[MK6] 1,6 16V Stukanie w przednim zawieszeniu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam mianowicie posiadam escorta cabrio 94r.1,6-16v.Mam problem z prawą strona przedniego zawieszenia wymienilem gumo tuleje,przegub,stabilizator puka przy chamowaniu na nie rownych nawierzchniach lub jezdzie po bruku,ogromny chalas przenosi sie po skrecie w lewo,bylem na szarpakach stwierdzili ze gumo tuleje popekane po wumianie nic tego nie zmienilo.Prosze o pomoc jestem tu nowa os.Pozdrowienia dla wszystkich


[ wiadomość edytowana przez: slawcek dnia 2009-06-06 21:51:34 ]
[ powód edycji: tytuł!!! ]
  
 
jezeli jestes nowa to witamy i zapraszamy do wyszukiwarki
  
 
ok dzieki za rade,jestem tu zielony ale mysle ze karzdy to zrozumie i pomorze
  
 
A ja Mazury (bo o Pomorzu jest wyżej). I nie kaŻdy, bo ja nie wiem, co to "chamowanie", "chałas"... To już reforma języka była?
  
 
Ale sprecyzuj czy masz mk5,6,7

Jeśli mk7, to poczytaj sobie o łącznikach stabilizatora i tulejach stabilizatora.
  
 
Masz taki sam problem jak ja

W najlepszym wypadku będziesz musieć wymienić łącznik/i stabilizatora, gumy stab. a być może nawet tuleje wahacza czy jakieś przeguby...

W najgorszej opcji będziesz w sytuacji jak ja że nikt nie wie co stuka

Narazie mi stuka i kiram. Zamierzam robić remont zawieszenia więc nie chce teraz kolejno wymieniać.

Amorki blistein z tego co czytałem będa ok.
  
 
ciężko jest na odległość zdiagnozować co puka.
A nasila się-zgłaśnia pukanie jak skręcisz, czy szybciej jedziesz?
Sprawdzałeś przeguby? Jaki stan amorków i springów?
  
 
trzeba to powiedziec wprost

w fordzie z przodu moze tyle rzeczy nawalic ze nie da sie tego tutaj powiedziec- jak to juz powiedział poprzednik.

dlatego ja umiescilem post dla sympatykow z okolic S-c o roznego rodzaju pomoc.

Organizujecie spotkania jak te w tychach po cos to jest prawda?

Ja uwazam ze czasem lepiej pogadac z sympatykiem oczywiscie na zywo niz jechac do mechanika...

przykład. mojej lasi vectra byla w naprawie wiecej zepsuli niz naprawili
  
 
u mnie stukało dość długo i wielu mechaników się wypowiadało, ale pojechałem na przegląd i wszystko gościu mi powiedział. W końcu wymieniłem wszystko (łączniki, gumy, tulejki, amorki, kńcówki, sworznie) i była cisza...przez kilka lat, Teraz znowu się pojawiło...i okazało się, że mam lużne nadkole i gril trochę się trzęsie. Dokręciłem wszystko i cisza jak makiem zasiał...
  
 
Cytat:
2009-05-29 09:38:16, EmCe2006 pisze:
trzeba to powiedziec wprost w fordzie z przodu moze tyle rzeczy nawalic ze nie da sie tego tutaj powiedziec-



No na pewno Amory,wszystko zwiazane ze stabilizatorem,koncowki wachaczy i luzy w ukladzie kierowniczym. Chocbys mial wszystko wymienic to i tak Ci 500zl starczy - czyli tyle co np 2 z 8 wachaczy w "nowszym aucie" Prostszych zawieszen to nie ma chyba.
  
 
Cytat:
2009-05-29 10:28:29, Seba pisze:
No na pewno Amory,wszystko zwiazane ze stabilizatorem,koncowki wachaczy i luzy w ukladzie kierowniczym. Chocbys mial wszystko wymienic to i tak Ci 500zl starczy - czyli tyle co np 2 z 8 wachaczy w "nowszym aucie" Prostszych zawieszen to nie ma chyba.


500 tak, ale raczej wtedy marne zamienniki...
(dobre elementy: wahacz 150, amor 200, łącznik 70, sworzeń 80, końcówka 80, śrubki i inne 50 = 630-na jedno koło)
  
 
zgadzam sie z "surec"

dobre amorki to trzeba liczyc ok 180-250 zł/szt. (zalezy oczywiscie gdzie sie kupi)

wahacz cena min. 100zł/szt.

a reszty nie trzeba mowic bo ludzie roznie sie wypowiadaja... mam kumpla co od ponad roku jezdzi bez problemow na łacznikach za 15zl inny zas go posluchal zmienil na nie i mial dwa miesiace
  
 
Cytat:
mam kumpla co od ponad roku jezdzi bez problemow na łacznikach za 15zl inny zas go posluchal zmienil na nie i mial dwa miesiace



Bo zapewne pierwszy kolega jeździ autem tylko do kościoła ,a drugi troszkę nabija kilometrów ,czy tak nie jest .
  
 
ten któremu nic nie nawala robi ok. 400/500 km miesięcznie

drugi różnie ale też pod to
  
 
Cytat:
2009-05-29 11:40:41, EmCe2006 pisze:
ten któremu nic nie nawala robi ok. 400/500 km miesięcznie drugi różnie ale też pod to


ja kupiłem łączniki po 50pln/szt (lemforder na allegro) i już mam nakręcone 35 000 i nic się nie dzieje. Jednego wymieniłem, bo zerwałem gwint, ale nadal był spoko...
  
 
Proszę edytować tytuł wątku aby był zgodny z regulaminem, w przeciwnym razie zamykam wątek po 24h.

Oraz nie piszemy drukowanymi literami na forum.
  
 
Cytat:
2009-05-29 11:20:48, kamil76 pisze:
Bo zapewne pierwszy kolega jeździ autem tylko do kościoła ,a drugi troszkę nabija kilometrów ,czy tak nie jest .

Po rpostu z tymi tanimi zamiennikami to jest loteria, jak trafisz na dobrą serie to bedziesz jeździł.
  
 
Po co wachacz zmieniac jak te badziewia wytrzymaja tyle co nic ,lepiej oryginalne tuleje za 100zl i jedziemy dalej
  
 
Cytat:
2009-05-29 16:46:03, Seba pisze:
Po co wachacz zmieniac jak te badziewia wytrzymaja tyle co nic ,lepiej oryginalne tuleje za 100zl i jedziemy dalej


ja kuiłem od Slawasa1 Lemfordera wahacz za 150 i na razie po 5tkm jest oki...
  
 
Ja od Slawasa1 brałem gumy wahacza Lemfordera, łączniki Delphi i gumy łącznika oryginalne.
Na gumach wahacza zrobiłem ponad 10tyś i jest ok. Łączniki mają jakieś 5-6tyś i też jest ok. Z czego pomykam po Wrocławiu mniej więcej połowę przebiegu.