No nie do końca
, jak oborty sie wyrównały, Clamerka zaczeła słabnąc i się dławic podczas jazdy na benzynie, rano jak była zimna miodzio natomiast 4godz. później już się zaczynały cuda
i coraz palił się "check",wiec poprostu balem sie ze wkoncu padnie i bede musial wzywac lawete bo to automat(a to by mnie dobiło po kieszeni),zaczołem szukac diagnosty,ale tu pojawił się problem bo Lublin to mnie za duże miasto i trudno było o interfejs do tego modelu bo mówią że stary i każdy wydziwiał,wkońcu pojechałem do ASO ale i tam rozłożyli ręce !!!,ale z ratunkiem przyszedł znajomy i podłączylismy się przez komputer gazowy (gdzie wykasowaliśmy blędy i teraz silnik jakby drugie zycie dostał,wiec juz nie wierze ludziom ze silnik 2.2 w automacie to muł !!!!!!), a kłopotem okazała się Sonda Lambda, i teraz na dniach trzeba ja kupic , i tu takie maleństwo i tyle kosztuje
, ale teraz powino wszystko byc cacy