WItam!
Odkopuję wątek, aby ktoś kto będzie miał podobne problemy, dowiedział się co było przyczyną moich kłopotów
Na początku mechanik podokręcał przewody paliwowe wychodzące z pompy, były w zasadzie prawie luźne. Sprawdzono świece, poprawiono połączenia elektryczne pod maską i naciągnięto pasek klinowy, który był luźny.
Zabiegi te przyniosły poprawę, jednak do ideału wciąż było daleko.
Etap drugi to regulacja zaworów. Bodajże dwa z nich miały wysoce nieprawidłowe parametry.
Po regulacji silnik cyka jak zegarek od pierwszego obrotu wału po całonocnym postoju
Dodatkowo auto zrobiło się wyraźnie żywsze (choć nie zamulało wcale jak na stare TD). Ciekawe jakie wyjdzie spalanie. Teraz wahało się w zakresie 6.2 - 8 litrów po mieście.
Pozdrawiam