[MK6] pytanie o łozysko tył 1.6 16v

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam szanownych kolegów... prosze nie wyzywać ze wyszukiwarka bo czytałem wiele o tym ale jeszcze dla pewności pytam i mam jedną niewiadomą łożyska niby były wymieniane ale kiedy to dokładnie nie wiem bo to robił kolo od którego kupowałem... na jednym mam luz ale nie zawsze(dziwne nie ) to znaczy zalezy chyba jak sie ułoży czy coś... raz jest większy a raz prawie wcale nie odczuwalny jak dopycham koło... łożysko pomimo luzu pracuje dobrze i zadne nie wyje czy coś takiego ale chce zeby było idealnie i zastanawiam się czy takie zjawisko ze jest luz a raz prawie go nie ma jest spowodowane tylko walnietym łożyskiem czy np jeszcze czop albo cos innego proszę o odpowiedzi na moje pytanie i czy w takim wypadku niezwłoczna jest wymiana dla bezpieczeństwa i komfortu mojej psychiki i jak już wymieniać to na SKF czy coś innego(może tańszego) czy to bez sensu oszczędzać na tym bo jak kupie tańsze to 2 razy będe wymieniał... pytam bo jutro ew chcę się wybrać po części... pozdro
  
 
nikt nie podpowie??
  
 
Nikt nie odpowiada, bo trudno coś powiedzieć. Moim zdaniem, jak nie słychać łożysk, to nie ruszaj. Nie spotkałem się jeszcze, żeby zużyte łożysko nie wyło. Ale to tylko moje zdanie i mogę się mylić.
  
 
Witaj miałem to samo w tym samym modelu... nic nie słychac a koła odpadna... Jak najszybciej sciagnij dekielki i dokrec mocno nakretki... one przy cofaniu raz wiecej sie odkrecaja i jest luz a pozniej przy jezdzie do przodu sie skrecaja i jest mniejszy dlatego roznie z nimi tak masz... wiec kolego jedz na warsztat i dokrecaj lub samemu nie pamietam jaki klucz ale chyba nasadowy 32... Pozdrawiam
  
 
Tak, klucz 32, ale mnie zaskoczyłeś. pierwszy raz słyszę, musiały być słabo dokręcone. Tam się dociąga chyba ponad 200 Nm.
  
 
panowie łozysko jest dokręcone jak nalezy... pewnie już je szkal pomału trafia(nie wyje) i zakupiłem nowe skf... proszę o porady jak je wymienić... jak mocno dokręcić itd... z góry wielkie dzięki
  
 
Sprawdz tuleje tylnej belki! Jak sa zużyte to kolo chodzi razem z całą belką! Wymienić tylne łożysko to banał... Jak rozbierzesz to na pewno sobie poradzisz z poskladaniem!
  
 
Dołączę się do tematu... jako że spotkała mnie dziwna przypadłość lub niefachowość mechaniora.

Zaczęły mi wyć łożyska z tyłu, jako że dopiero co nabyłem samochód poszedłem do byłego właściciela i dogadałem się z nim bo dopiero wymieniał i mechanicy na pewno zrobią to na gwarancji.

No i tak robią... wymieniali lewe już 2 razy, prawe 4, wszystkie padały po przejechaniu ok 500km, u mnie ok tydzień lub dwa.
Łożyska zaczynały wyć jak szalone, na początku lekko metalicznie, potem już moja luba śmiała się że lata B52 taki był huk.

Na dzień dzisiejszy po wielu dniach drapania się po głowie mechaniory wymienili obydwie piasty i kazali testować bo sami nie wiedzą co tak "zjada" łożyska. Jako że nie mam na razie czasu ani warunków (pogoda masakryczna) to nawet nie mogę sam tam zajżeć, poza tym uważam że jak machaniory już zaczęli to niech kończą robotę.
Was koledzy proszę o jakieś pomysły, co może tak rozwalać łożyska (pomijając rzeczy takie jak niedokręcenie itd bo to chyba oczywiste dla "fachowców") bo zostawianie samochodu co tydzień u mechaniora staje się męczące.

Pozdrawiam.

  
 
Zapytaj się jakiej firmy łożyska zakładali. Niektóre mogą wytrzymywać bardzo niewiele.
Łożysko można też za mocno dokręcić, ale moment z jakim się tam dokręca to około 220Nm więc trzeba się dobrze przyłożyć, żeby za mocno dokręcić. Zapytaj się (albo poproś) o stare łożyska - czy kulki nie są niebieskie.
  
 
Cytat:
Łożysko można też za mocno dokręcić, ale moment z jakim się tam dokręca to około 220Nm więc trzeba się dobrze przyłożyć, żeby za mocno dokręcić. Zapytaj się (albo poproś) o stare łożyska - czy kulki nie są niebieskie.



Co do momentu, podejrzewam że zdają sobie sprawę, nie jest to Pan Zdzisław z garażu, tylko konkretny zakład z o dziwo dużym przerobem samochodów .
Z tego co udało mi się dowiedzieć podczas rozmowy z machanikiem, wymsknęło mu się że za pierwszym razem załadowali jakiś shit, co mnie nie dziwi (naprawiają po kosztach). Ostatnim razem podobno montowali już oryginalne łożyska Forda.
Niestety łożyska pewnie dawno już zutylizowali w innym samochodzie ;p (żarcik), ale naprawdę przy takiej ilości napraw po naprawie nasuwają się tylko 2 rozwiązania, albo ładują ciągle jakiś shit z "gumowymi" łożami, albo coś źle składają... zobaczymy z innymi piastami jak to będzie, uwalona piasta też może dobić łożysko
  
 
Cytat:
2009-07-08 08:18:58, FAROW pisze:
Sprawdz tuleje tylnej belki! Jak sa zużyte to kolo chodzi razem z całą belką! Wymienić tylne łożysko to banał... Jak rozbierzesz to na pewno sobie poradzisz z poskladaniem!


jak zaciągne ręczny to luzu nie ma więc to łożysko a nie tuleje belki
  
 
łożysko wymienione skf na pokładzie