Gdzie wyskoczyć w góry na jeden dzień?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
chciałbym jutro wyskoczyć na cały dzień gdzieś nad wodę w okolice Beskidu Śląskiego.
Wie ktoś jak teraz wygląda np. jezioro żywieckie, lub rzeka w Wiśle lub Brennej? da się tam posiedzieć i pomoczyć nogi, czy woda jest brązowa po ostatnich deszczach?

Pozdr.
  
 
Brąz... jak g*wno. I teraz ten brąz wpływa do Bałtyku. Życzę udanych wakacji nad polskim morzem
  
 
Cytat:
2010-06-06 12:39:21, piotr_ek pisze:
Życzę udanych wakacji nad polskim morzem



Tym bardziej że od cholery cmentarzy było zalanych.
Na niektórych poziom wody wynosił 2m.

O utopionych/padniętych zwierzętach nawet nie wspominam


Miłego wypoczynku
  
 
Nie podniecajcie się - zawsze gdzieś w europie jest powódź i do jakiegoś morze syf wpływa... dużo wody, więc się dobrze rozcieńcza
Tylko jak się nie widzi to się lepiej człowiek czuje.

Z mojego doświadczenia to wystarczy omijać wszelkie zatoki i jest gitara
  
 
Niby tak, ale Bałtyk charakteryzuję się tym, że dużo tam wpływa, a mało wypływa. I się kisi. Wszystko będzie zależało od prądów morskich.

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2010-06-08 13:23:50 ]
  
 
Cytat:
2010-06-05 22:19:34, robertkaluza pisze:
Witam chciałbym jutro wyskoczyć na cały dzień gdzieś nad wodę w okolice Beskidu Śląskiego. Wie ktoś jak teraz wygląda np. jezioro żywieckie, lub rzeka w Wiśle lub Brennej? da się tam posiedzieć i pomoczyć nogi, czy woda jest brązowa po ostatnich deszczach? Pozdr.

w ustroniu jest spoko i sucho ale jak chcesz się pomoczyć to jedynie aqua park w Tarnowskich a jak gdzieś dalej to otwarte aQua parki w Suchej Chorze lub Popradzie
  
 
gdzie bys nie pojechał jest nawet fajnie byłem chyba wszędzie, a w góry to juz całkiem i jak dla mnie lepiej zrób tak.

Jeden dzień przyjazd wchodzisz na góre, odpoczynek w schronisku, potem na dół i posiedzieć na jakąś rzeczką
  
 
Jutro było w minioną niedzielę.
  
 
No więc mój wypad z dziewczyną udał się następująco:
najpierw nad jezioro Międzybrodzkie (niestety całe brązowe), więc podjechaliśmy kilka kilometrów do opuszczonego ośrodka wczasowego w Kozubniku. To co tam zastaliśmy widać na zdjęciach całość ogólnodostępna, niepilnowana, kilku turystów się tam kręciło Jest to popularne miejsce dla painballistów
Do wszystkich budynków można wejść, nawet na dach tego najwyższego (ja z moim lękiem wysokości nie wchodziłem, ale widziałem tam ludzi).

Następnie podjechaliśmy na górę Żar i tutaj UWAGA!! przy dolnej stacji kolejki jest dużo parkingów po ok.8zł. Dalej na drodze jest znak zakazu ruchu. No i mało kto czyta tabliczkę pod nim, bo obowiązuje tylko od listopada do maja więc można autem wjechać na samą górę, gdzie są darmowe miejsca parkingowe, a nie najpierw płacić za parking a później za kolejkę. Jako że koniecznie chcieliśmy choć na chwilę pomoczyć nogi w zimnej górskiej wodzie, to wycieczka skończyła się w Wiśle

Ogólnie super spędzony dzień, uczucie jakby się było na wakacjach, a nie na jednodniowym wypadzie



















pozdr.
  
 
Cytat:
2010-06-08 20:17:06, robertkaluza pisze:
Ogólnie super spędzony dzień, uczucie jakby się było na wakacjach, a nie na jednodniowym wypadzie



Niektórym to fototapeta z widokiem plaży wystarcza za wakacje