Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
GFR Olsztyn | 2008-07-14 20:49:16 Na rok jazdy jak dolałem te troszkę oleju to nie problem.
Jeśli po zmianie jest szansa że silnik będzie lepiej chodzić i trochę bardziej żwawy i co najważniejsze przy mniejszych oporach mniej palić ropy to chętnie bym to sprawdził. Tylko na ile te rozszczelnienie silnika to realny problem? Aktualnie silnik nic nie plami, pracuje cicho równo jak w zegarku. Te modele podobno do 500 tyś km to bez zaglądania chodzą. Skoro są tak dobre to czy taka zmiana może im w czymś zaszkodzić ? |
Pigletto TOYOTA DRIVER V50 Orzesze | 2008-07-14 21:21:31 A to trochę nie zrozumiałem bo mi chodziło bardziej o 'spalanie' w sensie zużycie oleju silnikowego
Piszesz że chciałbyś żeby silnik lepiej chodził po czym po chwili że pracuje cicho i równo jak w zegarku, cos tu nie pasuje Odnośnie tych silników to poza tym że są trwałe to słyszałem właśnie że są mułowate więc coś za coś. Potencjalne koszty rozszczelnienia mogą być spore... no i jest takie stare powiedzenie żeby nie ruszać ... póki nie śmierdzi... Jakie masz spalanie że tak chciałbyś je obniżyć? |
GFR Olsztyn | 2008-07-15 08:20:25 Zima w zasadzie tylko miasto 7,5 litra.
Lato miasto 65% / trasa 35% 6,8 litra jak się postaram i nie cisnę. W trasie 6,5 litra - czasami cisnę zdrowo. Zaraz po sprowadzeniu co ciekawe spalanie miałem na poziomie 5,6 litra po mieście (lato). Po pierwszym przeglądzie i wymianie wszystkich płynów, filtrów, etc. spalanie trzyma stały poziom jak podałem na początku posta. Jak by palił z litr mniej byłby super Jeśli chodzi o tzw. "lepsze chodzenie silnika" to oczywiście obecnie jest z nim wszystko ok, ale jeśli silnik nie potrzebuje minerala to po co go takim ciężkim olejem katować?. Dolewka w ciągu całego roku do 1 litra łącznie oleju to dla mnie nie problem jeśli tylko będzie to zdrowsze dla silnika (mniejsze zużycie, opory, łatwiejszy rozruch, mniejsze spalanie?, szybsze optymalne smarowanie zwłaszcza w zimie). Podsumowując w temacie mechaniki jestem zielony dlatego zbieram opinie i zastanawiam się czy warto czy też nie warto na tym polu (olej silnikowy) kombinować. Pigletto odnośnie starej zasady którą przytaczasz "nie ruszać .. " zaczynam się skłaniać do nie kombinowania aczkolwiek jeszcze nie jestem przekonany. [ wiadomość edytowana przez: GFR dnia 2008-07-15 09:21:53 ] |