Problem z masą (chyba)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, mój problem rozpoczął się od naprzemiennego zapalania się tylnego postojowego z kierunkowskazem i szybkiego cykania migacza (było czytałem). Zacząłem sprawdzać przewody, czyszczenie, niby wszystko było ok, ale za chwilę spaliła się żarówka postojowego, wymieniłem, po godzinie spalił się stop w tej samej lampie. W obydwu wtyczkach przyłaczeniowych do tylnich reflektorów widzę nadtopiny plastik przy trzecim przewodzie (czarnym) . Jeszcze zaniepokoiło mnie że po odkręceniu przewodu masowego mocowanego do blachy pod tylnym lewym światłem (był czysty jak łza), samochodu nie można odpalić, kontrolka poziomu paliwa też się wyłączyła. Czy przyczyną palenia się zarówek jest brak masy w innym miejscu np gruby przewód obok akumulatora czy też jeszcze gdzie indziej?
  
 
Z tego co piszesz to rzeczywiście masz brak masy i to poważny.
Jeśli po odłączeniu masy przy tylnym kloszu silnik nie odpala to znaczy że część urządzeń w Twoim samochodzie nie ma dobrego połączenia zmasą i wsystko biegnie jednym kabelkiem na koniec karoserii.
Zawsze trzeba pamietać, że w instalacjach w samochodzie karoseria jest drugim przewodem i połaczenie z masą musi być tak samo dobre i pilnowane jak każde inne.
Musisz sprawdzić swoje połączenie z masą od samego akumulatora. Z bieguna ujemnego (-) jeden przewód musi biec bezpośrednio do karoserii (krótki przewód prze akumulatorze) a drugi z silnika do karoserii (najlepiej z klemy do silnika).
Musisz wszystkie połączenia z masą odkręcić, wyczyścić papierem ściernym do "białości" skręcić z powrotem najlepiej nową śrubą i zasmarować wazeliną techniczną. To samo zrób z klemami przy aku. A wtyczki przy reflektorach tylnych potraktuj środkiem do styków elektrycznych - tylko nie WD40.
  
 
Dzięki wielki za rady, jutro będę miał do dyspozycji garaż i wezmę się ostro za czyszczenie. Może wiesz czy wtyczki od tylnich reflektorów są rozbieralne czy tez trzeba odciąć przewody i zastosować nową wtyczkę bądź zrobić połączenie na pojedyńcze wsuwki?
  
 
Jeśli wtyczka jest w porządku to nie trzeba jej rozbierać. Rozbieranie wtyczki nic wiele nie da. Jeśli są popalone kable to lepiej odciać kabelki i przy pomocy lutownicy i koszylki termokurczliwej przymocować nową/dobrą wtyczke z byle złomowego esiego. Zabawa w pijedyńcze wsuwki raczej nie wypali.
Przy każdym reflektorze jet połaczenie z masą. Przy tylnych i przy przednich. Wszystko odkręć, wyczyść do blachy i skręć z powrotem. Najwaniejszy gruby od akumulatora.
Jak problem nie zniknie to bedziemy dalej myslec.
  
 
Masy poczyszczone, potraktowane wazelinką. Po zdjęciu masy z tylnych świateł odpalił bez problemu aczkolwiek wskażnik poziomu paliwa i tak sie wyłączył, jednak chyba ten czujnik ma związek z tą właśnie masą. Dzieki za pomoc, pozdrawiam