Jaki olej??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam posiadam poldka 93r. przebieg 86000 (dzisiaj mi stuknelo;D) i za 500km wypada zmiana oleju. Stad moje pytanie, jaki olej wybrac?? Dotychczas poldasek smigal na oleju Lotos (takie srebrne opakowanie) i nie wiem czy zmianiac go cyz zostac przy tym samym. Poradzcie co zrobic i ile by kosztowala zmiana oleju.
  
 
elf sporti- jak dla mnie lepszego do poloneza nie ma

-----------------
audio... moje marzenie to porządne audio...
  
 
Przy tym przebiegu i na gazie zgadzam się ze scoobym - elf soprti jest najlepszy
  
 
Ja smigam na castrolu Ogolnie dobry mineral i wszystko bedzie git

PS: nie pytaj Alana o olej


[ wiadomość edytowana przez: Ali-En dnia 2004-07-20 19:32:09 ]
  
 
Cytat:
2004-07-20 19:31:21, Ali-En pisze:



[ wiadomość edytowana przez: Ali-En dnia 2004-07-20 19:32:09 ]



Dlaczego??
  
 
Cytat:
2004-07-20 20:04:42, bandzior pisze:
Cytat:
2004-07-20 19:31:21, Ali-En pisze:



[ wiadomość edytowana przez: Ali-En dnia 2004-07-20 19:32:09 ]



Dlaczego??

Bo troche mu bierze i kupuje na litry juz
  
 
jesli silnik jezdzil na 10w40 to niech zostanie taka lepkosc. jesli nie wiesz jaki - sprawdz na pudelku. ja jezdze ostatnio na orlenie gaz - dobry olej za dobra cene. lotosa nie polecam - rzadki jak woda.+/- 50zł musisz dac za 4 litrowe opakowanie i zostanie ok 1/2 litra na dolewke. filtr oleju cos kolo 10zł.
  
 
Czyli lepkosc ta sama.....ok A olej polecacie Elfi sport, a jaka jest jego cena?? I czy on jak nazwa wskazuje ma cos wspolnego ze sportem?. Pozdrawiam.
  
 
ma aerodynamiczne opakowanie
  
 
opakowanie - to tuning psychologiczny. wazne aby olej byl wymieniany co 10tys km albo nie rzadziej niz raz w roku. takie drogie oleje "sportowe" sa po to aby przy bardzo wysokich temperaturach w silnikach samochodow sportowych zachowaly swoja lepkosc. nasze auta maja temp optymalna ok 90*C a jak stoisz w korkach dochodzi do 100*C, auta "sportowe" jezdza nawet do 120*C i wtedy taki olej ma znaczenie. u nas nie, dlatego moim zdaniem nie warto przeplacac... mozesz sobie kupic elfa za 200zł i tez bedziesz jezdzil... ale nawet nie poczujesz ze to "dobry" olej...

zamiast inwestowac w takie drogie rzeczy, wymien sobie przed zima olej w skrzyni biegow - ja tak mialem zrobione i skrzynia zaczela chodzoc DWA razy lzej, zwlaszcza da sie to odczuc w zimie!!! no i w moscie tez bys sobie mogl wymienic, bo niewiadomo czy ktokolwiek kiedys zmienial. tylko ze tam juz ida inne oleje niz silnikowe, duzo gestrze.
  
 
Co prawda "publikowałem" poniższy tekst w różnych miejscach już kilka razy , ale dla leniwych - zrobię to jeszcze raz :
Nie dajcie się zwieść krzykliwym reklamom olejów syntetycznych , jako tych naj- ! Owszem - nie neguję ich jakości , właściwości – natomiast dla nas , użytkowników wiekowych pojazdów zastosowanie ich może przynieść więcej szkody niż korzyści . Poza rewelacyjnymi właściwościami smarnymi , odpornością na wysokie temperatury ( bo gotujący się olej dobry jest do frytek , nie do silnika ! ) – mają one silne właściwości myjące . Co dla starego silnika może być zabójcze . O co chodzi ? – W miarę eksploatacji na wszystkich elementach mających kontakt z olejami – odkłada się nagar . Jeżeli zostanie wypłukany z kanałów olejowych w postaci piasku – może doprowadzić do uszkodzenia pompy olejowej i zatkania filtra , jeżeli „umyjemy” tłoki - nagle może się okazać , że silnik straci kompresję , pojawią się większe przedmuchy do miski olejowej , a silnik zacznie dymić - bo olej nie będzie dokładnie zgarniany ze ścianek cylindrów . Tak więc stosować nie polecam , chyba że ktoś zrobił właśnie remont silnika , albo tak ekstremalnie żyłuje silnik , że inne oleje się gotują !
Polecam natomiast oleje przeznaczone do takich pojazdów ( znowu kryptoreklama – chyba zwrócę się do producentów o prowizję ) , a mianowicie : Najlepszy to SELENIA Old Car ( bez obrazy ) , albo zapomniany nieco - stary poczciwy Selektol 20W -50 ! To że lepkość oba te oleje mają prawie jak olej przekładniowy – działa na ich plus , bo właśnie przez to odrobinę uszczelnia luzy pomiędzy tłokiem , a ścianką cylindra . Natomiast po zalaniu auta takim olejem – w zimie szybko się dowiecie – w jakim stanie jest wasz stary akumulator . Poza odrobinę trudniejszym rozruchem w zimie innych skutków ubocznych nie ma . Gorąco za to odradzam najtańszy na rynku olej Lotos Town – bo gotuje się on już w temperaturze pokojowej , a o innych jego cudownych właściwościach szkoda marzyć !
Jeszcze jedna uwaga : nie wierzcie w zapewnienia sprzedawców o środkach ( na starej Zastavie – testowałem różne ) , które dodane do oleju zastępują remont silnika : wszelkich preparatach teflonowych , czy też normalnych idiotyzmach typu : środek zawierający płynny metal (?) , czy też molekuły ceramiczne ! Gdyby istniały naprawdę takie rewelacje – producenci olejów już dawno zastrzegliby setkami patentów wyłączność na ich stosowanie !
Podobnie – z dużą rezerwą należy podejść do środków likwidujących wycieki oleju z silnika . Te działają , natomiast odbywa się to na zasadzie zmiękczania starych uszczelek ( lepiej więc zmienić je na nowe ) . Niekontrolowane zmiękczenie zamiast zlikwidować wyciek – jeszcze go powiększy . Czasem warto też zastanowić się , czy przypadkiem wycieki nie są spowodowane nadciśnieniem w misce olejowej – spowodowanym przedmuchami z nad tłoków ( w krańcowym przypadku może doprowadzić do eksplozji silnika ! ) . Zróbcie więc mały eksperyment : odepnijcie od filtra powietrza wąż odpowietrzający miskę olejową i przedłużcie - dyskretnie umieszczając wylot pod autem ( dyskretnie – bo operacja grozi cofnięciem dowodu ) , zatykając jednocześnie dziurę pod filtrem , żeby silnik nie dostawał „lewego” powietrza , w dodatku nie oczyszczonego ! Jeżeli wycieki się zmniejszą – to jesteście w domu . Na pewno poprawią się osiągi auta – bo zamiast dopalać opary oleju ( które dodatkowo potrafią zapaprać filtr ) – silnik dostanie większą dawkę świeżego powietrza !
  
 
z wszystkim sie zgadzam tylko jeśli jego silnik ma 86tyś przebiegu i jest w stanie co najmniej dobrym i nie ma żadnych problemów to nie widze sensu wlewać tak gęstego oleju jak wspomniany 20W-50
więc ja bym zostawił taka samą gęstośc jak ma teraz tylko zmieniłbym firme (bo o Lotosie nigdzie żadnej dobrej opinii nie usłyszałem)

-----------------
audio... moje marzenie to porządne audio...
  
 
Na lato taki gęsty olej jest doby ale zimą będzie zabawnie
  
 
I jeszcze raz proszę o używanie wyszukiwarki bo mamy już trzy tematy pod tyułem jaki olej
  
 
Cytat:
2004-07-20 12:42:13, sc00by pisze:
elf sporti- jak dla mnie lepszego do poloneza nie ma


Dawno , dawno temu (~20 lat ) jeździłem wyłącznie na Elfie Sporti . Wtedy byl oryginalny Made in France , o konsystencji miodu . Kiedy na przełomie lat 80-90 zaczęli go rozlewać w Polsce - zrobił się dziwnie wodnisty , a w silniku działo się źle . Odszedłem od Elfa i do dziś nie powróciłem .
Może jednak jego jakość się poprawiła . Nie chciałbym go tak zupełnie dyskredytować .
  
 
Dwadzieścia lat temu nie jeździłem na elfie bo nie jeżdziłem wcale a mój poldek od nowiści na elfie i jak robiłem napewki i mechanik rozebrał silnik przy 180.000 stwierdził że jest czysty więc coś to znaczy.
  
 
to już wiadomo nie od dziś że do czego Polak przyłoży ręke to...
jednak narzekać nie moge.. być może ktoś sie zdenerwował i przypilnował

-----------------
audio... moje marzenie to porządne audio...
  
 
Ja od nowosci jezdze na Castrolu GTX3, wymieniam go raz w roku
(max 15 tys. km) i jak na razie zero problemow.
po spuszczeniu go nie widac znakow przepalenia.
moj przebieg MR96 - 80 tys. km

szwagier jezdzi na tym samym, a przebieg ma MR96 - 260 tys.km
rowniez bezproblemowo
  
 
20w to za gesty do takiego silnika. moj jezdzil na 10w40 przez 145tyus km i bral 3/4 l na dolewke co 10tys km, (silnikowi dopiero ja dalem rade i teraz leje 15w40 a i tak bierze...) jak sie nie wie jaki mialo to optymalnie 15w40. ps tak lotos to woda (do chlodnicy jednak nie polecam )
  
 
Sorki, faktycznie moglem wyszukac. Czyli na czym stanel w koncu?? Lepiej kupic jakiegos Elfa, Castrola czy do tych starych aut??