Co rozpusci ten klej... (?)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W zwiazku z planowanya zmiana wizerunku mojego autka dzisiaj rozpoczalem "projekt" od zerwania listewek bocznych z drzwi... :: same listwy zeszly ladniutko i szybciutko... potem odkleilem tasme ktora pozostala po kawalku na listwie i na drzwiach... ale zostala tez rowniez dosc gruba warstwa kleju... to lap za benzyne ekstrakcyjna szmatke i do dziela... a tu klops owszem klej sie rozpuszcza ale warstwa jest tak gruba ze sie rozpuszcza i rozmazuje dookola tworzac jeszcze wieksza powierzchnie uklejona tym szajsem... meczylem sie 2 godziny z ta benzyna i szmatka i szpachelka plastikowa... i zrobilem 1 drzwi... slownie: jedne. Pozostaly jeszcze 3 i troche mi sie nie usmiecha siedziec 6 godzin przy glupich pozostalosciach po tasmie...

Czy kos moze ma pomysl co rozpusci ten klej tak porzadnie i przy okazji zostawi jeszcze troche lakieru na drzwiach ???

[ wiadomość edytowana przez: gak dnia 2004-06-20 18:50:53 ]
  
 
są specjalne gumowe kółka zakładane na wiertarkę. usuwają one dość dobrze klej i inne zabrudzenia ale trzeba bardzo delikatnie się z tym obchodzić by nieuszkodzić lakieru.
  
 
W sklepach dla lakierników powinieneś znależć srodek w sprayu, psykasz i schodzi
  
 
jedz do lakiernika... usunie ci to w 5min dasz na piwo i bedzie po klopocie......
  
 
hehe, jedni się targują o te listwy przy zakupie, inni płacą za nie później duże pieniądze, a jeszcze inni - gdy już je mają - to je zrywają
  
 
Osobiscie nie znam czlowieka co by je chcial miec na samochodzie, szpeca, a jak przyjdzie co do czego i tak nie pomoga....
  
 
Cytat:
2004-06-21 09:32:44, Stachu pisze:
Osobiscie nie znam czlowieka co by je chcial miec na samochodzie, szpeca, a jak przyjdzie co do czego i tak nie pomoga....



przy bialym kolorze nie wygladaja zle, ale mam inna wizje bokow a ze sa tylko ozdoba nie ochrona zgadzam sie w 100%
g.
  
 
Cytat:
2004-06-21 09:32:44, Stachu pisze:
Osobiscie nie znam czlowieka co by je chcial miec na samochodzie, szpeca, a jak przyjdzie co do czego i tak nie pomoga....


Ja takie chciałem mieć, ale ja to tylko przez internet (jak narazie)
Jednak ja przyszło co do czego i doszło do pierwszego kontaktu ze ścianą, to okazało się że są do niczego... Obejrzałem krzywiznę drzwi i wszystko zrozumiałem...
  
 
Spróbuj jeszcze acetonem, ale lepiej do lakiernika i tym środkiem tajemniczym zejdzie

PS. Aceton znajdziesz np. jako zmywacz do paznokci, ale nie każdy...


[ wiadomość edytowana przez: Lwiecz01 dnia 2004-06-21 15:30:00 ]