Przerywa,strzela,trzesie na benzynie!?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na wstepie zaznacze ze odwiedzilem juz kilku mechanikow i elektrykow. Wszyscy radzili zmienic kable,swiece,kopulke,palec. Wiec zmienilem. Efekt? Zaden. Auto po uruchomieniu rzuca na wolnych obrotach a czasami strzela gdy ruszam. Silnik po nagrzaniu troche mniej trzesie ale nadal czuje skoki na wolnych obrotach. Najgorsze jest jednak to, ze zwiekszajac obroty auto ma ZAWSZE moment zawachania i po dopiero chwili wchodzi na obroty. Nie ma mowy abym bez przegazowania ruszyl na swiatlach bo wtedy strzeli lub zgasnie. Czy ktos moze mi pomoc? Help! Moze ktos zna w wawie fachowca od espero?
1,8 1999 bedini
  
 
To nie żart - możliwa jest też woda w paliwie.
  
 
Sprawdź czujnik Halla - taką małą cewkę w aparacie zapłonowym. Najlepiej ją od razu kup i wymień (kosztuje 20-30 zł)
  
 
Jedź na Jagielonską do byłego serwisu Daewoo-FSO, teraz jest to Autoparts, oni zawsze naprawiali Espero i mają wszelki narzędzia diagnostyczne. A lepiej zrobić to szybko bo szkoda silnika.
Pozdr.
  
 
CZujnik położenia przepustnicy... też częściowo to miałem co ty..
  
 
Każde z przypuszczeń kolegów jest prawdopodobne. Ja dodam, że miałem podobny problem i wystarczyło resetowanie ECU
To o czym pisze MaciekGT możan by jak sądzę sprawdzić za pomocą omomierza, lub za pomoca Monitora ALDL. W Monitorze jest odczyt położenia przepustnicy i kilka innych pożytecznych parametrów. Może ktoś z kolegów w Twoim sąsiedztwie zrobił sobie taki interfejsik?
  
 
a dla mnie jest to rozmagnesowany aparat zapłonowy.
Mówie poważnie, widziałem już kilka takich przypadków. Auto początkowo szarpie i nie chce jechać, potem kończy się to unieruchomieniem samochodu, i brakiem możliwości odpalenia.

Sławek swojego czasu walczył z taką nexią....prawie tydzień, rozbierał silnik sprawdzał rozrząd itp itd....
Komputer nie widzi błędu.
Po czym na próbe wymienił aparat zapłonowy i auto ozdrowiało.

  
 
a ja nie wiem nie mam pojecia..przyczyn moze byc wiele..koledzy wypisali..moim zdaniem ASO ..np kotsisa polecam..i koniec dyskusji..szkoda czasu wysilku i pieniedzy na samodzielna diagnostyke..moze samodzielnie wreszcie znajdziesz przyczyne..a moze nie..wg mnie skorka za wyprawke
  
 
ja akurat odradzam kotsisa bo teraz pod szyldem FSO wróciły tam dawne polmozbytowskie nawyki.

  
 
Cytat:
2004-11-14 19:31:26, Tomek-Mydlowski pisze:
ja akurat odradzam kotsisa bo teraz pod szyldem FSO wróciły tam dawne polmozbytowskie nawyki.



a ja mam same dobre doswiadczenia..a najbardziej mi sie podoba ze moge byc przy naprawie samochodu..wczesniej serwisowalem na torunskiej ale od kiedy odszedl stamtad mechanik p. marek przenioslem sie i nie zaluje..no ale to indywidualny wybor
  
 
Cytat:
2004-11-14 19:27:54, qbaj pisze:
moim zdaniem ASO ..np kotsisa polecam



Ostatnio mialem okazje podpatrzec prace mechanikow w ASO. Robili jakiegos Lanosa, o ile dobrze pamietam z fabrycznym gazem. Gosc przyjechal z problemem (gasl na wolnych) zostawil auto i poszedl. Najpierw z 5 kolesi stalo przy otwartej masce i snuli jakies nieslychane hipotezy. Potem odpalili auto i w momencie gdy gaslo fachman probowal dawac w pizde gazu - po czym nastepowalo jebniecie w kolektor jak z armaty. Chyba spodobalo im sie to bo slyszalem to jeszcze z 5 razy zanim przyniesli skaner. Ciekawe czy na fakturze policzyli obudowe filtra.
  
 
W Daewoo-FSO przy Jagielonskiej ludzie pozostali ci sami, tylko firma Atoparts wydzierżawiła ten serwis, wiec nawyki nie przyszły jak sugeruje Tomek.
Pozdr.
  
 
Ja od mniej więcej tygodnia (jak zrobiło się chłodniej, ale może to zbieg okoliczności) mam to samo, ale chyba w mniejszym stopniu !
Zapala normalnie na benzynie, a po chwili zaczyna przygasać, szczególnie jak próbuję dodać gazu, wtedy szarpie i przerywa, na szczeście jakoś dodam gazu poza 2 tys. wskakuje na benzynę i wszystko jest cacy. Po przełączeniu na benzynę jak jest rozgrzany też jest ok. Może to świece (Iskra gaz założyłem 2 miechy temu) Niestety obserwuję że co dzień jest gorzej, zrobiłem po rozgrzaniu kilkanaście km na benzynie ale nie pomogło !
Co to może być ?
  
 
naprawdę będę monotematyczny w tej kwestii - woda w paliwie
  
 
Cytat:
2004-11-15 20:15:59, pjacek26 pisze:
(...) na szczeście jakoś dodam gazu poza 2 tys. wskakuje na benzynę (...)


Chyba na gaz....
Pozdr. P.
  
 
ja myslałem ze może dobrą sugestia bedzie katalizator - zapchany wtedy moze wystapic efekt mulenia szarpania itp. ale piszecie ze tylko na benzynie nagazie dzialo by sie to samo, mialem raz podobne zjawisko ale u mnie bylo to spowodowane uszkodzona pompa paliwa pompowala zamale cisnienie..........no ale przyczyn moze byc wiele
  
 
Cytat:
2004-11-14 09:01:30, redo pisze:
Na wstepie zaznacze ze odwiedzilem juz kilku mechanikow i elektrykow. Wszyscy radzili zmienic kable,swiece,kopulke,palec. Wiec zmienilem. Efekt? Zaden. Auto po uruchomieniu rzuca na wolnych obrotach a czasami strzela gdy ruszam. Silnik po nagrzaniu troche mniej trzesie ale nadal czuje skoki na wolnych obrotach. Najgorsze jest jednak to, ze zwiekszajac obroty auto ma ZAWSZE moment zawachania i po dopiero chwili wchodzi na obroty. Nie ma mowy abym bez przegazowania ruszyl na swiatlach bo wtedy strzeli lub zgasnie. Czy ktos moze mi pomoc? Help! Moze ktos zna w wawie fachowca od espero? 1,8 1999 bedini




Witam - muszę odświezyć posta..... na 99% te same objawy



Gorący silnik nie ma siły wkręcić się na obroty... (zimny z problemami jeszcze chodzi ale z każdym kilometrem jest coraz gorzej) strzsznie muli ....nie ma siły ruszyć - strzela w filter, prycha, trzęsie

Wolne obroty trzyma ...prawie idealnie - nie gaśnie

Wszystko to na PB bo na LPG chwilowo nie jeżdżę (...)

...największa popelina jest jak ruszam spod świateł - trąbią na mnie, że nie jadę ...a ja nie mogę. Gaz w podłodze a pod maską strzelanie, prychanie i hwc... ...Obecnie ruszenie z kopyta albo pod górkę jest ...praktycznie niemożliwe (taki stan rzeczy stwarza zagrożenie)

Jak jakimś cudem uda się wdrapać na ok 2000 obr/min ...to później idzie jak strzała i to jest najdziwniejsze.


Czy ktoś na przestrzeni czasu zweryfikował czy to moze być woda w paliwie ?

900 km temu przed wyjazdem na wakacje ...założyłem nowe kable, świece i nowiuteńki aparat zapłonowy (oryginał Korea !) więc usterki od tej strony raczej wykluczam.

Podejrzewam właśnie wodę w paliwie albo jeszcze cewkę WN tą na błotniku ?

Czy można prosić o jakieś propozycje ?

  
 
nie mogę juz edytować więc raz jeszcze ja...


Skojarzyłem jedną zależność: otóż te objawy zaczęły występować niedawno po tym jak pożyczyłem samochód żonie - w związku z tym tak się zastanawiam czy w/w objawy mogą być skutkiem przeskoczenia paska rozrządu ?

Pytam bo coś kojarzę, że gdzieś kiedyś jeden z forumowiczów opisywał podobny przypadek, spowodowany właśnie takim zdarzeniem z żoną w roli głównej...


Jeżeli w/w objawy mogą być spowodowane właśnie takim zdarzeniem, to od żony i tak się o tym nie dowiem - bo się absolutnie nie zna a nawet jakby ...to się nie przyzna
  
 
Może to prostacka sugestia, ale sprawdź klemy. Poniżej 2000 obr prąd idzie w dużej części z akumulatora. Powyżej już raczej tylko z alternatora.
  
 
od kiedy to wartość nap. itd. zależna jest od obr. silnika ?