Volvo V70 czyli nowy nabytek barcina

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zmieniłem Espero z 1996 na V70 z 2002. Najważniejsza różnica to... brak rdzy

Silnik 2,4 z turbo 200KM, 285Nm, ale za to auto ciężkie jak sto diabłów, ale jeździ jak marzenie















Niebo niestety trochę się zachmurzyło, słońce zaczęło zachodzić a volvo przykurzyć, więc zdjęcia tylko takie poglądowe. Na wiosnę zabiorę go na prawdziwą sesję foto gdzieś w okoliczności przyrody
  
 
kamracie barcin a wiesz, że Barcin to takie miasteczko na Kujawach - cementownia
autko jak na volvo i jak na kombi to wyjątkowo zgrabne jest. W porównaniu do opływającego w luksusy czytaj. siermiężnego espero to kosmos. No może bez przesady, cudem znowu nie jest ale swój dość oryginalny i elegancki styl posiada bez wątpienia. Ale schodząc na ziemię i przyjmując, że jednak auto to tylko plastik obłożony tak czy siak powyginaną blachą, służący głównie do jeżdżenia po dziurach, to ważniejsze jest to ile kosztuje w praniu tj. utrzymaniu ale jako nowy użytkownik to niewiele jeszcze możesz nam teraz powiedzieć. To że więcej od łespero to oczywistość, no ale nie ma nic za darmo.
Ale może wypowie się ktoś kto miał do czynienia z taką wersją tego autka, jaki to ma silnik, skrzynię, ile kosztują podstawowe elementy eksploatacyje, mam nadzieję że to też sobie z grubsza uwzględniłeś bo auto nowe juz nie jest i to i owo na pewno trzeba będzie co jakiś czas naprawić, wymienić. Z rudą to fakt póki co o ile nie był spawany to masz na kilka lat święty spokój.


[ wiadomość edytowana przez: rudi dnia 2010-03-04 21:08:23 ]
  
 
Jak już zasłaniasz numer rejestracyjny to rób to staranniej bo co prawda na 4 zdjęciach z niezwykłą ze starannością wytarłeś część numeryczną pozostawiając tylko "SK" to na zdjęciu nr 5 przegapiłeś cały ciąg numeryczny co po połączeniu z kolejnymi fotkami daje kompletny numer rejestracyjny.
Domyślam się, że to niedopatrzenie to wynik zaaferowania nowym nabytkiem A tak w ogóle to gratuluję zakupu.
  
 
Gratki,fajny wózek. Szkoda tylko ze to.... ford
  
 
Cytat:
2010-03-04 21:07:43, rudi pisze:
kamracie barcin a wiesz, że Barcin to takie miasteczko na Kujawach - cementownia ...


O miejscowości wiem, choć dowiedziałem się dopiero po wymyśleniu nicka ale o cementowni nie wiem co myśleć...
Pewnie że auto to tylko przedmiot, ale ten ma tę blachę powyginaną wyjątkowo pod mój gust
Co do kosztów eksploatacji to już conieco się orientuję, oczywiście nieco drożej niż Espero (droższy olej, świece, klima której w Espero nie miałem i inne drobiazgi). Niestety naprawy są dużo droższe. Części do Esperaków można kupić za grosze w porównaniu do Volvo.
Ale coś za coś, większy komfort - większe koszty. Nic czego bym się nie spodziewał.
Przykro mi to mówić, ale do Espero nie miałem już siły ani chęci dokładać, bo co chwila psuło się coś nowego, a naprawianie nie dawało satysfakcji. Czekałem tylko co nowego padnie. A ta rdza.... wiem że to także moja wina - trzeba było naprawić, zaszpachlować, pomalować, zabezpieczyć, dbać...
Niemniej jednak nadal uważam Esperaka za bardzo porządny samochód, który woził mnie w różne fajne miejsca Gdyby jeszcze tylko blachę miał jak w Volvach, to mechanicznie można go bardzo ładnie i tanio ogarnąć.
Na razie jakoś nie umiem się zebrać żeby go sprzedać...

Cytat:
2010-03-04 21:24:53, YeLonkoskY pisze:
Jak już zasłaniasz numer rejestracyjny to rób to staranniej bo co prawda na 4 zdjęciach z niezwykłą ze starannością wytarłeś część numeryczną pozostawiając tylko "SK" to na zdjęciu nr 5 przegapiłeś cały ciąg numeryczny co po połączeniu z kolejnymi fotkami daje kompletny numer rejestracyjny. Domyślam się, że to niedopatrzenie to wynik zaaferowania nowym nabytkiem A tak w ogóle to gratuluję zakupu.


ojjj... dzięki za zwrócenie uwagi

Cytat:
2010-03-04 21:28:06, Czarek_Rej pisze:
Gratki,fajny wózek. Szkoda tylko ze to.... ford


może i ford, ale za to jaki
obawiam się że lepszy był ford niż jakieś chińskie żelki
  
 
nie wiem, nie znam sie ale jeśli to volvo to ford to chyba to stare mondeo ale mondeo to nie słynie z rudoodporności i nie jest za ładnie powyginane - zero stylu a volvo podobno lepiej zabezpieczone antykorozyjnie jest i ciekawiej powyginane bez wątpienia.
Volvo to chyba i z fiatem i z PSA kombinowało bo to taka w sumie mała-lokalna firemka motoryzacyjna. Przy takiej toyocie czy GM to wręcz manufktura ale od pewnego czasu niektóre modele im doć zgrabne wychodzą
Nie dbało się o esperaka-barciniaka to teraz za karę należy ci się - koszta potencjalnych napraw espero razy ileś tam ale oby nie.
  
 
Koszty utrzymania co najmniej 2 x większe jeśli nie więcej. Skóra jest fajna póki się jej nie używa na co dzień. Ostatnie (ponoć) prawdziwe Volvo. Tak czy inaczej gratulacje z zakupu - doskonale wiem co to za radocha!!!
  
 
Cytat:
2010-03-04 23:07:25, archive15 pisze:
Skóra jest fajna póki się jej nie używa na co dzień.


Powinno być "Skóra jest fajna zwłaszcza gdy się ją używa na co dzień".

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
Cytat:
2010-03-04 23:19:30, Adam4302 pisze:
Powinno być "Skóra jest fajna zwłaszcza gdy się ją używa na co dzień".



DOBREEE!!
  
 
Podobają mi sie wszystkie modele volvo więc gratuluję zakupu Oby sie dobrze sprawował

Pozdr.


[ wiadomość edytowana przez: robertkaluza dnia 2010-03-05 00:20:25 ]
  
 
ładne auto.

Gratuluje

Pozdro
  
 
Fajne autko - nie słuchaj klubowych malkontenów.
  
 
Po prostu skóra wymaga o wiele większej troski niż welur, stąd moje celowo uzyte określenie.
  
 
Gratuluję, autko bardzo fajne.

Jednakże napiszę coś z własnego doświadczenia.
Na firmie swego czasu mieliśmy 2szt. S80 (samochody prezesów).
Praktycznie co przegląd serwisowy wszystkie tulejki wahaczy były wymieniane.
Do dziś prezes miło wspomina ten samochód, ale jak sam twierdzi nie jest to konstrukcja na polskie drogi.
Miejmy nadzieję, że V70 ma nieco wzmocnione zawieszenie.
  
 
Fajny dyliżans, gratulacje
  
 
Cytat:
2010-03-05 04:04:15, pyrekcb pisze:
Fajne autko - nie słuchaj klubowych malkontenów.


wiem że fajne

Cytat:
2010-03-05 07:41:37, kisztan pisze:
Jednakże napiszę coś z własnego doświadczenia.
Na firmie swego czasu mieliśmy 2szt. S80 (samochody prezesów).
Praktycznie co przegląd serwisowy wszystkie tulejki wahaczy były wymieniane. Do dziś prezes miło wspomina ten samochód, ale jak sam twierdzi nie jest to konstrukcja na polskie drogi. Miejmy nadzieję, że V70 ma nieco wzmocnione zawieszenie.


Z tego co się orientuję to V70 (II gen.) i S80 (I gen.) są zbudowane na tej samej czy bardzo podobnej płycie podłogowej, więc i zawieszenie będą miały bardzo podobne. W kombi pewnie tył jest wzmocniony, a przód... cóż... zaraz po zakupie wymieniłem tuleje wahaczy z przodu. Z jednej strony któraś padła zupełnie, z drugiej już były konkretne luzy. Co ciekawe zupełnie nie było nic słychać - zawieszenie pracowało cichutko.
Autka służbowe robią większe roczne przebiegi niż ja i pewnie traktowane są też mniej czule niż własne wymarzone wozidło. W każdym razie będę trzymał się nadziei że za pół roku nie będę musiał ich robić od nowa

Dziękuję wszystkim za gratulacje


[ wiadomość edytowana przez: barcin dnia 2010-03-05 10:30:05 ]
  
 
a parę słów na temat wyposażenia?
  
 
Cytat:
2010-03-05 14:01:01, Robert_S pisze:
a parę słów na temat wyposażenia?



A czego się spodziewasz? Ileśtam poduszek, klima i elektryka, widzę sterowanie telefonem z kierownicy (ciekawe czy bluetooth, ale wątpię - zapewne sim trzeba gdzieś w auto wpakować)
  
 
"O w mordę, jakie dno. Już bym wolał na piechotę chodzić. Będzie się sypał na 100%. Na 1000% ma cofany licznik. Na pewno Ci zaraz rozleci się silnik i będziesz musiał bulić jak za zboże. I W wcale mi Cię nie żal. Itd, itp."
Moim skromnym zdaniem, bardzo fajny samochód. Duży, wygodny i do tego rzadziej spotykany niż inne marki. Z pół roku temu miałem już kupować V50, ale jakoś mi minęło. Jakoś szkoda mi było kasy i dlatego popylam nutrią
Życzę bezawaryjnej jazdy, bo bez rudej to powinna być na 100%. A jak Pstrus zobaczy.... i to jeszcze z tym silnikiem...
  
 
Cytat:
2010-03-05 16:03:23, piotr_ek pisze:
A czego się spodziewasz? Ileśtam poduszek, klima i elektryka, widzę sterowanie telefonem z kierownicy (ciekawe czy bluetooth, ale wątpię - zapewne sim trzeba gdzieś w auto wpakować)



a np. elektryka siedzeń, ksenony, esp, samopoziomowanie, grzany tyłek z tyłu (bo przód na bank grzeje), czujnik deszczu, jakieś inne gadżety