Jakość LPG

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie

byłem na wakacjach na Ukrainie moim esperakiem. Zrobiłem trochę pona 4tys.km.

Mam w bagażniku zbiornik na 48 litrów gazu. Na pełnym zbiorniku na ukraińskim gazie w trasie zrobiłem 537 km !!!
Po zatankowaniu w Polsce po 405 zaczął się dławić - w zbiorniku był 1litr gazu.

Podsumowując;
To co sprzedają na naszych stacjach LPG pozostawia dużo do życzenia i ma niewiele wspólnego z PropanemButanem.

pozdrowienia
dyshel
  
 
8,9 lpg na 100 km nieźle, może więcej dodają szlachetniejszego butanu - u nich skolka ugodno !!!

A przecież kiedś (przed II Wojną Św.) te złoża gazu byłu we wschodniej Galicji w Okolicach Stanisławowa. Za to mamy Wroclaw i studio 202
  
 
8,9 co w tym niezłego??? przy normalnej spokojnej jeździe ( 90-110) na w miare lużnej trasie mi normalnie wychodzi 8.4
jak się gęściej robi to 9.5...
a miasto hmmm bez komentarza bo nawet do 15 dochodziłem i zawsze jeżdże spoojnie...
kiedyś załadowanym polonezem udało mi się tyle wydusić ( niecałe 8.5) ale prędkość 85 i piórkiem gaz
  
 
Na pewno gaz mają mocniejszy bo silnik normalnie się grzał (tzn zapalała się kontrolka checkengine).
Wyamgany maksymalny stan poziomu oleju w misce i wtedy gasła kontrolka.
A jazda nie byla zbyt spokojna tyle że długie proste przebiegi z prędkością 120-130km. U nas nie spotykane


  
 
a co ma checkengine do mocniejszego gazu????? nie kleje tego posta
  
 
Cytat:
2006-08-30 08:52:27, dyshel pisze:
Na pewno gaz mają mocniejszy bo silnik normalnie się grzał (tzn zapalała się kontrolka checkengine).


To znaczy że co od lepszego (czytaj bardziej kalorycznego ) gazu silnik sie grzał ? Skąd wiesz czy w/w kontrolka zapalała się z powodu temperatury? Jakie były wskazania wskazówki temperatury ? A płynu chłodniczego miałeś w normie ? A może spalił ci mało bo gaz był Ch ..owy o niskiej liczbie oktanowej spalał sie wybuchowo w cylindrach i spalałeś zawory zamiast gazu
  
 
Jestem w trakcie wymiany uszczelki pod głowicą. Po zdjęciu głowicy mechanik stwierdził, że mam za ubogą mieszankę LPG, bo zawory jak to powiedział są aż czerwone. Mój Esperak bierze na trasie do 10, a w mieście do 14 LPG więc uważam, że w normie. powodem stanu zaworów wydaje się być, a raczej na pewno jest TRAGICZNA JAKOŚC PALIW na naszych stacjach - nawet tych markowych. Fakt od dawna znany, ale cały czas zatrważający i nie napawający optymizmem...
  
 
Cytat:
2006-08-29 01:02:25, sweeper23 pisze:
... a miasto hmmm bez komentarza bo nawet do 15 dochodziłem i zawsze jeżdże spoojnie...

A już się bałem że tylko mój potrafi wchłonąć w mieście nawet 16.
  
 
Cytat:
2011-03-31 12:52:51, mariusz_u pisze:
Mój Esperak bierze na trasie do 10, a w mieście do 14 LPG więc uważam, że w normie.



ok 14L w mieście to chyba norma na trasie bierze mi 8,5L
  
 
Cytat:
2011-03-31 12:52:51, mariusz_u pisze:
Jestem w trakcie wymiany uszczelki pod głowicą. Po zdjęciu głowicy mechanik stwierdził, że mam za ubogą mieszankę LPG, bo zawory jak to powiedział są aż czerwone. Mój Esperak bierze na trasie do 10, a w mieście do 14 LPG więc uważam, że w normie. powodem stanu zaworów wydaje się być, a raczej na pewno jest TRAGICZNA JAKOŚC PALIW na naszych stacjach - nawet tych markowych. Fakt od dawna znany, ale cały czas zatrważający i nie napawający optymizmem...



Na początek sprawdź jednak skład mieszanki na analizatorze spalin. To, że samochód pali dużo nie znaczy, że skład mieszanki jest prawidłowy. Szczególnie ważne jest to podczas dużego obciążenia. Ja powiem Ci szczerze też myślałem , że wszystko OK, bo zużycie gazu było trochę wyższe niż benzyny. Jedynie się troszeczkę mulił. Zrobiłem sobie sam testerek sondy lambda na diodach(to nic innego jak miernik 1 voltowy). Podłączyłem do przewodu sondy i mam teraz podgląd na bieżąco podczas jazdy. Wtedy ku mojemu zaskoczeniu napięcie na sondzie było około 0,2 wolta, czyli strasznie ubogo. Wyregulowałem LPG z pomocą testerka. Teraz podczas postoju i w czasie jazdy mam napięcie około 0,5 wolta czyli lambda OK=1. Skończyły się wszelkie problemy z LPG i o dziwo zużycie gazu nieznacznie spadło. Schemat takiego testerka znajdziesz w internecie i jeśli jesteś trochę majsterkowaty bez problemu zrobisz coś takiego. Jeśli nie czujesz się na siłach pozostaje Ci Allegro. Dla ciekawości przy pomocy tego prostego urządzenia od razu widać jaki gaz się zatankowało i w ten sposób możesz wyeliminować złe stacje.

[ wiadomość edytowana przez: slawek_p dnia 2011-04-02 18:35:40 ]
  
 
Cytat:
2011-04-02 18:30:22, slawek_p pisze:
Zrobiłem sobie sam testerek sondy lambda na diodach(to nic innego jak miernik 1 voltowy). Podłączyłem do przewodu sondy i mam teraz podgląd na bieżąco podczas jazdy.


Ciekawe...
Ale nawet jak sobie zrobię taki testerek (albo będę wykorzystywał dowolny miernik 1V) ...to jak się reguluje skład mieszanki ?
  
 
Czytam, czytam i nie wierzę w to spalanie! Możliwe, że macie 1.8 albo 2.0 bo mój złomek z 1.5 w mieście w zimie dochodzi max do 12, w lecie 10/11 a na trasie schodzi do 8 a nawet poniżej. Jazda wydaje mi się normalna bez kapelusznictwa. Gaz regulowany jakieś 2 lata temu chyba i tylko dlatego, że coś tam w komputerku sterującym padło. Przekulane 250 kkm z czego jakieś 150kkm na gazie. Pierwszy parownik, membrana nie wymieniana. W sumie sam się dziwię, że toto jeszcze działa.
  
 
Cytat:
2011-04-03 23:09:32, nawigator5 pisze:
Ciekawe... Ale nawet jak sobie zrobię taki testerek (albo będę wykorzystywał dowolny miernik 1V) ...to jak się reguluje skład mieszanki ?



To w zależności jaką masz instalację gazową. U mnie np. jest instalacja II generacji LECHO ze sterownikiem minilambda. Tę instalację reguluje się doąć łatwo czyli tak samo jak instalację pierwszej generacji- śrubką na reduktorze i zaworze głównym (ta instalacja ma silniczek krokowy i śrubę do regulacji na zaworze głównym).
W innych bardziej zaawansowanych instalacjach do regulacji musisz wykorzystać komputer z odpowiednim interfejsem i oprogramowaniem. Ale nie ważne czy tą instalację wyregulujesz sobie sam, czy pojedziesz do warsztatu gazowego, bo powiedzmy nie masz interfejsu i w ten sposób nie masz możliwości wyregulowania. Ważne jest to, żebyś w porę się zorientował, że zmienia się skład mieszanki w Twoim samochodzie. I właśnie przy pomocy takiego urządzonka jesteś to w stanie od razu zauważyć i wcześniej zadziałać zanim Twoje zawory się wypalą. Tym bardziej że koszt wykonania czegoś takiego jest śmieszny. Za części elektroniczne i obudowę zapłaciłem coś około 20 zł. Mam to od ponad dwóch lat i u mnie to się sprawdza bardzo dobrze.
  
 
Cytat:
2011-04-04 07:40:50, Marcin_J pisze:
Czytam, czytam i nie wierzę w to spalanie! Możliwe, że macie 1.8 albo 2.0 bo mój złomek z 1.5 w mieście w zimie dochodzi max do 12, w lecie 10/11 a na trasie schodzi do 8 a nawet poniżej. Jazda wydaje mi się normalna bez kapelusznictwa. Gaz regulowany jakieś 2 lata temu chyba i tylko dlatego, że coś tam w komputerku sterującym padło. Przekulane 250 kkm z czego jakieś 150kkm na gazie. Pierwszy parownik, membrana nie wymieniana. W sumie sam się dziwię, że toto jeszcze działa.



Najniżej jak zszedłem ze spalaniem to 12,5 ale norma u mnie to 13,5 - 14,5 litra silnik 1,8 przekulane 560kkm na trasie 8,5 l więc uważam że normalnie pali przy jeździe po Poznaniu
  
 
Cytat:
przekulane 560kkm



No pełen szacuneczek. W dobie 10 letnich ropniaków z przebiegiem 160kkm czułem się jakbym rekord świata pobijał a tu masz.

Mam nadzieję, że zobaczę Twoją bryczkę kiedyś w Poznaniu jak się trzyma po takim przebiegu.
  
 
Cytat:
2006-09-01 23:08:03, Marzenkachilsz pisze:
To znaczy że co od lepszego (czytaj bardziej kalorycznego ) gazu silnik sie grzał ? Skąd wiesz czy w/w kontrolka zapalała się z powodu temperatury? Jakie były wskazania wskazówki temperatury ? A płynu chłodniczego miałeś w normie ? A może spalił ci mało bo gaz był Ch ..owy o niskiej liczbie oktanowej spalał sie wybuchowo w cylindrach i spalałeś zawory zamiast gazu



jak jeździlem esperakiem z przyczepką pełną drzewa ok. 600 kg. na przyczepie to po przejechaniu ok. 30 km. zapalał się check i nie wiedziałem od czego, olej w połowie miarki, płyn chłodniczy i temp. w normie. Dystans z przyczepką 130 km. po przyjechaniu i zgaszeniu silnika i po ponownym uruchomieniu i jeździe bez obciążenbia silnika lampka nie zapalała się. więc chyba silnik dostawał w p...pę i wywalał checka a bez przyczepy było ok.