Jezeli chodzilo i przestalo a dzialalo od 7 lat bezproblemowo czyli przerzucala bez szarpniec plynnie,to trzeba poprawic wszystkie masy wiazki silnikowej,mase z akumulatora na bude i silnik.Jezeli problem dalej wystepuje to trzeba wymienic skrzynie na sprawna uzywana,a nie naprawiana lub nie naprawiac tej ktora jest bo szkoda czasu nerwow i pieniedzy.
Jeszcze sie taki nie urodzil co by naprawil skrzynie automatyczna w Toyocie.
Skala precyzji takiej skrzyni skutecznie to uniemozliwia.
Co jakis czas znajdzie sie frajer ktory naprawia VW Volvo Mercedesy,i uwaza ze Toyote tez potrafi.
I zawsze wyglada to tak samo jak opisujesz.costam wymieniaja ze zuzytego na zuzyte lub na podroby ktore nie pasuja,wyciagaja zespol zaworow wymieniaja przekladaja niby wszystko ok na sucho dziala,a w praktyce jakos niechce.
Potem niby dziala ale szarpie podczas zmiany biegow ,potem znowu nie dziala.Czasem jeszcze sie trafi po drodze jakis duren elektronik ktory stwierdza ze naprawil sterownik ktory w zyciu sie nie zepsul
Pol biedy jak niczego tam nie zepsul bo wtedy to juz bigos na calego.
Sterownik skrzyni automatycznej w tym roczniku jest we wspolnej obudowie z ECU silnika.Raz tylko mialem przypadek ze komputer rozwalal skrzynie biegow w lexusie RX ze stanow.
Ale to dlatego ze ktos chcial dokodowac klucze recznie ,a poniewaz pamiec przelaczania biegow byla taka sama jak ta w ktorej siedza klucze,wiec costam wykasowal,a byl na tyle durny ze nie zasejfowal sobie oryginalu,wiec niemogl lub nie zauwazyl ze skrzynia nie chodzi.Jak przerzucala z 2 na 3 to kola stawaly deba na asfalcie, na sniegu bylo jeszcze ciekawiej.
Na szczescie mialem znajomego z takim samym autem i skopiowalem program,ale zanim samochod do mnie trafil wymieniono juz 3 skrzynie biegow.