[N7A] wał korbowy 2.3 do RSa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam dzis stało sie nie mozliwe, skonczylem motor w Gromiastym
Na postoju przy odcince poszedl dym z pod maski i zgasl silnik.

czujnik polozenia walu korbowego zostal wrecz rozszarpany. po odkreceniu miski, zebatka co jest na wale, w zasadzie jest luzem. nie sciagnalem calej miski, bo w mk4 mam tak malo miejsca ze musialbym caly motor dac w dol. dziurą od rozrusznika moza poruszac kolem zamachowym. obrot moze jest nie wielki bo z 1cm ale jest, i zero oporu.
Wiec stawiam ze wal korobowy sie skonczyl ;

PYTANIE moje czy podejdzie wal od 2.3 albo ma ktos moze od RSa?
  
 
Po pierwsze - dobry pomysł ta odcinka na postoju, gratuluję.

Po drugie - jak masz obluzowaną zębatkę to obstawiam, że pogięło Ci zawory, wał będzie cały, może korbowód któryś będzie krzywy i będą ładnie ślady na tłokach po kolizji. Najpierw weź to rozbierz i zobacz co się stało naprawdę.
  
 
wlsnie nie wiem czy rozrzad przeskoczyl. auto zgasło bez zadego uderzenia. zgaslo bo zebatka poszla. tylko ciekawe dlaczego. moze w przyszly weekend bede mial chwile to wciagne motor. pewnie za ciekawie nie bedzie. Jak glowica dostala, to juz sobie daje spokoj z Czerwonym na dobre.

W odcince na postoju nie widze nic zlego... jezdze na kzk czasami jakis kjs i tam nie brakuje odcinki. nie po to wsadzilem RSa zeby go krecic do 3tys...

Stało sie co sie stało, ale widac Czerwonemu juz starczy...a ze kasy nie mam tto pewnie zrobie z niego "doniczke" na dzialce