Znów ta elektryka...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Namęczyłem się ze skrzynką bezpieczników w Essinie. Teraz zaczyna się problem w Foce.

Jechałem sobie dziś i zaczęła mi mrugać kontrolka ładowania, ot tak sobie nie wiadomo po co i dlaczego. Sprawdziłem pasek, ok. Pojechałem dalej. I nagle zonk:
- zapaliła się kontrolka ładowania, zgasła, i tak przez 20 km
- potem zapaliła się kontrolka ABS
- za jakiś czas zapaliła się kontrolka AIRBAG
- oświetlenie zegarów jakby przygasło
Zgasiłem silnik i nie mogłem już zapalić. Zaczęło wszystko wariować. Po przekręceniu kluczyka wszystkie wskazówki szły na max, wszystkie możliwe. Przy próbie zapalenie coś cykało i wszystko pukało dziwnie i cykało.

Nagle odpaliłem i pojechałem. Po 10 km zapaliła się kontrolka ładowania, potem ABS i AIRBAG, potem światła mijania straciły moc, silnik zaczął tracić moc, redukowałem biegi i wreszcie zgasł, bo nie miał mocy. Stałem i czekałem na pomoc, ciemno, dziecko ryczące w aucie. Awaryjne i postojowe działały. Stałem na najniebezpieczniejszym zakręcie w okolicy, pech na maksa.

Przyjechał sąsiad. Zaczepiłem hol. Podjechaliśmy 200 m. Przekręciłem kluczyk, puściłem sprzęgło. Odpalił, wszystkie światła dostały kopa. Wszystko działało. Wszystko... i do tej pory działa.

Co sprawdzić, czuję że to się jutro powtórzy. Do pracy mam 50 km. Eeech...
  
 
Skonczyly sie szczotki w alternatorze?
  
 
szczotki, regulator mostek, pasek też się może ślizgać nie musisz tego słyszeć (ja ostatnio wydałem 600zł na naprawdę ładowania ( wymienili wszystko łącznie z komutatorem i łożyskami a najlepsze było to że dopieo na kanale w ciemnościach było widać że koło z alternatora było czerwone :lol . Odpal rano auto włącz światła radio i sprawdź ładowanie miernikiem powinno być ~14 z takim obciążeniem.


pozdr


[ wiadomość edytowana przez: lukasino dnia 2007-09-24 23:37:19 ]
  
 
Dziś mrygała do mnie kontrolka co jakiś czas, ale dojechałem. Nie wiem czy wrócę. Jak wrócę zajadę do mechanika, może coś na kompie zobaczy - a potem do elektryka może... eech.