1,6MPI czy jest bardziej żywotniejszy?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Silnik w moim polonezie jest już zajeżdzony, bierze olej i ma przyśpieszenie porównywalne z fiatem 126p.Auto ma przejechane 100tyś.Za grosze kupiłem silnik 1,6mpi od plusa z 2000roku ale bez prawa rejestracji.Chcę części z tego silnika (wał,tłoki tuleje i inne) bo np wałek rozrządu nie bedzie pasował wsadzić do tego zajerzdzonego.Czy podzespoły silników 1,6 mpi sa zrobione z takich samych tandetnych materiałow które są obrabiane niedokładnie,jak te silniki 1,6 gli czy 1,6gle???
a moze koreańce się postarali i te podzespoły silników 1,6 mpi są już robione z lepszych materialów i poddane dokładniejszej obrobce???może silnik 1,6 mpi wytrzyma chociaz 200tys bez remontu?


i jeszcze jedno pytanko żeby pasowałwałek rozrządu z silnika mpi do starego kadłubu musze wsadzic inny zbiornik paliwa z elektropompką.pompkę podłącze pod zapłon żeby pompowała paliwo po przekręceniu kluczyka.Ale w poldkach w którech seryjnie jest pompka w zbiorniku po przekręceniu kluczyka ,ale nie po odpaleniu silnika pompka sie wyłacza.jak moge zrobić tak u siebie żeby ona sie wyłączała.w silnikach z wtryskiem pompkę odłącza komputer.Ja myślałem o czymś takim jak zbiornik od pompy chamulcowej od lucasa.Jak pompka napompuje paliwa do tego zbiorniczka pływak pujdzie w góre załączą sie styki i odłączą pompkę.czy ma ktoś lepszego pomysła?
  
 
Nie znam sie dokladnie ale wydaje mi sie ze tylko blok trzeba bedzie zostawic tam gdzie jest nabity nr silnika a reszte zabawek poprostu przelozyc. A co do wytrzymaalosci jak bedziesz katowal to tez sie rozleci. Moj ma 93tys i jezdzi z czego 30tys na gazie. A o konkrety to poczekajmy niech dr redaktor Mrozek sie wypowie
  
 
Zeby przy 100 kkm zajezdzic silnik? zdolny jestes. Ja mam przejechane 130kkm i mam silnik w dobrym stanie.
  
 
Po pierwsze to nie za bardzo wiem jaki masz silnik, ale domyślam się że jakiś GLI, albo GLE. Ty chyba do konmca nie wiesz na co się porywasz zmieniając bebechy silnika od MPI. To jest więcej roboty niż ci się pierwotnie wydaje, bo zmiana zbiornika, pompy paliwa to nie jest sztuka za sztukę. Poza tym to dopiero jedno z wielu przeróbek.
A tak nawiasem mówiąc to naprawde jesteś zdolny, zeby po 100tys km rozwalić silniczek. Jeśli chodzi o silniki typu GLI.GLE to są w klubie ludzie którzy mają przekulane zdrowo ponad 200 tys i jeszcze trochę nimi pojeżdzą. Jak kto dba, tak też ma.
  
 
Panowie, nie krytykujmy nikogo. Jak jezdzil w miescie to jest to calkiem realne. A kiedy wejdzie w zycie przepis, ze silnik nie bedzie mial numerow i bedzie traktowany jako czesc zamienna? Chyba niebawem.
  
 
Tyle co muj poldi przeżył wyścigów osiedlowych i naciągał się przyczep z cemętem, piachem i pustakami to nie macie pojęcia.


Wiadomo że nie będę przekładał hydroszklanek do starego kadłuba bo w silniku 1,6 mpi jest inna magistrala olejowa ,kanaliki co doprowadzają olej do chydroszklanek i ja nie mam zamiaru wiercic ich e starym kadłubie bo to samobojstwo.Podzespoły które przełoże to:wał korbowy,panewki,tłoki z pierścieniami i korbowodami,tuleje cylindrowe,pompa oleju,i całą głowice (tylko że w głowicy bedę musiał powiercić nowe szpilki do mocowania kolektora ssącego bo w mpi jest inny rozstaw szpilek) i nie wydaje mi się żebym z wymianą tych powyższych podzespołow mnial jakiekolwiek problemy.
  
 
Wcale nie uważam,że 100tys na silniku PN-a to mało.Pod koniec lat 80 wychodziły takie partie silników,że ludziska po 50tys robili remonty...Mój ojciec na takiego trafił,a rajdowcem to on nie jest A który rocznik ten twój Poldi?Osobiście przełożyłbym całość i czekał na zmianę przepisów...Pozdrowionka!

A Fiatol ma już 160tys i śmiga aż miło!
  
 
Cytat:
2003-01-14 21:46:40, bajashi pisze:

Wiadomo że nie będę przekładał hydroszklanek do starego kadłuba bo w silniku 1,6 mpi jest inna magistrala olejowa ,kanaliki co doprowadzają olej do chydroszklanek i ja nie mam zamiaru wiercic ich e starym kadłubie bo to samobojstwo.Podzespoły które przełoże to:wał korbowy,panewki,tłoki z pierścieniami i korbowodami,tuleje cylindrowe,pompa oleju,i całą głowice (tylko że w głowicy bedę musiał powiercić nowe szpilki do mocowania kolektora ssącego bo w mpi jest inny rozstaw szpilek) i nie wydaje mi się żebym z wymianą tych powyższych podzespołow mnial jakiekolwiek problemy.



Jeśli chcesz tylko przełożyć - bez szlifów to na nic ta robota. Tulei raczej nie "przełożysz" - zupełnie nie wiem jak ma ci się to udać - są przecież osadzane z dość dużym wciskiem. Tłoki wykończą się wtedy się jeszcze szybciej niż stare. Poza tym są to tzw. tłoki zmodrenizowane i są zamienne ze starymi (ale tylko 4 kompletne - nigdy część starych a część nowych)- nie wiem jaki ty model silnika posiadasz i z którego roku.
Wał korbowy jest teoretycznie mocniejszy - koreańce go jakoś tam wzmocnili.

Głowica ma za mocne sprężyny - przystosowane do hydruliki - ak je w calości zostawisz to będziesz miałbardzo głośno klepiący zaworami silnik.

Pozostałę elementu są identyczne i wątpię, żeby były lepiej czy solidniej wykonane.
  
 
Cytat:
2003-01-14 21:59:04, kaovietz pisze:
Osobiście przełożyłbym całość i czekał na zmianę przepisów...Pozdrowionka!



hmm zmiana przepisów. A myślisz czemu ten silnik nie ma prawa rejestracji...
  
 
Ups!Faktycznie,olśniłeś mnie.Ale swoją drogą niegłupio by było gdyby jednak silniki nie miały numerków .Może dożyjemy.
A co do przekładania części silnika to zgadzam się z przedmówcami.Trzymajcie się!
  
 
mój polonez jest z 93 roku a silnik 1,6 gle.tuleje wycisnę prasą ślimakową u wujka w stacji obsługi pojazdów jest taka prasa.a co do tych twardych sprężyn zaworowych to najwyżej założe stare.


Nie sądzw żeby w polsce wszedło coś takiego jak silniki bez pól numeracyjnych bo to był by prawdziwy raj dla złodzieji.
  
 
Jeśli dożyjemy tego że silniki będą bez numerów to osobiście proszę o azyl w Etiopii. Czy wy wiecie o czy mówicie i śnicie? To będzie kradzież poganiała kradzież. Co za problem zapieprzyć komuś autko i wsadzić jak żarówkę jego silnik do swojej gabloty???? Bez jaj Panowie, nikt tego nie zatwierdzi.
  
 
Mówicie, że trzeba mieć talent by po 100 000 silnik wykończyć. Mój silnik ma 99000 i już ciągnie nienadzwyczajnie, a jeżdżę naprawdę spokojnie. Jak sprzedawałem swojego DF kombi to po 140 000 był w podobnym stanie jak ten teraz. Tak, że myślę, że to zależy na jaki egzemplarz się trafi.
  
 
A jaki to problem na silniku zeszlifować numer i nabić nowy - swój? Parę lat temu szukałem blok silnika do starego 6-cylindrowego busa. Znalazłem gościa, który miał blok ale bez papierów. A blok wcale nie był kradziony tylko "leżakował" długo w szopie z paroma innymi częściami.

A te numeratory to takie tanie były...