Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
kotkos escort mkV DW (Wrocław) | 2010-10-18 13:51:10 Witam!
W zeszłą sobotę miałem nieprzyjemność uczestniczyć w kolizji, której skutki na zdjęciach: Wina po stronie pana, który wyjechał mi z drogi prywatnej (ja jechałem drogą z pierwszeństwem). Zrezygnowaliśmy z policji, oświadczenie spisane, ubezpieczyciel sprawcy to Link4. Szkoda zgłoszona, aktualnie czekam na telefon od rzeczoznawcy. Na pierwszy rzut oka nic strasznego - zbity kierunkowskaz, lampa cała, ale delikatnie przesunięta, wgniecenie maski, błotnika, zderzak cały, tylko przerysowany. I nie byłoby w tym żadnej tragedii, gdyby nie jeszcze jedno uszkodzenie. Mianowicie podczas zderzenia skutkiem zgięcia nadkola było "wystawanie" prawego przedniego koła, którym uderzyłem bezpośrednio w drugie auto. Wynikiem tego uderzenia jest cofnięte całe koło, które przy próbie ściągnięcia auta z drogi ociera się gumą o nadkole. Wygląda to następująco: względem strony lewej: Moje pytania są następujące: 1) Co tam się mogło uszkodzić przy takim uderzeniu od strony zawieszenia? 2) Jakie mogą być oszacowane koszty naprawy i części? 3) Na co zwrócić uwagę podczas wizyty rzeczoznawcy? 4) Jakiej sumy odszkodowania mogę się spodziewać za taką szkodę? 5) Jakie macie doświadczenia z ubezpieczalnią Link4? Robią problemy? 6) Jak wygląda sprawa z autem zastępczym/z wypożyczalni? |
kub3k Sympatyk FEFK taki niebieski Kraków | 2010-10-18 15:35:30 zapewne uznają Ci szkodę całkowitą, a co do samego koła to może być skrzywiony wahacz (albo nawet wyrwany z mocowań), amortyzator, półoś, najlepiej zdjąć koło i popatrzeć... z autem zastępczym to jest tak, że nie zawsze chcą zwracać chyba, że znajdziesz dobry powód dlaczego było Ci potrzebne... |
kotkos escort mkV DW (Wrocław) | 2010-10-18 16:02:46 Zaraz skoczę na dół z aparatem, to popstrykam parę fotek, może coś więcej będzie widać - sam zaglądałem do niego tylko przez skręcone koło.
Samochód zastępczy jest mi potrzebny ponieważ pracuję jako kierowca/dostawca właśnie własnym autem. Dzisiaj dzień postoju właśnie z powodu braku narzędzia do pracy - czyli auta Jutro mam nadzieję pojawić się w pracy samochodem z wypożyczalni.. |
profil-usunięty | 2010-10-18 16:10:04 Ja np.mam auto zastępcze w opcji ubezpieczenia.Ale doliczone mam 30pln.do składki OC.Oczywiście na czas trwania naprawy. |
Maylo Sympatyk FEFK 2speed.pl Gołdap | 2010-10-18 16:40:32 |
kotkos escort mkV DW (Wrocław) | 2010-10-18 20:32:25 OC mam w Avivie, z podstawowym wariantem assistance - czyli zapewniona laweta do najbliższego ASO. Jako że z miejsca zdarzenia do domu jest jakieś 500m to bez problemu zamiast do ASO podrzucili mi Osiołka pod dom. Natomiast żadnej wzmianki na temat auta zastępczego nie ma. Dzwoniłem do Link4, i pani powiedziała, że powód, który podaję jest wystarczającym uzasadnieniem potrzeby posiadania auta zastępczego, trzeba tylko przedstawić fakturę za wypożyczenie auta z tego samego segmentu (C) i później wszystko oddają. Była tylko Skoda Fabia 1.6 w automacie , ale dogadałem się z nimi że w środę robimy podmiankę na Focusa II 1.9 TDI
Pogotowie też mam niedaleko także wybiorę się jeszcze dzisiaj na "rutynowe badania" Maylo - Twoja stłuczka była w tą sobotę? 16.10.2010? I tak szybko dostałeś decyzję? Jaka ubezpieczalnia? Sądząc po waszych szkodach Maylo i przemo2, to chyba też czeka na mnie całka Ahh, zdjęcia zrobię i wrzucę jutro z samego rana bo dzisiaj już ciemno i zimno [ wiadomość edytowana przez: kotkos dnia 2010-10-18 20:34:02 ] |
kub3k Sympatyk FEFK taki niebieski Kraków | 2010-10-18 20:44:14 jeśli auto służy Ci do zarobku to muszą Ci dać auto zastępcze, jak nie to do sądu idziesz, znajomego ojciec tak miał, skasowali mu partnera, dostał szkodę całkowitą + 4500zł za wypożyczenie auta, tyle, że ktoś od niego z rodziny biegle radzi sobie z ubezpieczalniami i wie jak max od nich wyciągnąć. Kiedy zaczęli się sadzić o to, że wzięli auto zastępcze to wysłał im pismo z jakimiś paragrafami + papiery o tym, że wygrał już podobne sprawy w sądzie i ubezpieczyciel wypłacił mu za auto zastępcze, najlepiej udaj się do radcy prawnego albo rzecznika konsumentów... |
kotkos escort mkV DW (Wrocław) | 2010-10-18 23:20:53 kub3k - no właśnie dowiadywałem się w tej kwestii bezpośrednio u ubezpieczyciela. Jego zdaniem należy, wziąć auto z wypożyczalni na własny koszt, natomiast później, jak już będę miał komplet dokumentów które potrzebują, czyli:
- faktura za wynajem pojazdu zastępczego - specyfikacja do faktury - zaświadczenie od pracodawcy że pojazd służy do pracy i jest do tego celu wykorzystywany - pisemne roszczenie z prośbą o zwrot kosztów to mam im to wszystko przesłać, a oni oddają koszty wypożyczenia razem z odszkodowaniem za szkodę, lub później osobnym, drugim przelewem w wypadku gdybym dosłał im te papiery już po pierwszym przelewie. Wg ubezpieczyciela czas na jaki mogę wypożyczyć auto tak, aby koszty zostały mi zwrócone, to w przypadku szkody całkowitej - do czasu jej wypłaty, a w przypadku naprawy jest to "technologiczny czas naprawy" - jakoś tam już oni sobie go liczą. Paragrafy już mam przygotowane w razie czego na tą okoliczność, niestety nie mam tylko wygranych już spraw tego typu Jeżeli będą robić problemy to na pewno uderzę gdzieś wyżej. przemo2 - a wycenę kiedy Ci przedstawił? Od razu na miejscu po oględzinach we wtorek? Czy musiałeś na nią czekać dłużej? |
kotkos escort mkV DW (Wrocław) | 2010-10-19 11:25:54 Mam zdjęcia:
widok całego auta przybliżenie widok na wahacz od strony tylnej nadkola widok na wahacz od przodu (w lewym dolnym rogu kawałek zacisku) zaglądamy w głąb komory silnika co pod maską piszczy górne mocowanie amorka - strona uszkodzona i dla porównania strona nienaruszona a tu inne delikatne uszkodzenia: mocowanie lampy wybiło "bąbla" w zderzaku mocowanie błotnika? jakieś zgięcie - widok od strony maski - również mocowanie błotnika? Ogólnie wygląda na to że z zawieszenia uszkodził się tylko wahacz. Jest wygięty. Reszta wygląda na nieuszkodzoną. Mocowanie błotnika też chyba się załapało. Zapomniałem zrobić kawałek maski, ale to drobnostka. Co o tym sądzicie? Jeszcze jedna ważna sprawa! Przy wyjmowaniu kluczyka ze stacyjki powinien być wyraźnie słyszalny taki "klik", jakby jakaś zapadka, chodzi o załączenie blokady kierownicy. Wiecie pewnie o co mi chodzi. Natomiast chwilę temu jak robiłem zdjęcia, odpalałem go sobie i zauważyłem że tego "kliku" już nie ma, co za tym idzie blokada kierownicy się nie załączyła i bez kluczyka w stacyjce można kręcić kierownicą do woli. Co mogło się zepsuć? |
GnomB Sympatyk FEFK Ford Escort 1.4 MKVII Gdynia | 2010-10-19 12:33:35 Nie boisz się, że Ci się ten materiał na akumulatorze zapali? :> |
BogdanROX Ford Escort MK7 Ługowina | 2010-10-19 12:39:34 Wątpię żeby z zawieszenia poszedł tylko wahacz. U mnie przy słabszej kolizji oprócz wahacza poszły końcówki drążków. |
kub3k Sympatyk FEFK taki niebieski Kraków | 2010-10-19 13:09:00 amortyzator może też być skrzywiony, musisz wyjąć wahacz żeby zobaczyć jak tam mocowania wyglądają, dla pewności można też będzie łącznik zmienić i końcówkę drążka...
[ wiadomość edytowana przez: kub3k dnia 2010-10-19 13:09:15 ] |
kotkos escort mkV DW (Wrocław) | 2010-10-19 18:58:01 GnoB - nie martw się, pod tą wykładziną jest gumowa i plastikowa przykrywka własnoręcznie docinana wzorem fabrycznej (tylko moja jest bez znaczka Forda). Generalnie ma chronić przed śniegiem i deszczem, nic nie powinno się zapalić
Końcówki drążków wyglądają na nienaruszone, bardzo możliwe z tymi mocowaniami wahacza, a jeżeli chodzi o łączniki to akurat to jest wersja bez łączników! I właśnie boję się też o tego amorka.. deeejaaay - spokojnie, nic nie ruszam, zdjąłem koło tylko do zdjęć i założyłem z powrotem |
kotkos escort mkV DW (Wrocław) | 2010-10-19 21:54:49 przemo2 - 2200 za samą klapę??? To ja za swojego Essia rok temu dałem równe 2 klocki! Skandal!
A myślałem że rzeczoznawca na miejscu sporządza tylko dokumentację, a na werdykt czeka się kolejny okres czasu.. I nic nie naprawiam :-p ściągnąłem tylko koło dla zdjęć i z ciekawości, żeby sobie zajrzeć jak to wygląda. Dzwonił rzeczoznawca, bardzo miły przez telefon, ugodowy w sprawie terminu oględzin, umówiliśmy się na jutro rano, zobaczymy czy na żywo będzie taki ugodowy i miły Mam już przygotowany komplet faktur i argumentów, które mam nadzieję podniosą wartość rozbitka, także nie mogę się już doczekać jutrzejszej wizyty |
kotkos escort mkV DW (Wrocław) | 2010-10-20 10:31:39 Już po wizycie rzeczoznawcy. Popstrykał zdjęcia z każdej strony, poopisywał wszystko (ja też na blankietach przeznaczonych dla mnie), grzecznie podziękował, pożegnał się i pojechał. Stwierdził że nie potrzebna mu faktura na założenie instalacji gazowej, umowa kupna-sprzedaży pojazdu, ani nic więcej oprócz moich dokumentów tożsamości, dowodu rej. auta i oświadczenia. Zapytałem co dalej, to powiedział że jutro (bo dzisiaj już nie zdąży) prześle materiały do ubezpieczalni, i dopiero tam zrobią wycenę i mi ją przedstawią. Zapytałem jak szacuje wartość odszkodowania, to stwierdził że na 99% szkoda całkowita. Hmm, pozostaje czekać dalej, i w razie czego odwoływać się podsyłając faktury.. |