[MKVII] wymiana pompy paliwa ( tylko z kanału ???)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pytanie jak w temacie, czy ktoś wymieniał pompę (ściągał bak) bez kanału, czy to jest wykonalne. No oczywiście można jeszcze na podnośniku, ale mi chodzi o zwykły lewarek i glebę.
  
 
moze na wysokich podporkach by sie dalo

-----------------
FEFK #2478 KLUBOWA AWANGARDA
byl Escort MKVII 1,4
byl Focus MKI 1,8 tddi
jest Focus MKII 1,6pb
Dystrybutor Gadżetów
  
 
Da radę. Ja stanąłem na dość wysokim krawężniku jedną stroną a drugą podniosłem lewarkiem i podłożyłem koło. Cała wymiana i tak skończyła sie na tym, że ukręciła mi się jedna śruba mocująca zbiornik i nie mogłem go zdjąć, a nie miałem dostępu do prądu, żeby ściąć mocowanie...
  
 
Możesz też walnąć "partyzantkę" i z kabiny ją wyjąć. Musisz tylko troche podciąć blache w podłodze nad pompą i ją odgiąć. Osobiście nie polecam, tylko informuje ze taki sposób jest
  
 
Najbardziej pasowała by mi ta partyzantka ( teraz na zewnątrz jest fest mokro), ale z tego co wiem niebezpiecznie ciąć kątówką jak jest bak w środku. Czytałem w necie, że tak się robi jak bak jest wyciągnięty, po to aby następnym razem było łatwiej. Do kanału nie mam teraz dostępu a na zewnątrz woda , - masakra. Też wymyślili w esie, mondeo ma już lepiej
  
 
Cytat:
2010-05-20 17:31:03, sambor2 pisze:
Najbardziej pasowała by mi ta partyzantka ( teraz na zewnątrz jest fest mokro), ale z tego co wiem niebezpiecznie ciąć kątówką jak jest bak w środku. Czytałem w necie, że tak się robi jak bak jest wyciągnięty, po to aby następnym razem było łatwiej. Do kanału nie mam teraz dostępu a na zewnątrz woda , - masakra. Też wymyślili w esie, mondeo ma już lepiej



Albo mam szczęście, albo wcale nie jest to takie niebezpieczne, bo kroiłem całe auto na części mając w baku 18 litrów beny i żyje i pożaru też nie było, sam bak ściągnąłem jak już miałem auto przecięte w pół, i pociętą większość przodu.

A co do ściągania baku, to ja ściągałem na ulicy przed chatą, zajęło mi to ponad godzinę, auto na koziołkach, a ja pod nim i odkręcałem i polecam coś podłożyć pod bak, bo z beną trochę waży
  
 
A nożyce do blachy? ciach ciach... ale jeszce raz niepolecam bo w sumie niszczysz auto,w miejsca cięć wchodzi korozja itp itd
  
 
Cytat:
2010-05-20 17:42:03, DANIELKARI pisze:
kroiłem całe auto na części mając w baku 18 litrów beny i żyje i pożaru też nie było, sam bak ściągnąłem jak już miałem auto przecięte w pół, i pociętą większość przodu.


No tak przodu też bym się nie bał ciąć, ale tutaj praktycznie parę cm nad bakiem będzie snop iskier . Chociaż korci mnie, aby tak zrobić.
  
 
Cytat:
2010-05-20 17:48:23, sambor2 pisze:
No tak przodu też bym się nie bał ciąć, ale tutaj praktycznie parę cm nad bakiem będzie snop iskier . Chociaż korci mnie, aby tak zrobić.



a myślisz że przewodów paliwowych nie przeciąłem, poszło równo z podłogą a potem kapała bena


ale ja na twoim miejscu zrzucił bym ten bak, to są tylko 4 śruby!

a jak tak bardzo chcesz ciąć, to tnij ręcznie brzeszczotem


[ wiadomość edytowana przez: DANIELKARI dnia 2010-05-20 18:09:39 ]
  
 
No no .To że komuś sie raz lub dwa udało to nie znaczy ze za trzecim razem tez bedzie git. Będzie cos nieszczelne i BUMMM będzie a Tobię to już wszystko będzie wisiało. Naprawdę nie masz jakiegoś podwyzszenia czy czegokolwiek stabilnego na co można by wjechać???

Znam osobe która demontuje tak pompę ale to juz wtedy auto na złom i nie szlifierka a przecinakiem i nożycami.
  
 
Cytat:
2010-05-20 18:07:36, DANIELKARI pisze:
a jak tak bardzo chcesz ciąć, to tnij ręcznie brzeszczotem [ wiadomość edytowana przez: DANIELKARI dnia 2010-05-20 18:09:39 ]


Brzeszczotem???, a zmieści się pomiędzy podłogą a bakiem?.
  
 
No nic idę przez podłogę bagażnika, czy może znacie położenie pompy
(z góry), żeby dokładnie wyciąć?
  
 
Cytat:
2010-05-21 06:59:36, sambor2 pisze:
No nic idę przez podłogę bagażnika, czy może znacie położenie pompy (z góry), żeby dokładnie wyciąć?



To samo położenie co i przewody paliwowe wchodzą

odległość między bakiem a podłogą mniej więcej 5cm pisze mniej więcej

nie masz dostępu do Wyrzynarki sądzę że to by było naj lepsze rozwiązanie z wycięciem otworu
  
 
otwierasz siedzenie, wyciągasz czarną zaślepę a następnie nożycami do blachy nacinasz podłogę w kształt słoneczka dookoła dziury, odginasz blachę i pompę spokojnie dasz radę tak wyciągnąć. Potem doginasz blachę tak jak była i po sprawie. w dwóch escortach tak robiłem i sie nie złamały w pół.
  
 
Ok., i tak zrobiłem wyciąłem nożycami owal a następnie prostokąt wokół przewodów zasilania pompy ( 20 min. roboty ) i wyciągnąłem pompę + wskaźnik poz. paliwa i co się okazało:
- pompa wisi na sparciałym i dziurawym przewodzie gumowym ( ok. 4 cm )
Wymieniłem ten przewód i ciśnienie na listwie wynosi:
-2,1 bara przy podłączonym regulatorze ciśnienia,
-2,7 bara przy odłączonym regulatorze ciśnienia.
Ess pali na dotyk , i tak trzymać.
Pojawił się przy tej operacji pewien problem, za cholerę nie mogłem odłączyć przewodów zasilającego i powrotnego do baku tj. tych odchodzących od plastikowych kolanek. Naciskam do środka złączkę a przewód nie chce wyjść, co jest grane?. Gdyby te przewody wyszły byłoby łatwiej. Jutro muszę zaślepić wycięty otwór. Dzięki wszystkim za pomoc.