Co to może być .......................

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie moj pierwszy post i juz taka awaria .
Tydzień temu kupiłem omege 2.5 v6 automat i musze przyznac ze pierwsze dni było ok ale niestety juz tak nie jest .
I oto moja prosba
wiecie moze co sie moze dziac gdy odpalam jest ok gdy ujade ze 100 metrów tez jest git ale pozniej dzieje sie cos dziwnego gdyż auto nagle słabnie tak jakby gdzies ze 100 koni zasneło i auto wogole nie chcie sie zbierac . I oto moj problem
Za wszelkie informacje bedę wdzieczny

Z gory dziekuje i pozdrawiam wszystkich
  
 
moze nie palą ci jakies gary.mysle ze pierwsze powinienes sprawdzic swiece i kable wysokiego nap.moze nie ma iskry na ktorychs cylindrach.ale i tak przyczyn moze byc wiecej.sprawdz pierwsze ukled elektryczny a potem zasilanie.moze cie to troszke kosztowac ale jak zrobisz z wszystkim to bedziesz zadowolony to dobre wozy.zawsze trzeba brac pod uwage ze jak sie cos kupi to trzeba troche dolozyc,prawie nikt nie sprzedaje auta jak wszystko jest idealne.ja jak kupilem ome musialem dolozyc 5tys zl ale teraz bym jej nie sprzedal za nic.pozdrawiam.
  
 
A jeszce może jakieś szczegóły. U mnie jest trochę podobnie. Odpala raczej bez problemów, a póżniej dopóki nie złapie silnik temperatury, to nie ma siły ciągnąć. Pozatym szybko wyłącza się ssanie. Nawet przy mrozie poniżej -10stC wyłączało się po ok 30sek. Dlatego najprawdopodobniej mam walnięty czujnik temp do komp. i podaje za dużą temp.
  
 
panowie już wszystko jest cacy okazało sie że to jakies łączniki pod skrzynią były przegnite od soli i brudu .
Ale juz jest oki .
  
 
Ostatnio wymieniłem filtr paliwa, ale poprawa jest niewielka. Co ją dalej bol?
  
 
Cześć, u mnie było identycznie> Dokąd było ssanie to szedł, potem telepawka. Przyczyna to przewody ( świece, filtry były wcześniej wymienione ), po wymianie wszystko ok., lecz jak nie urok to .........Po 500 km okazało się że znowu zdycha ale odrazu po odpaleniu, no i to była cewka. Jak miałem walnięte kable to spalanie na luzie ( N ) było 1,9 - 2,1 l , po wymianie mam 1,3 l ( na ciepłym silniku ). Narka
  
 
Za to ja na luzie mam spalanie 4,7 i nikt nie wie co powoduje tak duże spalanie .
Czyli jednym słowem kicha ,mam samochód dwa tygodnie a jeżdziłem nim dwa dni ,a tak to od jednego do drugiego mechanika
i dupa blada spalanie dalej powyżej 30 l
Może wy macie jakieś ciekawe pomysły

Za wszystkie z góry dziekuje i tradycyjnie pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-02-12 01:10:16, -Mietek- pisze:
Za to ja na luzie mam spalanie 4,7 i nikt nie wie co powoduje tak duże spalanie .
Czyli jednym słowem kicha ,mam samochód dwa tygodnie a jeżdziłem nim dwa dni ,a tak to od jednego do drugiego mechanika
i dupa blada spalanie dalej powyżej 30 l
Może wy macie jakieś ciekawe pomysły

Za wszystkie z góry dziekuje i tradycyjnie pozdrawiam



1. padnięty przepływomierz
2. padnięta sonda lambda
3. nieszczelny układ ssący
4. nieszczelny układ wydechowy (przed sondą lambda)
5. uszkodzony ECU

Jak mi się coś jeszcze wpadnie do głowy to dam znać.
  
 
wszystko działa tylo nie wiem co to ECU
  
 
ECU - komputer

Kable / swiece / cewka... to sprawdzone ??
  
 
Nie tyle co sprawdzona ale i wymienione a co do komputera to żadnych błędów nie pokazuje ,tak więc sami widzicie że możliwości sie kończą a autko nie jeżdzi ...........kicha kicha kicha
  
 
heh mam to samo... wymiana elektryki WN nic nie dala dolot uszczelniony teraz biore sie za lambde