Za rzetelność trzeba zapłacić wiecej

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ja się załamie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wymiana uszczelki pod głowica
Wymiana oleju
Spawanie kołyski
Naprawa rozrusznika
Sprawdzenie alternatora
Do tego elektryk i już mam 450zł sama robocizna
co mnie jeszcze czeka zanim to auto naprawią.
Jasne mogłam to zrobic taniej w byle warsztacie ale po ostatnich przejsciach z kołami ( koles policzył za wymiane łozysk na nowe a w tylko dokrecił stare ) oddałam go do mechanika ktory daje gwarancje na to co robi ale on niestety kosztuje ehh................
powinnam jeszcze
zmienic amory, wymienic olej w skrzyni,ucieka mi gdzies płyn chłodzący, aa i jeszcze kapcie na zime...........
  
 
szkoda że go nei sprzedałeaś przed syndromem skarbonki i nie kupiłas czegoś w super stanie od I właciciela, gdzi enawet regulacja świateł działa....
A konkretnie to co on Ci robi (panowie bez podtekstów)??
  
 
Pociesz się, że przeglad okresowy w autku na gwarancji połączony z wymianą tylko części eksploatacyjnych - olej, filtry, sprawdzenie klocków i paru innych dupereli kosztuje ok 700-800 złotych w serwisie oczywiscie. Ceny napraw mogą dosłownie zabić np tłumik z wymianą w serwisie VW - 1200 złotych. Po kupieniu tłumika Bosala za 250, udało się go zamontować w warsztacie za 50 zeta, jedna czwarta ceny!
  
 
Cytat:
2003-11-28 16:50:13, predki pisze:
Pociesz się, że przeglad okresowy w autku na gwarancji połączony z wymianą tylko części eksploatacyjnych - olej, filtry, sprawdzenie klocków i paru innych dupereli kosztuje ok 700-800 złotych w serwisie oczywiscie. Ceny napraw mogą dosłownie zabić np tłumik z wymianą w serwisie VW - 1200 złotych. Po kupieniu tłumika Bosala za 250, udało się go zamontować w warsztacie za 50 zeta, jedna czwarta ceny!



a to ty nie wiesz dlaczego nowe w samochodu w salonach ciągle tanieją?? Opuszczą w salonie na samochodzie, ale że musi się to jakoś wyrównać to koszta eksploatacyjen poszły do góry..... A i tak jak się coś na gwarancji popsuje to nei uznają że to ich wina.... Ale jak kogoś stać na nowy samochód to i stać go na serwis, biedny nei kupuje nowego samochodu, tylko rozgląda się za czymś żywanym - i nareszcie ludzie nei polują na niemieckie rozbitki - chyab się czegoś nauczyli....
  
 
Izka a koledzy z Krakowa nie mogli tobie pomóc ?????
  
 
Masz pecha Izka - bo AS OCHOTA troche daleko.
  
 
Cytat:
2003-11-28 16:44:05, polonezcaro pisze:
szkoda że go nei sprzedałeaś przed syndromem skarbonki i nie kupiłas czegoś w super stanie od I właciciela,[B] gdzi enawet regulacja świateł działa.... [/B/



O co chodzi z tą regulacją świateł?
U mnie działa
  
 
Cytat:
2003-11-28 18:01:35, t_kucyk pisze:
Cytat:
2003-11-28 16:44:05, polonezcaro pisze:
szkoda że go nei sprzedałeaś przed syndromem skarbonki i nie kupiłas czegoś w super stanie od I właciciela,[B] gdzi enawet regulacja świateł działa.... [/B/



O co chodzi z tą regulacją świateł?
U mnie działa


o co chodzi z regulacją świateł??
Więc tak: Ukaład regulacji świateł FSO kupiła od VW ( chyab sie nei myle, ale z tego co pamiętam to VW) , i wszystko by było ok, gdzyby nei błąd konstrukcyjny, a mianowicie aby światła były w normalnej pozycji w układnie panuje wyższe ciśnienie, aby zmienić ustawienie świateł trzeba zmniejszyć ciśnienie w układnie i odbłyśniki się poruszają ku dołowi, Tylko problem w tym że ciągle mamy światła w pozycji normalnej i od czasu do czasu je przestawiemy do położenia jazdy z obciążonym tyłem samochodu, A płyn sobie od ciśnieniem poprostu ucieka z układu.... opis jak uzupełnić płyn w WW
  
 
i regulacja świateł nei działa już w nowych Truckach....
  
 
Cytat:
2003-11-28 18:00:16, Janio pisze:
Masz pecha Izka - bo AS OCHOTA troche daleko.



Racja, Janio!

Izka, żałuj ze nie masz Jania w pobliżu. Najlepszy przykład to moje autko, które Maciej pięknie doprowadził do stanu używalności (dzięki Janio! ), nie szczędząc sił ( i środków..).

pozdrawiam
  
 
Cytat:
2003-11-28 22:16:59, Rusty pisze:
Cytat:
2003-11-28 18:00:16, Janio pisze:
Masz pecha Izka - bo AS OCHOTA troche daleko.



Racja, Janio!

Izka, żałuj ze nie masz Jania w pobliżu. Najlepszy przykład to moje autko, które Maciej pięknie doprowadził do stanu używalności (dzięki Janio! ), nie szczędząc sił ( i środków..).

pozdrawiam


Moje tez
  
 
no to tylko pozazdroscic panowie takiego kolegi w poblizu Janio a niewybierasz sie do krakowa??
Dodam jeszcze ze facet stwierdził iz wine za kłopoty z elektryka ponosi ten kto mi grzebał przy gazie a była to najstarsza krakowska wirma Fugazi to znaczy jej pracownik ( poodpinał jakies czujniki, kabelki dostała sie wolgoc i poszedł fałszywy sygnał do tak zwanego komputera) oco chodzi? wszyscy ich chwala juz niewiem kogo słuchac chyba robia mi wode z mozgu
  
 
Cos wiem o rzetelności mechanikow tyle ze w Gdansku. Za oczyszczenie cylinderkow z wymiana gumek, wymiana plynu hamulcowego (plyn sam kupilem) koles skasowal 130zl! wyczul chyba ze sie srednio w cenach orientowalem. Naprawa okazala sie skuteczna tylko polowicznie.. . potem kolejne poprawki - juz za darmo i w koncu spieprzyl kompletnie.... Pojechalem do innego robil taniej ale tez nie zrobil, potem poprawial i dalej nie jest dobrze no ale jakby lepiej. Teraz to chyba sam zaczne dlubac w moim poldku. :-/
  
 
Cytat:
2003-11-28 16:59:06, SCHIL pisze:
Izka a koledzy z Krakowa nie mogli tobie pomóc ?????


No właśnie - nikt z Kraka nie może pomóc??
Wszystko można zrobić w garażu, wystarczy kanał i trochę narzędzi. No, ja osobiście miałbym problem z tym spawaniem bo jeszcze nawet migomatu nie mam na stanie . Zlokalizować wyciek nie jest tak trudno jak się ma podstawowe warunki (garaż i lampa), opony to samemu ciężko, ale może ktoś ze znajomych ma dojście do maszyn . Do amorków z przodu to by trzeba mieć sciskacz do sprężyn, ale już tylnie to no problem chyba. Ja na wiosne oferuje swoją pomoc w regionie każdemu potrzebującemu , jeno pierwej muszę zrobić sobie odpowiednie warunki do pracy .
Powodzenia w dalszych naprawach.
  
 
Na temat hymnów pochwalnych na cześc Jania nie byłoby końca. Bo sam bym coś dorzucił
Bez wazeliny powiem że to jeden z najlepszych klubowiczów w tym klubie ( nawet lepszy ode mnie, bo mnie niejiedy nie ma w domu jak Wawka przyjeżdza ). Jest godny zaufania i zawsze można liczyć na jego pomoć. Ja także mam do podziękowania mu za kilka przysług, ale i tak jest super kolo
A, Izka nie martw się kosztami. Po zakupie mojego wsadziłem tyle kasy że miałbym prawie nówkę sztukę. Ale mam dobrego i uczciwego mechanika, który jak powie że to jest zrobione to jest, a jak ma być wymienione to bedzie, a nie tylko dokręcone. Tak więc uczep się jednego, powtarzam jednego dobrego ( jak zaczniesz jeżdzić po kilku specach to jeden na drugiego będzie zwalał winę za fuszerę i naciagał na koszty ) i lepiej zapłacić NORMALNIE, a nie okazyjnie bo potem są kłopoty. Nikt za darmo ci nic nie zrobi, więc nie ma okazji mechaników, są jedynie krętacze. Lepiej zapłacić uczciwie i mieć porządnie zrobione
  
 
He, he ja też właśnie dopiero co wróciłem od Jania, odebrałem samochód po tygodniowym grzebaniu. Nie poznaję motoru, choć kapitalka to nie była. Fiat jak to fiat, niespodziankę jeszcze jedną niestety zrobił, ale z pewnością i to sie wyprostuje z pomocą nieocenionego ASO Ochota, które jak na swoje możliwości działa szybko i sprawnie. Dzieki Janio.
  
 
Cytat:
2003-11-28 23:39:02, Race_D pisze:
Cytat:
2003-11-28 16:59:06, SCHIL pisze:
Izka a koledzy z Krakowa nie mogli tobie pomóc ?????


No właśnie - nikt z Kraka nie może pomóc??
Wszystko można zrobić w garażu, wystarczy kanał i trochę narzędzi. No, ja osobiście miałbym problem z tym spawaniem bo jeszcze nawet migomatu nie mam na stanie . Zlokalizować wyciek nie jest tak trudno jak się ma podstawowe warunki (garaż i lampa), opony to samemu ciężko, ale może ktoś ze znajomych ma dojście do maszyn . Do amorków z przodu to by trzeba mieć sciskacz do sprężyn, ale już tylnie to no problem chyba. Ja na wiosne oferuje swoją pomoc w regionie każdemu potrzebującemu , jeno pierwej muszę zrobić sobie odpowiednie warunki do pracy .
Powodzenia w dalszych naprawach.


Taki niuans... po co Ci do wymiany amorków sciskacz do sprężyn ? Amorki ślicznie sie wyciąga do góry po odkręceniu od wachacza i gniazda w komorze silnika. Wyciagasz i wkładasz poprzez otwór po poduszce amora w komorze silnika. Wiem bo sam robiłem jakies 40 minut spokojnej walki
  
 
Cytat:
2003-11-28 23:05:49, Stary_Jaro pisze:
Cos wiem o rzetelności mechanikow tyle ze w Gdansku. Za oczyszczenie cylinderkow z wymiana gumek, wymiana plynu hamulcowego (plyn sam kupilem) koles skasowal 130zl! wyczul chyba ze sie srednio w cenach orientowalem. Naprawa okazala sie skuteczna tylko polowicznie.. . potem kolejne poprawki - juz za darmo i w koncu spieprzyl kompletnie.... Pojechalem do innego robil taniej ale tez nie zrobil, potem poprawial i dalej nie jest dobrze no ale jakby lepiej. Teraz to chyba sam zaczne dlubac w moim poldku. :-/




Trzeba jeździć do p. Stasia
Adamus nie narzeka na hamulce
  
 
Cytat:
Wiem bo sam robiłem jakies 40 minut spokojnej walki



niemam garazu ani kanału i chyba co wazne wiedzy dostatecznej tez jeszcze niemam ale sie ucze przedewszystkim na własnych błendach
mechanik ktory przedtem dłubał mi w aucie najpierw był spoko i nawet tani ale raz spaprał robote kosztowało mnie to dwa razy tyle i naszczescie nikomu nic sie niestało ale ja mu juz nie ufam i auta nie zawioze teraz oddałam je do autoryzowanego serwisu łady z gwarancja na wszystko. Dlaczego do łady? bo w krakowie o dobrego speca naprawde trudno a tam maja sprzet i mam nadzieje odpowiednia wiedze ( naprawiamał tam moje 126p x lat temu)a zeby było taniej spawanie ,amory i prostrza robote zrobi mi kolega ale on na codzien zajmuje sie tylko blacharka i do tego ma sprzet i jak sam twierdzi ze caro plus ze swa elekryka go przerasta, kazdy poleca swojego mechanika dopuki sie na nim niezawiedzie.
  
 
Koledzy z Krakowa sie nie popisali ( nie ładnie panowie), tak koleżankę zostawić w potrzebie