[MKVII] Wahacze przednie - czy warto kupować oryginały?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Posiadam EScorta Mk VII ,5d , 1.3E

Ostatnio mało sie udzielam bo Ford został zdegradowany do roli drugiego samochodu którym głownie małza jezdzi a ja od przypadku ( w porównaniu do nastepcy to juz inna epoka - bo nastepaca to klima , automat , full elektyka i 140 KM , a ford nawet wspmagania kiery nie ma i tylko 60 KM )

Mam wysypane wachacze ( pływa , stuka i zweryfikowane na kanale i na szarpakach ) z przodu i poniewaz zbliza sie przeglad a samochod zostaje jeszcze troche postanowilem to zrobic
wymiana samych tulei nie wchodzi w gre bo do nieorginalnych wachaczy za ~ 100 PLN nie bede pakowal nowych tulei
Pozostaje wymiana całosci
Jakie moge włozyc z dobrych ogolnie wiem. ( a szczególy znajde w wyszukiwarce ) i o to pytac nie bede - wyszukiwarka bo temat popularny i czesto omawiany

Ale mam dylemat
Dotad samochod jezdzil ok 15 -20 kkm rocznie i niestety zamienniki konczyly sie po okolo roku
Teraz mam dylemat pakowac orginalne lub dobre ( nowe oczywiscie ) za ok 200 - 250 PLN za sztuke lub np Hans Pries ( co do trwałosci tego mam juz doswiadczenie ) za ok 120
Skad dylemat otóz teraz samochod bedzie robil rocznie 3- 5 kkm bo jezdzi małża a ja tylko jako backup dla mojego samochodu
I zastanawial sie czy pakowac sie w koszty orginalnych czesci przy takim planowanym przebiegu ???

Pakowanie w backupowy samochod o wartosc 3000 - 3500 PLN ??? dodatkowych paru stów jakos mnie nie przekonuje zwlaszcza ze ostatnio zrobilem hamulce z tylu ( 350 peklo ) a do zrobienia mam jeszcze pare drobiazgów i oprócz wachaczy jeszcze 300 - 500 trzeba włozyc aby samochod ze 2 lata bezproblemowo jezdzil

Coz małza ma sentyment do forda i lubi nim jezdzic , nowszym sie boi bo automat + wiekszy oraz mniej zwrotny
Sprzedac sie nie udało a za 2000 PLN nie oddam bo szkoda
A dokad mnie stac na utrzymanie dwóch to niech Essi w pogotowiu czeka na maly come back ...

Prosze o konstruktywne porady od szanownych forumowiczów

Pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: radykal dnia 2009-09-16 11:52:52 ]

[ wiadomość edytowana przez: Kalor dnia 2009-10-26 15:03:51 ]
[ powód edycji: Dostosowanie tematu do nowego regulaminu ]
  
 
jak chcesz tanie to mam zestaw na przód: KLIK

nie będę pisał że super firma. Po prostu tanie.........

wg. mnie zależy jak długo chcesz jeździć autem. Ja z ciekawości w pugu mam sworznie i gumy KRAFTA i jakoś 20tyś przejechałem i nic nie stuka, a zawieszenie swoje dostaje na każdym zakręcie
  
 
nieby pytanie nietypowe, ale tak naprawdę, to właśnie typowe. Każdy się waha, przy tanim aucie czy drogie części...
Ja mam Lemfordera od Slawasa1 za 150pln/szt i jestem zadowolony (już 3tkm przejechane po mieście). Kupię sobie tulejki za 100pln i wymienię na spokojnie w starych wachaczach, to będę miał za kilka lat na podmianke...
  
 
ja na lemforderach zrobiłem ok 32 tyś km, i było ok tyle, że jeździłem głownie poza miastem i dłuższe trasy
 
 
To tak zapytam: a długo już masz tą swoją małżowinę? Bo jakby co, to można machnąć podwójną wymianę za jednym zamachem. Wtedy nic nie rób
  
 
Dlaczego nie chcesz wlozyc oryginalnych tulei za ok 120zl za komplet?? Nie rozumie tego,wlozysz oryginaly i smigasz jak na oryginalnym drogim wachaczu.
  
 
Żeby nie było, że Seba jest odosobniony w tym, co mówi:
Wkładaj oryginalne tuleje Motorcrafta x4! Do tego nowe śruby mocujące wahacze (bardzo ważne), sprawdź sworznie zwrotnicy i jazda!
W życiu nie zmieniałem wahaczy. Tulejki się wyciska, dla dobrego mecha to dosłownie chwila, no, chyba, że są mocno "zmielone", to wtedy dwie.
  
 
Seba i Kcprski mają racje,sam ostatnio zmieniałem wszystkie tuleje , sworznie i oczywiście nowe śruby na oryginały,i teraz to jest bajka,żadnych stuków,nic ,cisza

tuleja m.-16
tuleja d.-40
sworzeń-85(zam.-30)
komplet śrub-20

I św. spokój na dłuższy czas



[ wiadomość edytowana przez: kris2629 dnia 2009-09-17 05:32:20 ]
  
 
A wytlumaczcie po kiego te nowe sruby?
  
 
U mnie miały 13 lat
a nowe to nowe
a 20 złotówek to chyba nieduży koszt


[ wiadomość edytowana przez: kris2629 dnia 2009-09-17 05:42:55 ]
  
 
Cytat:
2009-09-17 05:40:31, Intel pisze:
A wytlumaczcie po kiego te nowe sruby?


jak Ci się ukręci przy wymianie po nocy, to można się pochlastać...
A i nie wiadomo ile ktoś razy już je dociągał ...
  
 
Zakonczenie watpliwosci
Ford zrobiony na wachaczach Lemfordera + inne czesci tez poszły do wymiany , znowu jest sztywno i nic nie stuka
W sumie na zawieszenie przod wydalem z robocizna 800 PLN ( w tym geometria )
Tydzień wczesniej 350 PLN na zacisk + szczeki do tyłu
zacisk puscil i plyn polecial a pedal zrobil sie miekki - na szczescie stopiniowo wpadal dobrze ze jechalem w korku 10-20 km/h wiec nie bylo skuchy
Dodatkowo spawanie podłuznic z tylu ( jeszcze bylo do czego spawac wiec czas najwyzszy ) + zabezpieczenie spodu kolejne 800 PLN

Teraz technicznie jest dobrze ( optycznie wyglada słabo - rudy na zakolach i klapie z tylu )
Po takich inwestycjach to zostaje juz do swojego konca ( zakladam ze te 3 lata to bedzie bez problemów )
Najwazniejsze ze podwozie w dobrym stanie i technicznie sprawny - tylko wsiadac i jezdzic
Bede odwiedzal forum jeszcze pare lat - bo jest po co

Pozdrawiam i dziekuje za pomoc
  
 
ile płaciłeś za wahacze tak z ciekawości?
  
 
Ja dziś wymieniłem obydwa wahacze (Delphi - 120zł/sztuka), dwa łączniki stabilizatora (Moog - 55zł/sztuka), tuleje stabilizatora (20zł/2 sztuki) i końcówka drążka kierowniczego (Moog 45zł). Robocizna gratis, bo sam w kanale posiedziałem
Tylko jeszcze skoczę ustawić geometrię
W piątek/sobotę robiłem konserwację podwozia - 5x16zł baranek z Novola + szczotka do wiertary 8zł, rozpuszczalnik do odtłuszczania 3,5zł + podkład za 20zł .
Ogólnie jak ktoś ma kanał, to polecam - nie drogo, a cieszy
  
 
Cytat:
2009-10-28 19:52:24, domenicos pisze:
Ja dziś wymieniłem obydwa wahacze (Delphi - 120zł/sztuka)



ale same czy z tulejami i sworzniem
  
 
No oczywiście, że z tulejami i sworzniem. Całe kompletne wahacze. Jaki sens byłby kupować nowe gołe wahacze (o ile takie są) i wkładać dopiero do nich tuleje i sworznia?
  
 
Cytat:
2009-10-29 13:36:59, domenicos pisze:
No oczywiście, że z tulejami i sworzniem. Całe kompletne wahacze. Jaki sens byłby kupować nowe gołe wahacze (o ile takie są) i wkładać dopiero do nich tuleje i sworznia?


Sens taki, że bierzesz shit-wahacz, wkładasz części markowe i masz markowy wahacz za 1/2 ceny.
  
 
Cytat:
2009-10-29 14:09:40, surec pisze:
Sens taki, że bierzesz shit-wahacz, wkładasz części markowe i masz markowy wahacz za 1/2 ceny.



moze nie taki shit-wahacz bo ci bedą tuleje wypadac(przetestowane) ale uzywke z dobrymi gniazdami to tak;] Najlepsze rozwiazanie niz jakies platikowe gówno z allegro
  
 
Cytat:
2009-09-17 05:22:21, kris2629 pisze:
Seba i Kcprski mają racje,sam ostatnio zmieniałem wszystkie tuleje , sworznie i oczywiście nowe śruby na oryginały,i teraz to jest bajka,żadnych stuków,nic ,cisza tuleja m.-16 tuleja d.-40 sworzeń-85(zam.-30) komplet śrub-20 I św. spokój na dłuższy czas [ wiadomość edytowana przez: kris2629 dnia 2009-09-17 05:32:20 ]

wymień to co na obrazku (na oryginalne)i bedziesz miał jak nowy, w escortach tylko to działa
  
 
Jeszcze na zdjęciu brakuje tulejek stabilizatora. A najczęściej to właśnie one się wyrabiają i słyszymy stuki.




[ wiadomość edytowana przez: domenicos dnia 2009-10-29 15:00:39 ]