Dolot-ostrzeżenie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
A mianowicie przestrzegam wszystkich użytkowników PN i DF przed filtrami powietrza w niebieskim pudełku markowanych przez deawoo. Ostatnio założyłem tenże filtr do swojego PN. Wyglądał tak samo tylko jakby wyższy od filtrona (ok 2-3mm) i guma uszczelniająca różowa a nie żółta. Nie zwracałem na to uwagii. Ale pierwsza jazda z wymienionym filtrem, zawsze jest troche lepiej niż na starym, ale nie tym razem. Jadąc samemu, czyłem że samochód ma jakiegoś dziwnego muła. Tego dnia nie miałem czasu tego zbadać. Wieczorem jechaliśmy na imieniny całą rodziną(4 dorosłe osoby) I wtedy zaczął sie horror. O jakim kolwiek przyspieszaniu można było zapomnieć, a przytym ten dźwięk bbbbbbbbbbbbbbbbuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, był nie do zniesienia. Makabra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! . Następnego dnia wyjełem filtr i zdjełem tą otuline, choć tego nigdy na nowym filtrze nie robie. Troche lepiej. podkręcenie gazu znowu lepiej ale nie pod dystrybutorem, 16 gazu nie wyjęte na sto . Skręciłem gaz do poprzedniego stanu. I tak jeździłem ok 2 miesięcy. Poprostu przyzwyczaiłem sie do tego, i ten dźwięk buczenia przy przyspieszaniu z wolnych obrotów mi pasował. Lecz do dzisiąj. Postanowiłem wymienić ten filtr i sprawdzić czy to coś da. Podjechałem do sklepu kupiłem filtrona i na miejscu wymieniłem (nie ściągałem otuliny). Wyjeżdżam na ulice, daje gazu jak zwykle a tu mnie poprostu zatyka. Samochód dostał takiego kopa że to głowa mała. Do 5 tyś to wkrecał się w chwile moment. (mówie o 1,2 i 3) co na starym czyli deawoo filtrze było praktycznie nieosiagalne w takim tempie i z taką łatwością. Spowrotem pojawił się charakterystyczny gwizd po przekoczeniu 4 tyś. no i wszystko jest ok.

Tak więc podsumoywując nie kupujcie filtrów powietrza deawoo, te jest wielkie g....., filtron jest ok i kosztuje 8 zł
  
 
Hm mówisz,że różowa guma,chyba go mam.
Od ładnego czasu,przed wymianą i po wymianie tak samo
Dzisiaj leciałem 150 na czwórce
  
 
Moze trafiles Jojo na jakies trefny egzemplarz... ja ich nigdy nie testowalem, ale po tym co napisales nie bede probowal - dzieki za ostrzezenie!
  
 
a ja mam jakis ruski filtr, i juz od wielu wielu tysiakow wyglada na ok .
  
 
Jojo. Masz gaz na kompa czy na śrubkę???

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
gaz bez kompa
  
 
A więc oświecam. Po wymianie filtra powinno sie wyregulować gazownie. Szczególnie jeśli zmienia sie rodzaj filtra. Jeśli robił booooooo i nie chciał jechać to prawdopodobnie miał za mało gazu. Wynika to ze zmniejszonych oporów tego nowego filtra.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
A ile czasu jezdzies na starym filtrze
  
 
Olo regulacja nic nie dawała, uwierz mi. N?a starym zrobiłem 10kkm, i nic=gdy po wynianie nie ruszałem śrubki w parowniku, bo nie bylo potrzeby,a wtym wypadku regulacja nic nie dawała oprucz wolnych obrotow na jalowym, a na normalnie ta śrubka ma też wpływ na siłę ciagu na srednio-niskich obrotach. A po wynianie filtra na normalny musiałem podnieść obroty bo byly koło 700, Wedlug mnie ten filtr miał taką okropną przepuszczalność że na wolnych obrotach silnik chodził na mniejszej ilości gazu bo mniej bylo powietrza. I jeszcze jedno, moja regulacja polega na tym aby check engine zapalal sie jak najrzadziej, i tak zawsze bylo, a po założeniu tego filtra w trasie caly czas sie palilo co nie jest dobrm objawem, a teraz zapala sie sporadycznie i na krotko. tak więc cała wina lezy po stronie filtra.
  
 
ZONK. Jeśli filtr przepuszcza gorzej to w dolocie jest niższe ciścnienie (TZN. większe pod ciśnienie) i więcej gazu jest wysysane. BTW u ciebie nei reguluje sie obrotów tylko sklad mieszanki. Jeśli obroty spadły na 700 to musiał być on tragiczny (granica palnosci) Pamietaj że regulacje zxaczyna sie od głównej śruby, a dopiero na końcu reguluje wolne obroty...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
I proponyję sondę lambda w wydech... Regulacja będzie przyjemnością...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Olo no własnie i masz racje , na tym nieszczęsnm filtrze wiecej wciągało gazu to ja go skręciłem a po wymianie filtra na now (dobry) obroty spadly do 700 bo była za uboga (wiecej powietrza przechodzilo przez filtr). Wiec poprostu sie nie zrozumielismy i każdy znas wie jak regulować, choc innyi sposobami. Ale z sondą to musze sprubowac ( mam ją przecież) ale niechce mi sie na razie wciagac kabelka z niej wychodzacego, mam go schowanego pod wgłuszeniem, ale to przy chwilce wolnego czasu zrobie to.
  
 
Wyciagniecie kabla to nie jest duza robota, a woltomierz podpiety pod lambde to na prawde fajna zabawka do regulacji gazowni
  
 
Z tym kablem to wystarczy szarpnąć

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Panowie bez perwery. Tak nie można, to boli - SZARPANIE KABLA
  
 
Cytat:
2003-05-10 21:22:23, MAJCHAL pisze:
Panowie bez perwery. Tak nie można, to boli - SZARPANIE KABLA



Zalezy kto szarpie - jeśli jakaś ponętna blondynka...
  
 
Mowisz OLO ze wystarczy "szarpnac Kablem"
  
 
Jak z kabla wyjdzie drut to juz bedzie gorzej. Szarpanie druta to jest wieksza perwera
  
 
Cytat:
2003-05-10 23:20:04, SPAjK pisze:
Szarpanie druta to jest wieksza perwera



wy wszyscy jestescie pojebani...
  
 
Ja nie! Tylko te wszystkie szarpidruty

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."