Corolla E12 1,4 benzyna HB klimatyzacja ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć.
Ostatnio jeździłęm trochę ojcowym 'kopytkiem' czyli Corollą jak w temacie.
Odnoszę wrażenie, że na biegu jałowym (korki, światła i tego typu jazda) klimatyzacja działa znacznie słabiej niż na wyższych obrotach.
W czasie normalnej jazdy 2000+ obr. wydaje mi się, że powietrze z nawiewów jest dużo zimniejsze niż na postoju.
Czy ja mam zwidy, czy mam jechać uzupełnić czynnik, czy TTTM ?
Zastanawia mnie czy np. skośnookie nie pokombinowały coś, żeby nadmiernie nie obciążać tak małego silniczka klimą na postoju ?
Filtr kabinowy ma przejechane jakieś 2000km więc zakładam że jest jeszcze czysty.
Pozdro.
  
 
Chlodnice wyplukac z much i dobic gazu.
  
 
Ooo... widzisz... o płukaniu nie pomyślałem
Wymiana ciepła, przewiew, te sprawy...
A fakt faktem, wiatraki na chłodnicy chodzą prawie cały czas na full .
Dzięki.

  
 
Cytat:
2010-07-17 14:59:38, Perzan pisze:
Ooo... widzisz... o płukaniu nie pomyślałem Wymiana ciepła, przewiew, te sprawy... A fakt faktem, wiatraki na chłodnicy chodzą prawie cały czas na full . Dzięki.


Jak wypluczesz chlodnice to automatycznie wejdzie duzo wiecej gazu do ukladu i bedzie ok.Mozliwe tez ze zawor rozprezny szwankuje ale to widac po cisnieniach-niskie za wysokie ,wysokie za niskie.