[MkV ] Nie odpala na mrozie...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam kolegów, dzisiaj ponownie muszę odwołać się do Waszej wiedzy... Dotychczas zawsze dzięki Waszym poradom rozwiązywałem problem, może i tym razem ?

Moja maszynka to Esscort mk5 1.4 benzyna, pięciodrzwiowy Chathback. Wymieniłem w zeszłym miesiącu akumulator 44 AH i zregenerowałem rozrusznik - nowy szczotkotrzymacz + nowe szczotki + nowe tuleje. Kręci o niebo lepiej, ale kręci do momentu rozładowania akumulatora - tylko na mrozie. Kiedy jest cieplej nie ma problemu, ale i tak dużo za długo kręci.

Czy pomoże wymiana kabli i świec (pewnie było to robione bardzo dawno temu) ? Czy można jakoś wyregulować Kąt Wyprzedzenia Zapłonu ? Wymieniłem też EDIS-a. Na zaciąg odpala zawsze, wystarcza mała górka i też można go odpalić.

Jeśli nowe świece i przewody to jakie ?
I jaki akumulator pozwoli na swobodny rozruch... ? 74Ah

[ wiadomość edytowana przez: thomas77 dnia 2012-02-05 14:02:47 ]
[ powód edycji: poprawa tytułu(cyfry rzymskie) ]
  
 
mialem to samo w swoim 1.4. czego przed zima bym nie zrobil to nie chcial odpalic przy wiekszych mrozach. tuz przed jego sprzedaza poczytalem poszperalem troche i winny temu jest wycierajacy sie walek, ze auto dlugo kreci, a nie chce zalapac. wiem, wiem. tez jestem w szoku jak to przeczytalem.


nie pomagalo wymiana kabli, swiec, regeneracja rozrusznika, nawet wyeliminowalem najdrobniejsze wycieki roznych plynow z silnika, nowe filtry itp. itd.


przy - 20 odpalil raz. na kable i tylko na gazie moze wtryk byl brudny i nie lapal. nie wiem. auto poszlo do ludu, ale sluchy kraza, ze nowy wlasciciel dba o niego nie mniej ode mnie. telefon milczy wiec moze jemu silnik odpala ja w duze mrozy gdy auto nie stalo w garazu ( z regoly bylo to u tesciow ) schodzilem odpalic go co 3 godziny. w koncu duze mrozy sa tylko kilka dni w roku. wiec mozna sie poswiecic.


p.s. kable i swiece kup motorcrafta


p.s.2. hathback piszemy przez samo H

p.s.3. czasem mi brakuje tego escorcika. mialem go prawie 8 lat. czasem sie pytam szwagra co tam slychac z essem. w koncu on ma kontakt z nowym wlascicielem

-----------------
FEFK #2497

Był Escort MKV 1.4, 91' 2004-2011
Jest RS2000 MKV 91' 2008-
  
 
Jak masz olej?
Kręci, ale nie zapala, czy wsłabo kręci?
Jakie lejesz paliwo, filtr paliwa czysty?
  
 
Jeśli chodzi o filtr paliwa wymieniony przed zimą.
Olej Elf 15W40
Kręci, ale strasznie opornie
  
 
Cytat:
2012-02-02 09:26:04, kdraspa pisze:
Jeśli chodzi o filtr paliwa wymieniony przed zimą. Olej Elf 15W40 Kręci, ale strasznie opornie



dokladnie to co u mnie. walek juz jest wytarty i sie obracac nie chce.

-----------------
FEFK #2497

Był Escort MKV 1.4, 91' 2004-2011
Jest RS2000 MKV 91' 2008-
  
 
15W40 - mineralny? Przy niskich temp jest kosmicznie gęsty, a z tego co pamiętam, to nie nadaje się do temp poniżej 20stC.
smallsize - jaki wałek? Rozrządu? Wg mnie raczej korbowy i tłoki dają większy opór...
  
 
Cytat:
2012-02-16 07:56:45, surec pisze:
15W40 - mineralny? Przy niskich temp jest kosmicznie gęsty, a z tego co pamiętam, to nie nadaje się do temp poniżej 20stC. smallsize - jaki wałek? Rozrządu? Wg mnie raczej korbowy i tłoki dają większy opór...



dokladnie korbowy.

-----------------
FEFK #2497

Był Escort MKV 1.4, 91' 2004-2011
Jest RS2000 MKV 91' 2008-
  
 
Jaki olej powinienem lać do 1.4 ??
Na oleju nie chcę oszczędzać więc proszę o podanie jakiegoś konkretnego...
  
 
No nie mam siły już na to, kuź...a jeździ dobrze, nie ma problemów, co z tego jak odpalić normalnie nie można.... Jakieś pomysły ?
  
 
ja lałem 10W40 Valvoline, ale jeśli już masz zalany mineralem, to:
1. Albo już silnik dojechany i tylko mineral daje radę.
2. Albo płukanka, półsyntetyk i modlitwa, coby nie rozszczelnił
3. Albo sprawdzić komresję (na zimnym i ciepłym).
Jaki masz przebieg? Bierze olej? Kopci z rury? Zawory Ci nie stukają?
  
 
Mam koło 190 tysięcy, silnik chodzi ładnie i nie dzwonią zawory... Może jest jeszcze w dobrej kondycji... Zaleje go po zimie 10w40 i zobaczymy co będzie w razie czego zmiana motoru. Już myślę o tym od pewnego czasu 1.6 8v 105 koni - chodzi mi po głowie...

  
 
Oleju praktycznie pomiędzy wymianami nie bierzę (ok 300ml dolałem ostatnio)
  
 
skąd pewność, że nie ma 390 tysięcy?
Kompresję sprawdzałeś?
Kręci tak samo przy wciśniętym i wyciśniętym sprzęgle?
  
 
w sumie co do przebieg to pewności nie ma.... Kręci tak samo na wciśniętym jak i wyciśniętym sprzęgle. Może zmiana motoru to będzie dobra decyzja... Co myślicie o 1.6 8v ten 105 koni ???
  
 
a ja tak zapytam na marginesie o ten wycierający się wałek - ten problem dotyczy również 1.4 75km w mk7?
  
 
dotyczy każdego silnika z dużym przebiegiem.
  
 
Cytat:
2012-02-16 18:37:49, kdraspa pisze:
w sumie co do przebieg to pewności nie ma.... Kręci tak samo na wciśniętym jak i wyciśniętym sprzęgle. Może zmiana motoru to będzie dobra decyzja... Co myślicie o 1.6 8v ten 105 koni ???



A jaki masz wtrysk? Jeśli EFI to 1,68V to będzie fajny pomysł, jeśli CFI to bez wymiany wiązki się raczej nie obejdzie, a wtedy równie dobrze możesz wrzucić 1,8 16V
  
 
Cytat:
2012-02-16 18:41:09, Maylo pisze:
a ja tak zapytam na marginesie o ten wycierający się wałek - ten problem dotyczy również 1.4 75km w mk7?



Też.jak sobie wspomnę te dziurawe popychacze i ten wycierający się wałek...brr
  
 
poweim tak mam diesla wymienione swiece filtr paliwa i slabo kreci okazuje sie ze niedziala u mnie tak zwany termostat woskowy (ssanie) moze w twoim tez cos takiego jest ale zacznij od swiec i przewodow
  
 
Cytat:
2012-02-16 20:08:09, lukirs pisze:
Też.jak sobie wspomnę te dziurawe popychacze i ten wycierający się wałek...brr


Póki co to za bardzo nic nadzwyczajnego w ojca mk7 1.4 nic się nie dzieje jeśli chodzi o silnik. Bardziej kuleje moim zdaniem zawieszenie, dokładniej to przód. Przy lekkim szybkim parokrotnym "tyknięciu" na gaz, słychać jak się coś obija, chyba gdzieś na wahaczach. Rdzy też nie za dużo mimo że od 4 lat cały czas pod chmurką. Mam pytanie (ostatnie) zauważyłem takie coś - czy to rano, zimno, ciepło itp. (pierwsze odpalenie) to odpala normalnie, zdarzy się czasem ruszając z 2 biegu gdzieś np. na bardzo śliskim miejscu, łapnie nagle przyczepność i gaśnie - normalka, ale wtedy trzeba pokręcić parę sekund żeby odpalić. Myślicie że to objaw właśnie tych wycierających się wałków lub dziurawych popychaczy? Czy też po prostu z innego powodu tak jest.