[rs 2000] gasnie i nie odpala ... ??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam mam takie pytanko bo nie mam zielonego pojęcia o co chodzi auto po odpaleniu( bez problemu ) jak cofałem zgasło i już nie odpaliło żadnego odzewu stało się tak wczoraj pierwszy raz było jak wymieniałem pompę wody po wymianie chodziło z 15 minut bo sprawdzałem czy już nie cieknie zgasiłem i chciałem znowu odpalić i nić zero odzewu czy może mieć to coś wspólnego że tan kabel co idzie od alternatora do aku jest zdarty przez wentylator tak do połowy ??
  
 
Najpierw zaizoluj ten kabel bo spalisz sobie auto.

Z tym gaśnięciem u mnie było coś podobnego i winna była skrzynka bezpieczników. Co jakiś czas nie podawała prądu na ECU.
  
 
Powodów może być wiele. Musisz sprawdzić czy pompka paliwa ci chodzi, może coś innego, pisz czy sprawdziłeś, będziemy myśleć dalej.

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Dzięki za podpowiedzi siedziałem dzisiaj pół dnia z kumplem i żeśmy doszli o co chodziło mam nadzieje okazało się jak by to napisać ?? kabel który idzie od rozrusznika do alternatora jest w alternatorze podłączony w dwóch miejscach mechanicy co robili swapa ten co jest od,, rozruchu" alternatora taki bardziej cienki urwali i sprytnie ukryli to izolacją tak że alternator nie dawał napięcia (jak auto jeździło 2 tygodnie nie mam pojęcia) a kabel co łączył alternator z autem taką wtyczka jedno pinową tp był podłączony pod pompę wspomagania pod ten czujnik zamiast pod alternator , narazie wszystko jest ok ale nie mam pojęcia gdzie podłączyc ten kabel co mi teraz został od tego czujnika co pomaga pompie na pełnym skręcie jak pisał tu jeden kolega bo z jednej strony jest podłączony do czujnika a z drugiej sa 2 kostki jedno pinowe i taki malutki jak by czopek czy jak to nazwać nie wiem masakra ciekawe co mnie jeszcze czeka
  
 
A nie świeciła ci się kontrolka ładowania na desce ? .Ten kabelek nie pomaga pompie tylko daję sygnał silnikowi aby podniósł obroty przy maksymalnym skręcie aby nie zgasł od oporów.
  
 
no nie świeciła ale była hipoteza że się żaróweczka spaliła a wiesz może gdzie go teraz podpiąć

[ wiadomość edytowana przez: swieczka1785 dnia 2011-10-22 21:00:34 ]
  
 
Jak hipoteza ,po przekręceniu kluczyka musi sie palić i zgasnąć po odpaleniu.
  
 
kostkę od tego czujnika który coś tam....przy maks skręcie możesz sobie darować. Bez tego też się da jeździć.

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Dzieki temat do zamkniecia pozdrawiam
  
 
Cytat:
2011-10-22 22:33:31, Kleszczak pisze:
kostkę od tego czujnika który coś tam....przy maks skręcie możesz sobie darować. Bez tego też się da jeździć.




dokladnie. u mnie to nawet ktos z wczesniejszych wlascicieli musial gdzies przychaczyc, bo jest tylko kostka wpieta w czujnik, ale kabli brak (widac, ze sa urwane). nic sie nie dzieje jezdze tak i jest ok.

-----------------
FEFK #2497

Był Escort MKV 1.4, 91' 2004-2011
Jest RS2000 MKV 91' 2008-