Mk 7, 1.8 TD - zbuntowal sie i nie chce odpalac

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam. ja jeszcze bez obrazkow i uzupelnionego profilu, ale najpierw chcialem napisac posta a potem zajme sie kosmetyka..

otoz mam taki problem. po zimie autko zaczelo mi coraz gorzej palic. zapobiegawczo wymienilem
filr paliwa, filtr powietrza, do tego przewod od filtra paliwa do pompy wtryskowe (bo byl zniewolony, a gdzies zauwazylem tajemniczy przeciek) i przewod paliwowy nadwyzki paliwa.

po tych zabiegach wcale nie bylo lepiej. co gorsza zawsze pod autem robi sie plama. jednak nie jestem przekonany ze to ropa, bo ona ma inny zapach (mysle ze to olej ze zbiorniczka do wspomagania kierownicy - ale tym sie na razie nie przejmuje)

otoz auto bardzo ciezko mi pali. Rano gdy silnik jest chlodny, wloze kluczyk, poczekam az lampka swiec z gasnie i krece i krece. po 20 sek daje spokoj, i znow - wowczas odpala od razu.
jak jest bardzo goracy silnik - to kreci troche i kreci - tak z 30 sekund o odpali.

jednak prawdziwa tragedia jest jak auto po trasie postoi tak z godzine. wtedy jest koszmar.

i teraz co ja podejrzewam.
swiece zarowe mysle ze nie, z gory je odrzucilem.
pompa wtryskowa - tez mi sie nie wydaje. tym bardziej, ze po trasie dlugiej, wylaczylem silnik, polalem pompe litrem zimnej wody, odczekalem chwile, a esio jak sie meczyl tak sie meczy dalej

mysle ze to po prostu jakies powietrze, gdzies, gdzie nie moge go odpowietrzyk - lub po odpowierzeniu znow mi je zaciaga.
czemu tak mysle - dzis po godzinie stnaia, znow sie meczyl i meczyl - a tuz nad filtrem paliwa jest taka pompeczka - popchnalem ja kilka razy, i odpalil duzo szybciej.

i czasem na skrzyzowaniu jak stoje (ale czasem, nie zawsze) mam wrazenie ze on sie dlawi (nie spada z obrotow, ale sie dlawi)

bylem juz u wielu mechanikow, tylko ze ci moi mechanicy jak im sie powie co maja zrobic to zrobia. sami na nic nie wpadna.
jestem zdesperowany.
mam jedno wyjscie - isc do serwisu forda przy salonie, ale martwie sie ze mnie bardzo obciagna z kasy

moze wy mi cos podpowiecie ?

ps - sorka ze tak dlugo, ale ja rozgadany jestem
  
 
Moze paliwo się cofa?U mnie zaworek zwrotny rozwiąza sprawę z ciężkim odpalaniem.No ale ja sie nie znam ,wszystko wyczytałem z forum
  
 
no wlasnie wymieniajac przewod paliwowy z filtra paliwa do pompy kupile zaworek ktory zapobiega sie cofaniu paliwa.

odrylem wlasnie , ze gdy ja zaczynam "krecic" to druga osoba wciska taka pompeczke tuz nad filtrem paliwa, autek bardzo ladnie odpala

tak czy inaczej wlasnie wrocilem od mechanika.
dostalem cynka ze jest on swietny rewelacyjny i specjalizuje sie w fordach - a sam ma esiaka, tylko mk6 benzyne.

w niedziele mam go zaprowadzic.
zobaczymy co z tego wyniknie. mam nadzieje ze cglop pokaze klase
do tego czasu musze sie jakos przemeczyc
  
 
trza rozebrać ta pompkę z filtra i złożyć ponownie ze wszystkimi uszczelkami ponownie. Cieknie Ci spod guzika? jak pompujesz to idą bańki? można uszczelnić od biedy siliconem, lub zakupić zestaw reperaturek (sa na allegro). Moze gdzieś wyrwiesz nową znaczy używkę. Ale na sam początek to natnij uszczelkę pod korkiem wlewu paliwa. Żyletką wytnij na obwodzie tej uszczelki po pól cm z obu stron. Nic sie nie stanie a zobaczysz czy pomogło. Potem będziemy dumać dalej.
  
 
Cytat:
2007-05-25 18:45:41, Horhe pisze:
trza rozebrać ta pompkę z filtra i złożyć ponownie ze wszystkimi uszczelkami ponownie. Cieknie Ci spod guzika? jak pompujesz to idą bańki? można uszczelnić od biedy siliconem, lub zakupić zestaw reperaturek (sa na allegro). Moze gdzieś wyrwiesz nową znaczy używkę. Ale na sam początek to natnij uszczelkę pod korkiem wlewu paliwa. Żyletką wytnij na obwodzie tej uszczelki po pól cm z obu stron. Nic sie nie stanie a zobaczysz czy pomogło. Potem będziemy dumać dalej.



Po co zaraz niszczyc korek, przeciez mozna go po prostu na jedna noc nie zalozyc, albo nawet na te kilka godzin, by sprawdzic czy wytwarza sie w baku podcisnienie. Gdyby sie wytwarzalo, to powinien byc syk, przy jego odkrecaniu.
Ale do tego, by sie paliwo cofalo, jest potrzebna jeszcze jakas nieszczelnosc w komorze silnika. Przy pompie, przy filtrze? Moze nawet puszczaja tylko zlaczki, ktore na filtr ida z przewodow. U mnie sprawe rozwiazal czerwony silikon, bo czarna rurka wlasnie tam na zlaczce puszczala.


[ wiadomość edytowana przez: darmcdoman dnia 2007-05-25 21:39:50 ]
  
 
tez mi sie pomysl z cieciem nie podoba
co do pomyslu pietro nizej - silikonem nie chcialbym sie bawic - wole kupic to co trzeba i miec pewnosc. na chwile obecna jestem tak zdruzgotany, ze kasa (w granicach zdrowego rozsadku) nie gra roli. auto mi sie podoba o ma chodzic jak sie nalezy

co do odkrecania korka i syku wowczas - nie ma takowego.
mysle ze albo powietrze wkrada sie wlasnei przy tej pompce, ale co gorsza (tf tfu), pompa gdzies przepuszcza. bo przeciez przewody powymienialem, ale moglem cos pominac.

mam nadzieje ze ten mechanik mi pomoze, bo jak narazie wszystko przy fordzie sam robilem, ale to mnie przerasta.

a mam pytanie - przy wymianie filtra powietrza doszukalem sie duzego uszkodzenai rury ktora laczyla filtr powietrza z kolektorem turbinki. i troche na takiej rozjechanej rurce przejechalem (ok 80 KM) bo ciezko bylo ja dostac i mi sprowadzali z niemczech. czy to moze byc jakas przeczyna - to znaczy ze sam jestem sobie winien ?
  
 
Zamontuj sobie przezroczysty przewód paliwa i będziesz widział czy ci się zapowietrza jeżeli zobaczysz pęcherze powietrza to sprawdź pompkę ręczną paliwa nad filtrem lubi zaciągać lewe powietrze jest w niej membrana która się z czasem dziurawi u mnie tak było
  
 
no to zdejmij filtr raz jeszcze i złóż z uszczelakami ponownie, moze któraś zlazła lub od dołu filtra nie dobrze przylega. Czy moze wymienaiłeś rozrząd przed tymi objawami?
  
 
Sprawdź przede wszystkim ręczną pompkę przy filtrze paliwa. To jest urządzenie niezwykle himeryczne i to ono może być przyczyną zapowietrzania układu paliwowego lub jego niewłaściwej pracy. Można też pomyśleć o korektorze kąta wtrysku, choć jeśli pali równie ciężka i na zimnym i na ciepłym i na rozgrzanym silniku, to raczej nie będzie jego wina. Ktoś pisał poniżej o przezroczystym przewodzie pomiędzy filtrem paliwa a pompą wtryskową... To dobry pomysł... BTW, pompę należało schłodzić po jeździe raczej wiadrem, a nie litrem wody
  
 
hehe, w sumei to mi pomysl schadzanai pompy sie nie podobal - ja mam niefart do tych rzeczy i balem sie zeby mi cos tam nie popelako jak sobie od tak waidrem poleje

co do tej pompki przy filtrze paliwa - tak jak pisalem. teraz juz mam sposob - przed opadalniem popjuje az chodzi bardzo ciezko, i auto pali nawet nwet - okolo 3 sekund kreci tylko.
za godzine zaprowadzam go do mechanika - oczywiscie opowiem mu o wszystkim czego sie tutaj dowiedzialem.

a jak je odbiore z warsztatu i bedzie sprawne, napisze w czym byl problem - napewno sie to komus moze przeydac

ps - co do rozrzadu - byl wymieniany, ale jakies 20 tys kilometrow temu, w listopadzie.
  
 
Tak jak pisał mariobros - membrana w pompce + oringi na wkładzie filtra paliwa, bardzo małe prawdopodobieństwo co do innych przyczyn. Najczęstsza przyczyna niedomagań tego typu, a w twoim przypadku, nawiasem mówiąc dość dokładnie opisanym co rzadko sie zdarza, prawie pewna. Dużo mogę na to postawić
  
 
Kolega pisze że pompuje pompką i zaczyna sie twarda robić. Znak że paliwko sie cofa z filtra więc można sie domyślić że nieszczelna ręczna pompka jest.
Ciekawe jaja będą jak mechanior całkiem co inego wymyśli i zaśpiewa....
Zdaj raport co mechanior wymyślił i jakie koszty.
  
 
juz wiem.
jak sie okazalo mechanior pominal pompke z filtrem paliwa i postanowil odpalic samochos - zeby spradzic czy tu jest przyczyna. auto jak plakalo tak plakalo.
szukal przyczyny dalej, bo wiedzial ze pompka jest sprawna.

jak sie okazalo, ROZRZAD byl zle ustawiony (!!!) co prawda do tej pory mi sie to wydaje bardzo nieprawdopodobne, ale autko (bylem na bombce po miescie celem sprawdzenia) chodzi dobrze.
ale i tak mi sie to dziwne wydaje, jutro jak wroce z czestochowy, to zdam wam raport jak auto sie zachowywalo, jak odpalilo rano, jak po godzinie po podruzy, a jak po kilku godzinnym postju, a jak tuz po podruzy (porobie testy xD)

co prawda mechanik zasugerowal wymiane wszystkich swiec, ale tu sie z nim zgodze.

aaaa koszty. w sumie 270 PLN, (w tym wymiana oleju (mobil 1) + filtr oleju - tak przy okazji to uzynilem. w sumie za sama robote wzial duzo, ale jesli tylko jutro auto przejdzie testy, to bylo warto

nio to ziuuummmm ziummmmmmmmmmmm do jutra xD
  
 
Cytat:
2007-05-29 20:11:06, Siersciuch_eustachy pisze:
ROZRZAD byl zle ustawiony (!!!)



ojejku i co z tym dalej?
  
 
Cytat:

jak sie okazalo, ROZRZAD byl zle ustawiony (!!!)




To jakżeś ty całą zimę przejeździł??????? I te 20kkm?????
  
 
mógł być przestawiony, u mnie też był przestawiony i rok szwagier pojeździł i było dobrze.
Mechanik poprawił rozrząd ale nie zwrócił uwagi dlaczego sie przestawił.
Efekt taki że rozrząd mimo że poprawiony to sie urwał.
Koledze radze sprawdzić klinek na kole wałka rozrządu, jak przesunięty to klapa, kiedyś ci sie pasek urwie.
Jestem uczulony na niego bo już kilka osób przez niego cierpiało, ja między innymi.
  
 
No, oczywiscie, ze to rozrzad. Ja tak przez rok jezdzilem, bo mi mechanicy wmawiali, ze to wtryski albo pompa albo swiece itd...
Dopiero jak sie zwalil do konca, okazalo sie, ze rozrzad.
Teraz smiga jak strzala
  
 


[ wiadomość edytowana przez: william0000 dnia 2007-06-01 23:49:55 ]
  
 
rozrzad rozrzad
rozrzad wymiany byl w pazdzierniku, ale wydaje mi sie ze "przestawil" mi sie on na wlasne zyczenie - nie mam zbyt dobrze dzialajacego recznego, i kiedys parkujac na sporym wzniesieniu, wdusilem 2 bieg, i jeszcze siedzac w aucie, wyciagajac cos ze schowka, auto stoczylo sie troche, a ja czulem ze cos w nim przeskakuje. myslalem ze to w skrzyni biegow, bo w sumie na mechanice sie nie znam. teraz wydaje mi sie ze to rozrzad. wiec niech nikt mi nie pisze "chlopie jak ty przejezdziles cala zime"

do tego wymienilem wszystkie przewody paliwowe (od filtra do pompy, i od filtra do "nadwyrzki" czy cos w ten desen)

do tegu wyminilem elektroniczny zaworek cofanai sie paliwa, i zalozylem mechaniczny, kulkowy

w najblizszym jednak czasie chcialbym mimo wszystko zdemontowac pompe i troche ja odswierzyc. sprawdzic jej szczelnosc, i czy nie ma w niej jakis dziwnych luzow.
ale to w wakacje, jak bede mial troszke kaski.


auto chodzi moze nie idealnie, bo mam wrazenie ze troche jakby podupadlo na mocy, ale na chwile obecna jestem zadowolony

w wakacje, kiedy sesja sie zakonczy, a ja bede mial wiecej czasu, zajme sie nim na powaznie.
ale do tego czasu jeszcze z 5 tys km przedemna

pozdrawiam wszystkich, i dziekuje za odpowiedzi
  
 
witam
mam podobny problem
essi słabo pali czy to rano czy nawet po 15min odpoczynku.
nowe swiece czysty filtr. zamontowany zaworek zwrotny.
tydzien temu zaczał szarpac okazało sie ze zabrudziła sia pompka reczna rozebrałem ja wyczysciłem juz nie szarpie. wmontowałem przezroczysty przewod nie ma zadnych pecherzyków. co najdziwniejsze jak go popompuje znaczy wcisne 3 razy guzik od pompki wtedy jest twardy to pali niczym benzyniak. jesli tego nie zrobbie jest koszmar. w baku nie robi sie próznia. czy mozna by wmontowac taka pompkie od benzyny elektryczna w przewod od paliwa i podłaczyc w przewod od grzania swiec zeby z chwila grzania swiec ta pompka wcisneła paliwo do pompy wtryskowej i sie wyłaczyła?
i o co chodzi polewanie woda pompy wtryskowej po co to?

Na koniec pozdrawiam wszystkich klubowiczów to moj pierszy dzien jako zarejestrowany choć czytam posty z rok dobry