Podłokietnik demontaż

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jutro zaieram się za spawanie fotela kierowcy. Z racji warunków i zimy nie bardzo mi sie usmiecha wyciąganie całego fotela, daltego pytanie mam:

Czy ktoś wie jak i gdzie sa śruby/mocowania całego schowka z podłokietnikiem ?
  
 
nie jest kilka przypadkiem pod dywanikiem wewnątrz podłokietnika ? reszta nie wiem.
  
 
Cytat:
2010-12-17 19:56:13, taboon pisze:
jutro zaieram się za spawanie fotela kierowcy. Z racji warunków i zimy nie bardzo mi sie usmiecha wyciąganie całego fotela, daltego pytanie mam: Czy ktoś wie jak i gdzie sa śruby/mocowania całego schowka z podłokietnikiem ?

wewnątrz schowka 2 i na dole pod tacką 2 a spawanie wewnątrz to pomysł pierwsza klasa .............. podstawówki
  
 
No co zdziwieni - spawanie fotela bez wyciągania fotela to jest pomysł pierewsza klasa

...jak dla mnie to demontaż podłokietnika to też jest szczyt wysiłku i zaangażowania - spróbowałbym naprawić fotel klejem SUPER GLUE




EEEeeech się uśmiałem......







Weź gościu odkręć ten fotel, bo to jest 2 min. na każdą śrubę a śrub są 4 szt. i po kłopocie. Już nie wspomnę, że wypadałoby trochę zdjąć tapicerkę...

Tylnie śruby odkręcasz z tylniej kanapy, a przednie z fotela cofniętego max do tyłu, ...tylko musisz się zaopatrzyć w solidną nasadową "12" [nietypowy rozmiar jak na nasze realia] a nie z biedrąki bo nic nie zrobisz.


Ładnie musieliście mu dawać w d...... ostatnio, że są takie straty - może jakieś dachowanie było po drodze
  
 
Cytat:
2010-12-17 20:44:58, markon pisze:
wewnątrz schowka 2 i na dole pod tacką 2 a spawanie wewnątrz to pomysł pierwsza klasa .............. podstawówki



Tu dziękuję za odpowiedź. Pod tacką była 1.

Spawanie w samochodzie sie udało, ułamał się uchwyt lewego fotela z prawej storny od pochyłu oparcia. 5 minut zdjęcie podłokietnika, 5 minut spawanie.

Co do metody i formy naprawy to powiem tlyko tyle: każdy robi tak jak ma wizje.

Miałem male obawy co do wykręcania fotela ze względu an mróz, rdzę i możliwość zerwania śruby mocującej, tymbardziej iz jak sami piszenie sa do nietypowe śruby.

Operacja się udała, pacjent przeżył, "przecinak" się nie spalił.
  
 
Cytat:
2010-12-17 22:18:09, nawigator5 pisze:
Ładnie musieliście mu dawać w d...... ostatnio, że są takie straty - może jakieś dachowanie było po drodze



Po prostu pyknęło mu 200 000 na liczniku i się sypie teraz na potege.
  
 
Cytat:
2010-12-20 11:48:32, taboon pisze:
Po prostu pyknęło mu 200 000 na liczniku i się sypie teraz na potege.



Cofnij licznik to przestanie

Pozdr.
  
 
Teraz to już chyba nie ma się co posypać, albo wszystko już zrobione, albo jużtak walnięte, że nie opłaca się tego robić :/

Ehhhh oby tylko do wiosny lub jesieni i zmiana auta (w zależności na kiedy się uda kasy uzbierać)