Nexia i problem z Clarion DB268RMP

Witam.

Kupiłem ok. tygodnia temu w/w model radia. Z racji braku czasu, a raczej iż został on zakupiony w sobotę, a zapowiadał się tydzień pełen jeżdżenia postanowiłem założyć go samemu. Jako że troszku bawiłem się z poprzednim radiem, i posiadałem kostkę ISO poszło w miarę szybko.

Gra ładnie, jest jednak jeden szkopuł.

Już poprzedni użytkownik auta zwrócił mi uwagę iż jego radyjko czasem podczas pracy wyłączało się, gasł ekran, brak sygnału, kaplica. Pomagać podobno miała wyłączenie silnika i ponowne przekręcenie kluczyka w stacyjce. Na starym radyjku nie zwróciłem na to osobiście uwagi, sądziłem że raczej problem tkwi w panelu ( stary model, zuzyte styki etc. )

Po założeniu nowego zauważyłem jednak iż podczas włączania silnika radio nie zawsze chce się uruchomić, reaguje gdy "mocno" przekręcę stacyjkę, wcisnę jakby kluczyk w nią ( nienaturalny ruch ). Podczas jazdy podobnie, raz dziaa OK, raz zrywa ( wyłącza się i włącza ), innym razem wogóle nie działa reagując tylko momentami gdy "wcisnę klucz w stacyjkę".

Radio podłączałem klasycznie przez ISO, więc prąd bierze spod stacyjki. Widocznie w niej coś nie zwiera i stąd brak mocy.

I teraz pytanko. Bawić się w jej rozbieranie, czyszczenie styków etc ( czy tu waszym zdaniem tkwi rzeczywiście problem ) czy może lepiej od razu podłączyć radio pod akumulator ( wg. opisanego na forum schematu, żółty i czerwony z radia pod masę z akumulatora o ile dobrze pamiętam ).

Mieliście podobny przypadek?

Pozdrawiam i dzięki za pomoc

zdecydowanie omin stacyjke

Dzięki za wszystkie podpowiedzi...

W końcu jednak nic nie ciąłem i nie podpinałem, bo raz że na dniach będę miał nowe autko, to jeszcze pojawił się nowy symptom...

Wkładam kluczyk w stacyjkę, zwyczajnie, radio się włącza, lub zrywa w czasie pracy ale ... obrócę kluczyk o 180 stopni i chodzi jak złoto. Ten myk działa w 99%, w jednym procencie w przypadku kłopotów w czasie jazdy na prostej przekładam kluczyk wyłączając na moment silnik i gitara gra

Pozdrawiam

Dlaczego nie pod zapalniczkę podłaczaliśmy w nexi tak ponieważ zapalniczki nie było (była zaśpepka a przwód był) i śmigało super a po drugie nie wiem czy tak jest orginalnie ale w tamtej nexi przewód do zapaniczki miał ok 3 mm grubości więc jeśli jej nie było to po co miał się marnowac taki ładny prądzik pozdrówki