalasz i jedziesz (schody zaczynają się jak coś padnie, ale to bajka na zupełnie inny temat) . Dla niektórych aut to także konieczność – bo gaźnika do aut zarejestrowanych od 1 lipca 1995 nie można założyć – musi być wtrysk z katem, bo inaczej pieczątki na przeglądzie nie będzie.
Do bodziota – jeśli miałbym Ci zakładać jednopunkt abimexa do Twojego Poldolota to policzyłbym Ci zwyżkę 30% a nie żadną zniżkę – wiesz ile jest roboty z zamontowaniem tego wtrysku do auta, które chodziło na gaźniku??? Kupa rzeczy do wymiany i do zamontowania (inny bak paliwa z pompką elektryczną, wszystkie nowe czujniki i elementy układu wtryskowego trzeba poprzykręcać, popodłączać wiązkę wtrysku, podłubać z podłączeniem komputera wtrysku, inny jest obrotomierz, co raczej oznacza wymianę całych zegarów i to raczej na okrągłe, bo kwadratowych nie idzie zdobyć, jeśli do tego dojdzie sonda to potrzebna jest inna dwururka i w konsekwencji kombinować trzeba z wydechem lub prawie go w całości wymienić... i Bóg wie co jeszcze przyszło by do zrobienia, nawet nie chce mi się wszystkiego wymieniać). Pół biedy jeśli miałoby się kompletnego dawcę na przeszczep – wtedy idzie to dość sprawnie i szybko, ale jak sztukujesz te wszystkie elementy pojedynczo to robi się niezły bajzel bo co chwila czegoś brakuje.
Mniej roboty jest z założeniem całego silnika dohc na wtrysku, ale też nie ma lekko – na szczęście dość łatwo podpiąć zasilanie do układu wtryskowego żeby zaczął gadać (raptem 3 lub 4 kabelki w zależności od typu wtrysku) i nie trzeba wymieniać połowy samochodu – reszta to wszystko umocować i podłączyć. Mimo wszystko nie ma to jak gaźnik.