Ile przejeżdżacie na jednych klockach hamulcowych?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
głupie pytanie...
ale jestem ciekaw jak u Was to wygląda w Esperakach?
średnio wychodzi wam raz na rok wymiana? czy żadziej? czy częściej?
  
 
A od kiedy to klocki wymienia się wg terminu? Klocki się wymienia jak się zjadą. W złomero zajęło to prawie 40 tys km, ale wymieniłem nie dlatego, że się zjechały tylko siakaś blacha zaczęła dziwacznie przy hamowaniu chrobotać o tarczę.
  
 
Wiem że od przejechanych kilometrów... dlatego napisałem że głupie pytanie
pytam z ciekawości, w zależności od zastosowanych klocków...
średnio rocznie wyjeżdżam 15 tys km
jak miałem oryginalne koreańskie klocki to na 3 lata starczyły... hujowo się hamowało i tarcza ścierała się szybciej niż klocek...
potem załozyłem textary... i mija własnie rok i trzy miechy a klocka już niewiele widać... za to hamowanie było rewelacyjne... bo i klocek bardziej miękki...
a jak w przypadku innych klocków?

(Pan Sławek zdecydowanie doradza mi oryginały, bo ponoć teraz firmę Textar przejeła Remsa i jakość Textarów bardzo poleciała w dół, i że ponoć oryginały będą lepsze...)



[ wiadomość edytowana przez: ŁUKASZ_GAJER dnia 2007-10-01 14:03:06 ]
  
 
Cytat:
2007-10-01 14:01:54, ŁUKASZ_GAJER pisze:
Pan Sławek zdecydowanie doradza mi oryginały, bo ponoć teraz firmę Textar przejeła Remsa i jakość Textarów bardzo poleciała w dół, i że ponoć oryginały będą lepsze...



Blebleble... ile hamujesz? Z jakiej prędkości hamujesz? Ile set KM masz pod maską? Zapewne 90% klocków do złomero będzie dobra, więc po co kombinować.
  
 
Ja własnie w sobotę wymieniłem. Miałem je jakieś 2,5 roku (cuś kole 50 tysi) - Juridy, no i niewiele faktycznie z nich już zostało. Hamulowały oki, nie piszczały, ale były dość twarde, bo tarcze dostały trochę w d***. Teraz załozyli mi jekieś Breck, zobaczymy co i jak.
  
 
Hmmm... A czemu przeżywacie problem kosztujący kilkadziesiąt zł i podlegający wymianie co kilkadziesiąt tys km. jakby to była wymiana co najmniej silnika w bentleyu?
  
 
Cytat:
2007-10-01 14:19:13, piotr_ek pisze:
Hmmm... A czemu przeżywacie problem kosztujący kilkadziesiąt zł i podlegający wymianie co kilkadziesiąt tys km. jakby to była wymiana co najmniej silnika w bentleyu?



Aaale że niby kto? Piotruś, cuś widzę że nie masz kogo i czego się czepić chyba. Akurat wymieniałem, więc odpowiedziałem koledze, w dodatku swojemu imiennikowi. I tyle.
  
 
Cytat:
2007-10-01 14:23:23, Walus pisze:
Aaale że niby kto?



Ogólnie temat... ale to nie Twoja wina.
  
 
ale mi nie chodzi o koszta, bo o nich ani razu nie wspomniałem...
chodzi mi o efektywność hamowania... i ścieralność...
  
 
RH (RoadHouse) średnio co 25-30kkm i tarcze brzytwa, ale felgi czarne od pyłu . Hamuje idealnie.
Wcześniej w innym samochodzie miałem fomary.Tarcze się zużyły po 20kkm ,klocki nówki . Zamiast hamulców były zwalniacze.
  
 
Remsa - 13 kkm

Textar - 19 kkm


Wszystko na nacinanych tarczach.

Remsa do 2.0 kosztuje 70 zł i się super sprawdza.
  
 
No to teraz pojadę

Orginalne (czyt. fabryczne) klocki i tarcze wytrzymały 120.000 km
Zmieniłem je dopiero w sierpniu 2005r. na tarcze Lukas'a i klocki HR-y
Teraz mam na aucie ponad 152.000 km i jeśli idzie o klocki to zostało z nich ok. 20% (ciekawe czy do wiosny wytrzymają?), natomiast tarcze starte zaledwie w 15-20%
  
 
U mnie tarcze Brembo max (nacinane) i klocki Textar starczaja na około 20 tys. km.
  
 
Cytat:
2007-10-01 17:45:43, kisztan pisze:
No to teraz pojadę Orginalne (czyt. fabryczne) klocki i tarcze wytrzymały 120.000 km


Ja też wymieniłem przód dopiero przy 120k km a tył przy 105k km
Mam teraz brembo (zwykłe) z tyłu textary a z przodu ATE no i zobaczymy ile wytrzymają.Heble w stosunku do serii są na + więc chyba szybciej się klocki i szczęki zetrą liczę na 30-40k km.


p.s.
Jakiej firmy macie dociski z przodu?Ja jak ostatnio robiłem przód to się okazało że mam ATE

-----------------
Błędy w aucie są zawarte między oparciem fotela a pedałem gazu
  
 
U mnie w espero jak narazie tylko 11 lat i 68 tyś km mam oryginalne z fabryki jeszcze.
W aranosie klocki mają ok. 35 tyś km i są na wykończeniu (ale to automat). Jakiej marki to zapytajcie królika
Cytat:
2007-10-01 19:35:49, rysiu1 pisze:
p.s. Jakiej firmy macie dociski z przodu?Ja jak ostatnio robiłem przód to się okazało że mam ATE


W espero prawie zawsze są zaciski ATE.
  
 
Cytat:
2007-10-01 17:45:43, kisztan pisze:
No to teraz pojadę Orginalne (czyt. fabryczne) klocki i tarcze wytrzymały 120.000 km Zmieniłem je dopiero w sierpniu 2005r. na tarcze Lukas'a i klocki HR-y Teraz mam na aucie ponad 152.000 km i jeśli idzie o klocki to zostało z nich ok. 20% (ciekawe czy do wiosny wytrzymają?), natomiast tarcze starte zaledwie w 15-20%


U mnie orginalne tarcze przejechały 190 tyś. km. Klocki zmieniane były co około 50 tysięcy
  
 
Cytat:
U mnie tarcze Brembo max (nacinane) i klocki Textar starczaja na około 20 tys. km.


...aaa... no to tak samo jak u mnie... czyli wszystko w porządku...
  
 
Cytat:
U mnie tarcze Brembo max (nacinane) i klocki Textar starczaja na około 20 tys. km.

2007-10-02 11:47:38, ŁUKASZ_GAJER pisze:
...aaa... no to tak samo jak u mnie... czyli wszystko w porządku...



W porządku? Chyba na wyścigach panowie jeździcie.
Co rok zmieniać tarcze+klocki to raczej przesada.
U mnie Brembo max nacinane + Ferodo jeżdżą już 60tys km i jeszcze trochę pojeżdzą (tarcze były raz przetaczane i klocki docierane).
No ale ja prawie nie używam hamulców

--
Wiesiek (Maestro)
  
 
Cytat:
2007-10-02 12:06:14, Maestro pisze:
W porządku? Chyba na wyścigach panowie jeździcie. Co rok zmieniać tarcze+klocki to raczej przesada. U mnie Brembo max nacinane + Ferodo jeżdżą już 60tys km i jeszcze trochę pojeżdzą (tarcze były raz przetaczane i klocki docierane). No ale ja prawie nie używam hamulców -- Wiesiek (Maestro)



Może troche niejasno napisałem, klocki starczaja na 20 tys. km, tarcze maja juz koło 30 tys. km i jeżdżą dalej.
A jeżdże raczej dynamicznie , nie oszczedzam na hamulcach
  
 
Ja też na klockach około 60 tysi