[MkVII] tarcze+klocki=problem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Problem polega na tym,że wymieniłem tarcze i klocki.Przez krótki czas było ok.Od niedawna słyszę odgłos trącej się blachy o blachę.Dodam,że zdjąłem koła:klocki są nie zużyte.Co może być przyczyną?
  
 
sprawdziłeś wszystkie 4 klocki, czy tylko te z zewnętrznej strony? może się któremuś okładzina rozleciała.


-----------------
Nie bierz życia na serio, i tak nie wyjdziesz z niego żywy..
  
 
Wszystkie.Zdemontowałem nawet zaciski-okładziny jak nowe.
  
 
jeżeli tak, to jak nie widziałeś gdzieś na tarczy i/lub zacisku/jarzmie żadnych dziwnych śladów tarcia to raczej nie tu leży problem. na pewno to trze z przodu? podczas hamowania czy ciągle?

-----------------
Nie bierz życia na serio, i tak nie wyjdziesz z niego żywy..
  
 
Tylko przy hamowaniu i nie zawsze
  
 
rozpędź się i dobrze przyhamuj, może klocek z tarczą się nie zgrał, muszą się dotrzeć.

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Tak,tylko od wymiany minęły już z 2 m-ce.Problem pojawia się przy częstym używaniu hamulca,ale nie zawsze.
  
 
hehe nie ford ale podobne odgłosy fiat doblo firmówka po wymianie tarcz i klocków prz mocniejszym hamowaniu nie zawsze słychac jakby klocek sie skończył i tarł o tarcze, a najlepsze że jest to drugi zestaw hebli i dalej to samo, podejrzewam że "majster"
zakłada jakieś "fachowe klocki" i podobno tak ma być