Witam. Jakiś czas temu miałem dość dziwne objawy na gazie,silnik zrobił się zamulony, a na benzynie zamula tylko parę minut po stracie jak jest zimny silnik. Po dogłębnych oględzinach wyszło że powodem była kopułka, a dokładnie ten "krzemień" który jest w środku i od niego wychodzi iskra na palec. Tak czy inaczej wymieniłem kopułkę, jak się okazało troszkę się poprawiło, ale zaczął strzelać na gazie, no więc oględziny trwały dalej i wyszło że do wymiany są świece, pierwsze dwie od lewej były całe czarne, następne OK, wymieniłem również przewody WN. I tu takie małe pytanie, czy dobrze mam podpięte przewody:
Bo z gazem mam niby już wszystko OK, ale jak auto troszkę postoi (po wcześniejszym zgaszeniu na gazie), to po zapaleniu i próbie jazdy, strasznie zamula na benzynie, i mam wrażenie że strzela w tłumiku, z benzyną zaczęły się troszkę wcześniej problemy, ale nie wiem dokładnie kiedy, możliwe że po wymianie kat na coś innego. Jak pojeżdżę tylko na benzynie to po jakimś czasie na parę minut zaświeci mi się check z błędem lambda i EGR, (EGR mam odpięty), i zauważyłem że jak jest zimny to niekiedy leci jakiś dymek z rejonu kolektora wylotowego. Ogólnie zaczyna mnie denerwować to auto?>pozdrawiam.
PS. Zdjęcie zamieściłem również przez to że nigdzie nie mogłem czegoś takiego znaleźć, czyli jeśli jest dobrze to będzie do użytku ogólnego.