Bezduszność policjantów

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Szukam informacji czy w waszych miastach tez są tak niewyrozumiali policjanci jak w Krakowie. Będąc dzisiaj w Krakowie pobłądziłem, a ze względu ze spieszyłem się na spotkanie wjechałem na ulicę Mogilską która okazała się zamknięta dla zwykłych użytkowników tylko za specjalnymi zezwoleniami, o czym nie wiedziałem, a chciałem dostać się na ulicę Racławicką, i zostałem zatrzymany przez policje która od razu z mostu o mandacie, nie interesuje Pana policjanta ze ktoś jest z obcego miasta i mógł źle wjechać. Wiem popełniłem wykroczenie ale chyba można być wyrozumiałym i dać pouczenie a nie od razu karać mandatem, czy tylko to potrafią? Nie dziwię się ze większość ludzi nie chce pomagać policji. A jak z policjantami w waszych miastach
  
 
znaki drogowe we wszystkich polskich miasta są takie same.
  
 
Cytat:
2007-06-19 17:32:20, MSJ pisze:
znaki drogowe we wszystkich polskich miasta są takie same.


Dobrze powiedziane
  
 
No to życzę kolegom samych bładzen w roskopanych obcych miastach i jezdzenia w kółko przez godzinę
  
 
marcys i MSJ troche wyrozumialosci! ja bedac w W-WA akurat mialem szczescie ze prowadzil mnie GPS ale bez tego urzadzenia napewno bym strzelil jakies babole i wjechal nie tam gdzie trzeba a to z prostego wzgledu ze nie jezdze po stolicy zbyt czesto (a nawet wogole) i mysle ze jakbyscie przyjechali do lodzi tez byscie sie wkopali. mowicie ze znaki sa takie same wszedzie to prawda ale tez tak samo wszedzie nie wszystkie znaki sa w dobrych miejscach to raz a dwa ze nie zawsze sa informacje (a jak sa to drobnymi literkami napisane) ze jakas droga jest zamknieta z jakiegos tam powodu. a co do tematu romko to mysle ze nie chodzi tu o miasto tylko o czlowieka. sa policjanci co wlepia ci mandat sa tacy co wezma dla siebie i sa tacy ktorzy poprostu dadza ci stosowna informacje i papa. musisz poprostu przebolec swojego pecha.
  
 
Ja nie mówie że jak jadę w nowe miejsce to odrazu wiem jak pojechać. Jak ostatnio jeździłem po Częstochowie to też się zgubiłem trzy razy i musiałem zawracać na podwójnej ciągłej, ale nie wiem co to za różnica czy sobie pod blokiem zawróce na podwójnej ciągłej czy w Krakowie, przepisy wszędzie obowiązują.
  
 
Wpierw ma sie pretensje do niebieskich ze nie reaguja, a jak reaguja to tez zle. Ze biora w lape a potem ze nie chca puscic.
Moim zdaniem dobrze sie zachowali, choc wiadomo ze nie chcialbym byc na Twoim miejscu, dostac mandatu itp itd. Ale zeby miec pretensje o to ze robia co im sie kaze? litosci...
ale skoro tak Ci zalezy na odpowiedz... wszedzie trafisz na takiego co pusci a takze sluzbiste ktory zacznie szukac wszystkiego w samochodzie.
Moze trafiles na jedynego sluzbiste? pech... chociaz czy pech, w koncu pojechales nieprzepisowo?

Aha ja Ci zle nie zyczylem a Ty nam tak... czyzbys nie potrafil przyjac slow prawdy?


[ wiadomość edytowana przez: Marcys dnia 2007-06-19 22:10:58 ]
  
 
no coz..takie zycie kierowcy...raz na wozie...raz przed radiowozem
  
 
Ja spotykalem na swojej drodze roznych policjantow . .
3 dni temu spotkalo mnie mile zaskoczenie, zostalem zatrzymany za przekroczenie predkosci , suszarka wskazywala rowne 75km/h gdzie bylo ograniczenie do 50. Bylo to chwile przed 23:00...
Chwila rozmowy, klocic sie nie bede ani kombinowac. Coz takie zycie, nie pierwszy nie ostatni mandat mysle sobie
Szkoda tylko tych 250zl...
Podczas wypisywania mandatu policjant stwierdzil ze Jestem W Czepku Urodzony gdyz jest godzina 23:00 i od tejze godziny zmieniaja sie ograniczenia predkosci. Zostalem ukarany mandatem 50zl zamiast 250

Tutaj mysle ze zachowanie policjanta bylo jaknajbardziej pozytywne. Dlaczego ? Poniewaz mogl bez pisniecia slowkiem wypisac mandat za 250 nie mowiac mi o zmianie ograniczenia, badz podciagnac to pod godzine np. 22:58, a jednak zrobil inaczej.




[ wiadomość edytowana przez: taxi dnia 2007-06-20 06:52:32 ]
  
 
Cytat:
2007-06-19 19:59:20, zolwik pisze:
marcys i MSJ troche wyrozumialosci! ja bedac w W-WA akurat mialem szczescie ze prowadzil mnie GPS ale bez tego urzadzenia napewno bym strzelil jakies babole i wjechal nie tam gdzie trzeba ...



ja np w ulewie, w środku nocy wjechałem na most Poniatowskiego pod prąd

a poza tym - mam jakoś szczęście do policjantów dwa razy tylko trafiłem na starego wąsa, co mu żona nie dała w domu i przez to sie wyżył na mnie, ale cóż, nie zawsze musi być miło.. ja wychodzę z założenia że jak jesteś miły dla kogoś to ten ktoś powinien być miły dla Ciebie - w końcu ja tak potulnie wyglądam

Pozdrowionka i jak najmniej spotkań z niebieskimi życzę
  
 
hehehe urzekły mnie wasze historie
a tak na poważnie to wszędzie są spoko policjanci, i jak my będziemy w porządku to oni też.
pozdro
  
 
ostatnio kolega opowiadał jak policjant przyjechał do stłuczki i co kilka zdań powtarzał: "ja jeżdze od 40 lat i jeszcze żadnego wypadku nie spowodowałem" he, he, nie wiem czy nie zacząłbym sie śmiać

a wczoraj miałem spotkanie z prewencją, kilka minut po północy, całkiem mili panowie...
  
 
mnie policja zatrzymała 4 razy
1. raz po stłuczce z mojej winy - dostałem 300 zeta mandatu mimo że mogłem dostać 100 bo stłuczka nie była mocna a wynikała z braku doświadczenia (prawo jazdy miałem wtedy od dwóch tygodni)
2. wjechałem w ulice z zakazem wjazdu (znak był na wysokości 120cm ;/) nie dostałem mandatu bo policjant w młodości miał takiego samego kadzia jak ja a ja biedny student więc nie mam kasy na mandat
3. do kontroli, czepili sie że nie ma naklejki na szybie. Nakleiłem i pojechałem dalej
4. wymusiłem pierwszeństwo (nie jakoś drastycznie) w nocy na skrzyżowaniu z wyłączonymi światłami,zagapiłem się. Chcieli dać mandat ale odbierałem mamę z dworca poza tym mignąłem gościowi ktorego nie puściłem awaryjnymi no i nie wlepili. powiedzieli że jestem biednym studentem więc nie mam kasy na mandaty