Wymiana żarówki

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
pisałem już o tym ale post gdzięś poleciał w kosmos
którędy dostać sie do refletorów przednich żeby wymienic żarówki
padła mi jedna i nie wiem jak sie do niej dostać
z tyłu reflektora jest tak mało miejsca ze ręka nie wchodzi nie mówiąc o wynmianie żarówki
może trzeba coś zdemontować zanim się tam dobiorę
ale na razie nie wiem co i jak
pomożecie??

dyshel
 
 
alo!

hmmm... dziwna sprawa...
ja mam 188cm i 114kg wagi wiec nie mam kobiecej reki (moze i szkoda)
i jakos udalo mi sie wymienic zarowki...

niestety obawiam sie ze bedziesz musial sie troszke wysilic i wymienic,
no chyba ze nie chcesz to w zakladzie wymiena Ci za 10zl od sztuki!!!
Jak to robia w FevVercie w Katowicach!!!
  
 
Wymiana żarówki w espero jest dobra na ćwiczenie cierpliwości , poza tym i tak nieźle, że w sumie mozna to zrobic bez udawania się do serwisu, jak to jest w wielu obecnie produkowanych autach.
  
 
Lee dzięki za szybką odpowoedź

nie chodzi o wysilenie się tylko zaskoczyło mnie że dostęp do żarówek jest taki trudny
myślałem że zajmie mi to 5 minut ale się zawiodłem i musiałem odłozyć to na później - zimno w łapy i ciemno i nic nie widać a po omacku pierwszy raz trudno coś zrobić

czyli w zasadzie należy się do zarówki dobnierać od tyłu reflektora jak rozumiem, czy jest jakaś inna metoda?

znalazłem jakiś odkręcany dekielek o dziwnym kształcie i zani m chyba jest zarówka co?

dyshel

nie śmiejcie się ze mnie każdy musi się tego nauczyć a po co coś połamać czy pourywać

siemanko
 
 
Kto pyta nie błądzi.
Poza tym sam jeszcze nigdy nie wymieniałem żarówki i jestem ciekaw odpowiedzi na Twoje pytanie.
Pozdrawiam, Darek.
  
 
Tak, pod dekielkiem sa zarowki. H1 zabezpieczona jest 2 zapinkami i bez obawy, nie da sie jej zle wlozyc.
  
 
Dobry trop, pod tym szarym dekielkiem jest żarówa, dla mnie problemem nie tyle jest zamontowanie żarówki (plus za koszykarskie palce), ale własnie złapanie gwintu w tym cholernym deklu.
  
 
żeby tylko ją wyjąć

próbę robiłem na prawym reflektorze (żarówka ok)
za lewym przednim reflektorem (spalona żaówka) mam zamontowany reduktor od gazu i w zasadzie nie ma tam jak ręki włożyć !!!
nie wiem czy nie będę musiał go jakoś demontować
poćwicze wymianę na prwej żarówce a potem wezmę sie za lewą

hejkum
dyshel
 
 
Cytat:
Dobry trop, pod tym szarym dekielkiem jest żarówa, dla mnie problemem nie tyle jest zamontowanie żarówki (plus za koszykarskie palce), ale własnie złapanie gwintu w tym cholernym deklu.



ten dekiel przyprawił nie o troszkę nerwów własnie

dyshel
 
 
Bo brakuje Ci uszczelki na dekielku, dlatego trudno "zlapac gwint". Mam tak samo wiec jest tylko "lekko zlapane".
  
 
uszczelki rzeczywićie nie pamietam ale trudno tam cośkolwiek zobaczyć czy jest dobrze założone itd

dyshel
 
 
Hmm... powiem tyle:
tyle K.. ile dostal moj desperak przy wymianie lewej zarowki to chyba nie dostalo mu sie tyle przez te 3 lata ktore nim jezdze.

sposob na wymiane zarowki jest tylko jeden: podchodzisz do tego 10 razy za kazdym razem liczac 10 razy do 10 dla uspokojenia nerwow.
Ogolnie bardzo mila i uspokajajaca robota gdyby nie ten cholerny dekielek
  
 
Można to zrobić ale musisz znaleźć ,,swój'' sposób na wymianę żarówek. Pamiętaj też, że wymienia się obydwie żarówki bo druga też niedługo padnie i dwa razy będziesz się brudzić a tak dwa lata spokoju.
Krzysztof
 
 
Panowie to nie jest takie trudne, wymiana samej żarówki jest prosta, odkręcić dekielek , odbezpieczyć 2 metalowe sprężynki, wyciągnąć żarówkę , odłączyć kostkę ... proste jak drut, ale dekielek faktycznie może dać do wiwatu!! Tak samo jak wymiana żarówki od postojowych (sama bańka) bałem się że ją zgniotę w palcach, ale się udało!!

Życzę powodzenia
  
 
poczekam do soboty z tą wymianą, zeby mnie wieczór nire złapał
  
 
Wiecie.. kiedys w Auto Świecie robili taki test...
Czas wymiany żarówki przedniego reflektora w autoryzowanym serwisie.

Wygrało BMW serii 5 z nowej linii. Żarówki są (podobno) bezawaryjne.
Przegrał "nowy" garbusek... ponad 1h 30min w serwisie żeby zienic żarówke należy odkręcić cały błotnik... tak to jest z samochodami bezobsługowymi...

Ja bym sie cieszył ze My mamy dekielek
  
 
Cytat:
2002-12-17 14:19:52, Ptaszyna pisze:
H1 zabezpieczona jest 2 zapinkami i bez obawy, nie da sie jej zle wlozyc.



Da się. Ja założyłem źle i jeździłem tak ze dwa tygodnie (nie chciało mi się poprawić...).
  
 
Z tym garbusem to mnie zaskoczyłeś! Czy ludzie przy projektowaniu takich samochodów wogóle nie myślą o praktycznych stronach użytkowania pojazdu?

A co do samej wymiany żarówki - wymieniałem swoje w zeszłym tygodniu i był to mój PIERWSZY RAZ
Też się naklołem aż z nerwów głowa mnie rozbolała, ale cała wymiana trwała jakieś 20min, więc chyba w miarę szybko...
Z odkręceniem i nakręceniem dekielka nie miałem żadnych problemów w przeciwieństwie do was - była to najprostsza żecz w całym procesie wymieniania żarówek - jak zakręcenie słoika z ogórkami
najwięcej problemów za to miałem z dostaniem się do samych żarówek - czyli wyjęcie ich i ponowne założenie - jest tam straszne dojście - dłoń się wogóle nie mieści - a co mają powiedzieć osoby które mają założoną instalację gazową? - ja musiałem rozebrać filtr powietrza żeby żarówkę wymienić!
W dodatku ciemno tam jak w dupie u mużyna mimo że korzystałem z dwóch latarek...
MaciekGT z tego co słyszałem to sobie ręce pokaleczył
  
 
Tak, potwierdzam ten fakt. Mnie też się udało źle osadzić żarówki, ale auto stało na przeciw ściany i od razu się wydało
  
 
Ja też nie miałem lekko. Uh. 50 minut w ciemności kiedy robiłem to pierwszy raz. Na szczęście prawa.
Potwierdzam walkę z dekielkiem
1. trzeba uważać gdzie jest góra jak się wyjmuje i potem nie bedzie problemu z załapaniem gwintu.

Problem jeszcz miałem z zapinką która to po odpięciu dwóch ramiączek wyskoczyła mi z tego rowka. Robiłem to pierwszy raz w dodatku tylko palpacyjnie więc nie miałem zielonego pojęcia jak spowrotem ją włożyć.
2.Trzeba delikatnie odpiąć ramiączka i opuścić ku dołowi.
3.Ja odpinałem najpierw kostkę potem zapinkę.
4.wyjmujemy zarówke
5.wkładamy nową i reszta czynności w odwrotnej kolejności oczywiście nie dotykając szkła.